Jałowiec (Juniperus) Dyskusje ogólne,podstawowe
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Stary jałowiec - wyciąć ?
To ja sie podepne pod pytanie - jak najlepiej przycinac stare jalowce?
- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Stary jałowiec - wyciąć ?
Najlepiej ostrożnie i w rękawiczkach.
Przynajmniej te kłujące.
Przynajmniej te kłujące.
Pozdrawiam Wojtek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Stary jałowiec - wyciąć ?
Myślę , ze można skrócić gałązki o 1/3 a nawet niektóre o połowę , beż tragicznych skutków dla rosliny. Musiałbys zrobic to w miarę szybko , żeby przyrosty zdążyły zdrewnieć przed przymrozkami
Re: Stary jałowiec - wyciąć ?
Najpierw pousuwałam wszystkie gałęzie bez zielonego, lub z niewielką jego ilością. Potem te zielone miotły, które zostały, przycięłam bardzo krótko - na jeżyka. I już.
Wyglądają mniej więcej tak
Wyglądają mniej więcej tak
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Stary jałowiec - wyciąć ?
Slicznie Myslisz, ze z moich tez sie tak da? Tak wygladaja:
Re: Stary jałowiec - wyciąć ?
Twoje jałowce są innej odmiany, mają inny pokrój, takich nie potrafiłabym chyba uformować. Jeśli to w ogóle możliwe.
Poza tym nie wiem, czy warto. Jałowce lubią dużo słońca i dość ubogie gleby, a Twoje rosną chyba w cieniu drzew. Ja nie zawracałabym sobie nimi głowy, ale to Twój ogród i Twoja decyzja. Praca przy takich pokłujcach niewdzięczna, a efekt raczej mocno niepewny.
Poza tym nie wiem, czy warto. Jałowce lubią dużo słońca i dość ubogie gleby, a Twoje rosną chyba w cieniu drzew. Ja nie zawracałabym sobie nimi głowy, ale to Twój ogród i Twoja decyzja. Praca przy takich pokłujcach niewdzięczna, a efekt raczej mocno niepewny.
-
- 50p
- Posty: 99
- Od: 2 lis 2005, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jonkowo / Olsztyn
Re: Jałowiec limeglow - problem
Gliniasta. Nawożenie nie było wykonane w słoneczny dzień, ale wydaje mi się, że po prostu za dużo Myślisz, że można próbować to jakoś płukać?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jałowiec limeglow - problem
Radziłbym jednak unikać wszelkich żwirów. Płytkie korzenie jałowców nie znoszą zawilgocenia, a przez żwir podłoże będzie mieć problemy z przesychaniem. Jeśli już chcesz mieć jakieś kamyczki, to chociaż zrób cieńszą warstwę.
-
- 50p
- Posty: 99
- Od: 2 lis 2005, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jonkowo / Olsztyn
Re: Jałowiec 'Limeglow' - problem
Żwiru nie ma dużo No ale tak czy inaczej odgarnęłam wszystko. Tylko podpowiedzcie proszę czy mogę jakoś próbować z tym przenawożeniem walczyć. Płukać? Poobcinać te dziwne gałązki?
Re: Jałowiec płożący (Juniperus horizontalis) - uprawa,problemy
Drodzy Forumowicze,
proszę o sugestie co zrobić:
poniższy jałowiec rósł na skarpie, niestety mało fachowo wykonanej, w związku z czym pokryło i skarpę i prawie całą roślinkę trawsko i chwasty... ze 2 tygodnie temu postanowiłam wyrwać zielsko i odsłonić biedaka - i moim oczom ukazał się taki obraz...(przepraszam za kiepską jakość zdjecia) - jak widać część jest zielona a część wygląda na całkiem zasuszoną... te gałązki suche z wyglądu nie łamią się same pod naciskiem - wydaje się, że nie są martwe...
Pytanie: zostawić go takiego by sam się odrodził, czytaj: wymienił bure igły na zielone, czy obciąć te gałęzie licząc na to, ze reszta przetrwa...
proszę o sugestie co zrobić:
poniższy jałowiec rósł na skarpie, niestety mało fachowo wykonanej, w związku z czym pokryło i skarpę i prawie całą roślinkę trawsko i chwasty... ze 2 tygodnie temu postanowiłam wyrwać zielsko i odsłonić biedaka - i moim oczom ukazał się taki obraz...(przepraszam za kiepską jakość zdjecia) - jak widać część jest zielona a część wygląda na całkiem zasuszoną... te gałązki suche z wyglądu nie łamią się same pod naciskiem - wydaje się, że nie są martwe...
Pytanie: zostawić go takiego by sam się odrodził, czytaj: wymienił bure igły na zielone, czy obciąć te gałęzie licząc na to, ze reszta przetrwa...
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jałowiec (Juniperus) - dyskusje podstawowe,ogólne
Jaki jałowiec ma grube niebieskozielone igły? Widziałem takiego w czyimś ogródku gdy byłem na spacerze. Po poszukiwaniach znalazłem jałowiec chiński 'stricta . Czy zawsze jest tak niebieskozielony jak na poniższym zdjęciu?
https://kielkowski-szkolka.pl/obrazki/obrazek_435_1.jpg
https://kielkowski-szkolka.pl/obrazki/obrazek_435_1.jpg
Re: Cięcie krzewów ozdobnych-kiedy - jakie?
Mam pytanie odnośnie przycinania jalowcow kolumnowych. Ponad miesiąc temu, przycinalem je nozycamiod góry a także delikatnie po bokach, aby się nie rozrostaly na boki. Po tym czasie na jalowcach widać brązowe miejsca przyschnięte. Czy jałowiec z czasem się zregeneruje na zielono?
Oset w jałowcu płożącym.
Witam. Jestem nowy i mam inny problem z jałowcem płożącym.
Posadziłem dwa krzewy 20 lat temu. Pięknie się rozrosły na jakieś 20 m średnicy, nigdy nie chorowały. W zeszłym roku pojawił się oset na całości uprawy. Wyrywałem go chyba trzy razy. W tym roku to samo a nawet więcej. Znowu wyrwałem ale już rosną następne. Moja prośba: może ktoś zna preparat, który by to zniszczył raz a dobrze? Ze względu na wiek (mój nie jałowca ), niedługo wyrywanie nie będzie możliwe. Z góry dziękuję za pomoc.
Posadziłem dwa krzewy 20 lat temu. Pięknie się rozrosły na jakieś 20 m średnicy, nigdy nie chorowały. W zeszłym roku pojawił się oset na całości uprawy. Wyrywałem go chyba trzy razy. W tym roku to samo a nawet więcej. Znowu wyrwałem ale już rosną następne. Moja prośba: może ktoś zna preparat, który by to zniszczył raz a dobrze? Ze względu na wiek (mój nie jałowca ), niedługo wyrywanie nie będzie możliwe. Z góry dziękuję za pomoc.