Problem z trawą

[24pawcio24]

WItam. Proszę o podzielenie się opinią w sprawie mojego nowego trawnika, posianego 5 tygodni temu. Jak widac na zdjęciach, w niektórych miejscach trawa rosnie pięknie i jest bardzo gęsta a w niektórych zmieniła kolor i przestała rosnąć. Czy przyczyną może byc zbyt mała ilość wody? (podlewam ręcznie ale staram się rownomiernie) Czy może wygląda to na przenawożenie? A może jakąś chorobę? W dniu siewu nawoziłem nawozem do siewu (3-miesięcznym). Bardzo proszę o opinię ponieważ nie mam za bardzo pomysłu co z tym fantem zrobić. Kilka dni temu było juz pierwsze koszenie więc mam nadzieję, że widoczne chwasty zaczną powoli znikać, z opryskiem wolałbym jeszcze trochę poczekać:) Od kilku dni widać również kiełkowanie kolejnych gatunków tj. kostrzewy (trawa jest firmy Barenbrug uniwersalna).

[roisyb]

A jakieś zbliżenie na te żółte plamy?
Mój stary trawnik tak reagował na susze i wystarczyło poczekać na kilka porządnych deszczów i wszystko wróciło do normy. Tylko, że mój to nie jest sama trawa ale też koniczyna, mniszek, babka i inne.

[24pawcio24]

Może rzeczywiście to ta przyczyna ponieważ przez ostatnie 4 tygodnie prawie nie padało, teraz troszkę deszcz nadrabia. Jednak jeszcze przed posianiem trawy w tych miejscach gdzie trawa nie chce rosnąc i zmienia kolor często po deszczach stała woda i może ta wilgoć pozostała do teraz? Podłoże jest gliniaste, nawiozłem na nie kilka centymetrów ziemi. W załączeniu kilka zdjęć z bliska.

[selli7]

W tych miejscach gdzie woda stała, jest nieprzepuszczalne podglebie i wysiana trawa będzie tam wymierać. Albo urośnie taki rodzaj trawy, który sam zechce tam rosnąć, albo' rzuci się' np. koniczynka, lub stokrotka.

[24pawcio24]

Nie wyraziłem sie jasno w poprzedniej wypowiedzi poniewaz woda stała w tych miejscach, ale z tego powodu, że miejsca te zalewane były wodą deszczową z rynny. Teraz zrobione jest odporowadzenie wody i po deszczu woda wsiąka, tym bardziej, że glina została zmieszana z piaskiem. Czy w takim wypadku pomoże jakies dodatkowe nawożenie np żelazem lub czyms innym?

[maryann]

Nie, może by i można nawieźć, ale jak nie to samo się wyrówna, o ile podłoże jest równe. I nie przesadzaj z podlewaniem; nowa trawa niech korzenie sobie buduje, już nie jest malutka!

[24pawcio24]

Dziękuję za opinie. Może rzeczywiście ograniczę podlewanie. Zauważyłem że problem zmiany koloru zaczyna dotyczyc coraz wiekszej części trawnika (poniżej zdjęcie zrobione dzisiaj). Myslicie, że dobrym pomysłem jest nawóz? Nie chciałbym żeby za tydzień cały trawnik wyglądał jak na zdjęciach powyżej. Boję się tylko, że w połączeniu z dawką nawozu, który był stosowany przy siewie 16 maja(działa podobno przez 3 miesiące) trawnik zostanie przenawożony. Jeszcze raz proszę o poradę.

[maryann]

Jeśli dobrze założyłeś trawnik, to powinno się tam znaleźć dośc bogatej ziemi, żeby trawa dobrze się czuła cały sezon. Więc raczej nawożenie dopiero ewentualnie najwcześniej od maja. Jeśli Twoja gleba to jednak raczej 'gruz pobudowlany', to można by coś wieloskładnikowego, a'la Azofoska. Dobrze tak często kosić, by zbierać nie było co- resztki naturalnie wzbogacą glebę w próchnicę.

