Nawłoć ( Solidago ) walka z nią
Re: co to za chwast?
dzięki za szybka odp:) w sumie to nie wiem jak kwitnie ale w tym roku zaobserwuje to. A w jaki sposób można to zwalczyć?
-- 23 maja 2015, o 09:24 --
aha i czy ta roślina może być trująca dla zwierząt np królików?
-- 23 maja 2015, o 09:24 --
aha i czy ta roślina może być trująca dla zwierząt np królików?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Nawłoć kanadyjska ( Solidago canadensis )
Witam serdecznie wszystkich.
Dostałem nasionka Mimozy, tylko nie pamiętam czy to z akcji, czy prywatnej wymiany.
Co to faktycznie jest?
(fotki usunięte z hostingu)
Dostałem nasionka Mimozy, tylko nie pamiętam czy to z akcji, czy prywatnej wymiany.
Co to faktycznie jest?
(fotki usunięte z hostingu)
Re: Co to za roślina
Kojarzy mi się z jakąś dziko rosącą rośliną, traktowaną jako chwast.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Co to za roślina
Też mi to jakoś chwastowato zajeżdża. A tak się cieszyłem z mimozy.
-
- 200p
- Posty: 263
- Od: 4 sty 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Polski biegun ciepła
Re: Co to za roślina
Wyrosła Ci Nawłoć . W niektórych regionach nazywana Mimozą, ale to taka nazwa ludowa.
Czesław Niemen śpiewał piosenkę "Mimozami jesień się zaczyna". To właśnie o niej.
Czesław Niemen śpiewał piosenkę "Mimozami jesień się zaczyna". To właśnie o niej.
Pozdrawiam Lucyna
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Co to za roślina
Czyli po prostu nazwa była potoczna. Muszę się zorientować co to za roślina, by dowiedzieć się czy robi wylot, czy poszukam jej miejsca.
Dziękuje
Dziękuje
-
- 200p
- Posty: 263
- Od: 4 sty 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Polski biegun ciepła
Re: Co to za roślina
Jest bardzo ekspansywna . Jak się zadomowi to trudno jej się pozbyć. Rozrasta się rozłogami i łatwo rozsiewa.
Pozdrawiam Lucyna
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Co to za roślina
To tym bardziej trzeba się mocniej zastanowić.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Co to za roślina? ( Nawłoć kanadyjska )
Tu się nie ma nad czym zastanawiać, po prostu wywal ją póki jeszcze możesz.
Re: Bardzo prosze o pomoc!
Bardzo dziękuje za informacje, tak to nawłoć poczytałam i pooglądałam. Teraz zastanawiam się jak traktują działkowcy ta roślinę jako ozdobę ogrodu czy porostu normalny chwast. Bardzo proszę o komentarz dotyczący tej nawłoci.
-
- 200p
- Posty: 300
- Od: 10 wrz 2015, o 22:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Bardzo prosze o pomoc!
Jest wiele odmian nawłoci. Jedne są ładne i mają inaczej ułożone kwiaty od tych dzikich. Wolno się rozrastają. Są też nawłocie, które mnożą się jak szalone i wtedy nadmiar trzeba usunąć.
walka z nawłocią
Witam Państwa.
Skończyliśmy budowę domu i bierzemy się za organizację ogrodu. Generalnie w planach mamy ogród bardzo naturalistyczny i nie będziemy wiele zmieniali, natomiast z pewnością chcielibyśmy usunąć nawłoć, która rozpleniła się w sumie naokoło dwóch tysiącach metrów. Jest więc tego sporo. Mam do Was pytanie: jak walczyć z tą rośliną?
Na razie stosuję trzy metody:
- w części na której mi najbardziej zależy po prostu wykopuję bryły korzeniowe, choć nie wiem na ile skutecznie to robię (nawłoć ma dość rozwinięty system korzeniowy, jak się okazuje)
- w części pośredniej wyrywam łodygi z fragmentem korzeni
- całą resztę koszę, staram się też kosić poza działką aby wykluczyć rozsiewanie - zamierzam mocno kosić dopiero po tym jak zwiędną kwiaty, chcę aby pszczoły najpierw miały z nawłoci jakiś pożytek
Nie zamierzam stosować chemii, bo nie wierzę w jej nieszkodliwość. Czy moja metoda ma sens w perspektywie dwóch-trzech lat? Jak długo może przetrwać system korzeniowy nawłoci przy regularnym koszeniu lub wyrywaniu łodyg? Zastanawiam się czy nawłoć się w końcu podda czy nie ma szans? Rozważam też ściółkowanie oczyszczonego terenu za pomocą agrowłókniny.
Skończyliśmy budowę domu i bierzemy się za organizację ogrodu. Generalnie w planach mamy ogród bardzo naturalistyczny i nie będziemy wiele zmieniali, natomiast z pewnością chcielibyśmy usunąć nawłoć, która rozpleniła się w sumie naokoło dwóch tysiącach metrów. Jest więc tego sporo. Mam do Was pytanie: jak walczyć z tą rośliną?
Na razie stosuję trzy metody:
- w części na której mi najbardziej zależy po prostu wykopuję bryły korzeniowe, choć nie wiem na ile skutecznie to robię (nawłoć ma dość rozwinięty system korzeniowy, jak się okazuje)
- w części pośredniej wyrywam łodygi z fragmentem korzeni
- całą resztę koszę, staram się też kosić poza działką aby wykluczyć rozsiewanie - zamierzam mocno kosić dopiero po tym jak zwiędną kwiaty, chcę aby pszczoły najpierw miały z nawłoci jakiś pożytek
Nie zamierzam stosować chemii, bo nie wierzę w jej nieszkodliwość. Czy moja metoda ma sens w perspektywie dwóch-trzech lat? Jak długo może przetrwać system korzeniowy nawłoci przy regularnym koszeniu lub wyrywaniu łodyg? Zastanawiam się czy nawłoć się w końcu podda czy nie ma szans? Rozważam też ściółkowanie oczyszczonego terenu za pomocą agrowłókniny.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: walka z nawłocią
Nawet jak wykopiesz wszystko co do korzonka to nasion w glebie jest na najbliższe 40 lat. Najlepiej wszystko kosic, potem na wiosne wszystko wyrownac i szybko posiac trawę a potem tylko kosic. To tak bez chemii.