Zioła na działce cz. 2
Re: Zioła na działce cz. 2
Marzą mi się kępy (takie duuuże) niskich ziół. Najlepiej takich, po których można chodzić, deptać, biegać, wyrywać, zżerać na surowo (czytaj - mam małe dziecko ) - właśnie dostałam zaniedbaną działkę i wymyśliłam sobie trawniczek z takimi wyspami. Mogą być ekspansywne, jak mi trawnik zastąpią to się nie obrażę .
Ziemię mam wprost przecudną, przynajmniej zdaniem pokrzywy, poziomki i... malw. Już 3 dzień wyrywam malwy (takie wielkie, 2 m badyle), bo się przejść nie da . Możecie mi coś doradzić? Wymagania "zielarskie" mam niskie - cokolwiek będzie można wykorzystać inaczej niż ciesząc oko i nos mnie zadowoli (taka tam marna fascynacja ziołami przeze mnie przemawia), byleby dobrze znosiło cięcie i Majajka (córa) mogła po tym biegać. Przepraszam, że sama nie szukam tylko idę na łatwiznę, ale już marzec, a ja mam ambitny plan w tym roku mieć przyjemną działkę. Oznacza to, że w dzień siedzę i rwę malwy albo GRABIĘ coś, co jeszcze parę lat temu było podobno ładnym trawnikiem, a wieczorami sprzątam i gotuję, co by mi chłopy domowe z głodu nie padły (już i tak poszłam na łatwiznę - wczoraj ugotowałam 20 l zupy i powiedziałam, że mają się tym żywić do końca tygodnia ).
Aaaa.... dodam jeszcze, że wolałabym jakieś bylinki, co by nie musieć co roku dosadzać. Na razie po głowie chodzi mi koniczyna, barwinek, niezapominajki (tylko muszę poszukać jak tam z jadalnością). Ach, uwielbiam chodzić na działkę z nożem i widelcem, nawet mlecz jest u mnie mile widzianym (i zjadanym) gościem .
EDIT:
Zapomniałabym - cała działka jest raczej słoneczna, mam aż 5 drzewek ustawionych w linii północ-południe (pod nimi będzie półcień i hamak), parę niskich krzaczków i tyle. U sąsiadów łyso, nic wysokiego nie rośnie. Ziemia przepiękna, czarna, żyzna niesamowicie, gliniasta, ale ZIEMIA, a nie glina (tą mogę znaleźć dopiero jakiś metr-dwa w dół). Normalnie absolutnie szczerze - możecie mi zazdrościć .
Ziemię mam wprost przecudną, przynajmniej zdaniem pokrzywy, poziomki i... malw. Już 3 dzień wyrywam malwy (takie wielkie, 2 m badyle), bo się przejść nie da . Możecie mi coś doradzić? Wymagania "zielarskie" mam niskie - cokolwiek będzie można wykorzystać inaczej niż ciesząc oko i nos mnie zadowoli (taka tam marna fascynacja ziołami przeze mnie przemawia), byleby dobrze znosiło cięcie i Majajka (córa) mogła po tym biegać. Przepraszam, że sama nie szukam tylko idę na łatwiznę, ale już marzec, a ja mam ambitny plan w tym roku mieć przyjemną działkę. Oznacza to, że w dzień siedzę i rwę malwy albo GRABIĘ coś, co jeszcze parę lat temu było podobno ładnym trawnikiem, a wieczorami sprzątam i gotuję, co by mi chłopy domowe z głodu nie padły (już i tak poszłam na łatwiznę - wczoraj ugotowałam 20 l zupy i powiedziałam, że mają się tym żywić do końca tygodnia ).
Aaaa.... dodam jeszcze, że wolałabym jakieś bylinki, co by nie musieć co roku dosadzać. Na razie po głowie chodzi mi koniczyna, barwinek, niezapominajki (tylko muszę poszukać jak tam z jadalnością). Ach, uwielbiam chodzić na działkę z nożem i widelcem, nawet mlecz jest u mnie mile widzianym (i zjadanym) gościem .
EDIT:
Zapomniałabym - cała działka jest raczej słoneczna, mam aż 5 drzewek ustawionych w linii północ-południe (pod nimi będzie półcień i hamak), parę niskich krzaczków i tyle. U sąsiadów łyso, nic wysokiego nie rośnie. Ziemia przepiękna, czarna, żyzna niesamowicie, gliniasta, ale ZIEMIA, a nie glina (tą mogę znaleźć dopiero jakiś metr-dwa w dół). Normalnie absolutnie szczerze - możecie mi zazdrościć .