[24pawcio24]

Teren jesienią został odchwaszczony a następnie przeorany i oczyszczony z różnych zanieczyszczeń budowlanych. Na wiosnę zostal ponownie zaorany, aby zmieszać gliniastą ziemie z piaskiem (ok 1 cm). Na wierzch zostało nawizione ok 7 cm ziemi.Wiec mam nadzieję, że przygotowanie terenu było wystarczające.
Czy w tym momencie mogę zaslic trawę nawozem jeśli zaraz po posianiu trawy tj. 16 maja 2015 r. zastosowany był w nawóz dlugodziałający (100 dni)? Minęlo od tamtej pory "tylko" ok 50 dni.

[Samsu]

Widać, że trawa była dość mocno nawieziona. Tam gdzie ziemia jest mniej żyzna, nawóz się wypłukał/ trawa przejadła nawóz, stąd jaśniejsze placki. Jeśli będziesz nawoził to musisz lać wodę rano i wieczorem. Jeśli nie będziesz podlewał to nie nawoź bo spalisz. Tym bardziej, że idą upały, a Ty tam nie masz żadnych nasadzeń, które by zacieniały.
Ja mam teraz identyczna sytuacje u siebie. Ja nie nawożę, bo nie mogę sobie teraz pozwolić na podlewanie. Efekt jest taki, że mam trawe w różnych odcieniach zieleni.

[24pawcio24]

dziękuję za porady. Na miejsca, które były najbardziej żółte i na których wzrost trawy się zatrzymał sypnąłem nawozu (florowit). Po tygodniu już prawie nie widać żółtych miejsc i trawa zaczęła w końcu rosnąć:) Za to jasniejsze kolory zaczynają pojawiać się w kolejnych miejscach więc trzeba będzie zastosowac zabieg nawożenia na całości.
Martwi mnie tylko inna rzecz. Na zdjęciu poniżej widać, że przez cały ogródek biegnie pas, na którym trawa prawdopodobnie wysycha (pomimo podlewania). Jest to pas, pod którym idzie drenaż zakładany przez dewelopera. Dla przetestowania, na kawalku dałem troszkę nawozu, ale to nie pomogło. Czy jest szansa, że po opadach deszczu to się wyrówna? Spotkał się ktoś z czyms takim?
Zakładanie trawnika nie jest jednak taka łatwą sprawą:D

[Samsu]

Z czego ten drenaż.? Musi być tam płytki system korzeniowy i trawa schnie. Może być też tak, że drenaż jest za płytko zrobiony.

[selli7]

No tak, nie jest łatwa sprawą, tym bardziej na terenach pobudowlanych, gdzie został zniszczony naturalny układ warstw glebowych, a żółtawy kolor trawy często o tym świadczy (brak próchnicy).Wierzchnia warstwa jest martwicą, trzeba użyźnić sypiąc torf, kompost i obornik granulowany.Trzeba to robić najlepiej jesienią, albo wczesna wiosną, poza okresem suszy i upałów.Stosowanie na tego typu terenach nadmiernej ilości, albo niewłaściwie samych nawozów sztucznych na trawniki to trochę taka 'gospodarka rabunkowa' wyjaławiająca glebę, roślina (trawa) na krótko ma zaspokojone potrzeby.Dobrze byłoby dać jesienią polifoskę 6, albo 8.Teraz nie dawałabym już żadnego nawozu, lepiej jakoś wspomóc organicznie.
Każda gleba składa się (tak z grubsza) ze składników mineralnych, martwej materii organicznej, oraz mikroorganizmów roślinnych i zwierzęcych, wody glebowej i powietrza glebowego i te składniki są wzajemnie powiązane wieloma zależnościami, których równowagę bardzo łatwo zakłócić.
Wskaźnikiem dobrego podłoża na trawnik,jest paradoksalnie pojawiająca się koniczyna, ona potrzebuje naturalnego środowiska.Mówi się nawet, ze gdyby mogła gdzieś rosnąc to by rosła.
Myślę, że nie uda się utrzymać trawy na dłuższy czas w należytym stanie w miejscu drenażu.