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Zioła na działce cz. 2
U mnie pięknie rośnie tymianek -jak chwast . Kilka lat temu kupiłam na rynku 1 sadzonkę, która nie dosyć, że w wzorowej kondycji przetrzymała zimę, to jeszcze pięknie się rozsiała. Teraz zostawiam tylko kilka kwiatów, bo bez przycinania miałabym tymianek wszędzie. Fajne masz plany z tymi ziołami nie wiem tylko czy przy małym dziecku to dobry pomysł. Dobór bezpiecznych ziół to jedno, ale trzeba jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że kwitnące zioła wabią wszelkie owady, a dzieci lubią wszystko wziąć w łapki, bieganie na boso po trawie z kwitnącą koniczyną też się może źle skończyć.
Dorota
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Zioła na działce cz. 2
Majajka,
macierzanka piaskowa jest niska, mocno się rozrasta, można po niej biegać, używać jako przyprawy albo na kaszel
macierzanka piaskowa jest niska, mocno się rozrasta, można po niej biegać, używać jako przyprawy albo na kaszel
Iza
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Zioła na działce cz. 2
Tymianki i macierzanka sprawdzą się najlepiej. Odmian jest bez liku: cytrynowy, kminkowy, bergamotkowy, pomarańczowy, różany, sosnowy, szwajcarski, lawendowy. Sprawdzi się też bluszczyk kurdybanek i marzanka wonna.Majajka pisze:Marzą mi się kępy (takie duuuże) niskich ziół. Najlepiej takich, po których można chodzić, deptać, biegać, wyrywać, zżerać na surowo (czytaj - mam małe dziecko ) - właśnie dostałam zaniedbaną działkę i wymyśliłam sobie trawniczek z takimi wyspami. Mogą być ekspansywne, jak mi trawnik zastąpią to się nie obrażę .
Mam inne pytanie. Czy szałwia lekarska w gruncie rozpoczęła już u was wegetację po zimie? Ja swoją bardzo mocno przycięłam w marcu i teraz sterczą tylko suche badyle. nie widać żadnych nowych listków.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zioła na działce cz. 2
U mnie po przycięciu wypuszcza, ale to samo co ty z szałwią mam z lawendą
Re: Zioła na działce cz. 2
Moja trzyletnia szałwia lekarska po zimie wyglądała OK. Po późniejszym chwilowym ociepleniu a następnie po ochłodzeniu wygląda kiepsko, fatalnie. Zostały suche badyle, ale chyba żyje, bo w kilku miejscach jakby coś świeżego się zieleni. Tak więc trzeba jeszcze czekać aż naprawdę się ociepli, a roślina naprawdę obudzi się po zimie na dobre. Lawendy rosnące 2 metry obok pięknie się zielenią
Pozdrawiam
Dawid
https://www.instagram.com/eko.gardener/" onclick="window.open(this.href);return false;
Dawid
https://www.instagram.com/eko.gardener/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 21 lut 2015, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zioła na działce cz. 2
Oglądałam dziś moją szałwię. Cała w zielonych listkach- mrozy nie zaszkodziły jej.
Pozdrawiam
Ela
Ela
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Zioła na działce cz. 2
Dziś w markecie budowlanym wąchałam cytrynową melisę. Cudny zapach Czy ona zimuje u nas w gruncie?
Mam wysianą melisę lekarską, ale ona chyba nie pachnie tak intensywnie...
Mam wysianą melisę lekarską, ale ona chyba nie pachnie tak intensywnie...
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zioła na działce cz. 2
Moja cytrynowa melisa zimuje bez problemu już kilka lat.
Jeszcze cudowniej pachnie werbena cytrynowa, ale ta niestety nie jest odporna na mróz
Jeszcze cudowniej pachnie werbena cytrynowa, ale ta niestety nie jest odporna na mróz
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Zioła na działce cz. 2
Mam zamówioną werbenę cytrynową (Lippia citriodora), będę ją trzymać w doniczce.
Nie miałam z nią wcześniej styczności i po cichu liczę, że będzie mi przypominała moją ulubioną, ale wycofaną już wodę kolońską francuskiej firmy.
Gdybym posadziła obok siebie melisę lekarską i cytrynową, to czy po pewnym czasie mogą się skrzyżować? Czy lepiej zdecydowanie je oddzielić?
Nie miałam z nią wcześniej styczności i po cichu liczę, że będzie mi przypominała moją ulubioną, ale wycofaną już wodę kolońską francuskiej firmy.
Gdybym posadziła obok siebie melisę lekarską i cytrynową, to czy po pewnym czasie mogą się skrzyżować? Czy lepiej zdecydowanie je oddzielić?