Łyszczec wiechowaty - ( Gipsówka wiechowata ) trudności w

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
Awatar użytkownika
bartosz les
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1922
Od: 24 sie 2013, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Łyszczec wiechowaty - ( Gipsówka wiechowata ) trudności w

Post »

U mnie rośnie wiekowy już łyszczec z jednego korzenia i tak; na wiosnę odkopałem kawałek korzenia ale oczywiście się urwał i patrze za tydzień a on mi zdechł te pączki oczywiście,druga próba tak samo jak z pierwszym nic się nie udało,trzecia próba którą wykonałem tydzień temu przedzieliłem kępę na pół miała olbrzymi korzeń ale patrze że łodygi klapły ;:223 boję się że w końcu zniszczę tą całą kępę ;:185 ;:145 a jak bym miał hodować z nasion go to jak długo trzeba czekać na pierwsze wschody?
Pozdrawiam Bartek
Nowy sezon 2020
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Łyszczec wiechowaty czemu mi się nie przyjmuje

Post »

Łyszczec wiechowaty oprócz nasion można rozmnażać przez sadzonki wierzchołkowe w maju/czerwcu.Trzeba dać pod folię, a najlepiej więcej sadzonek do mini szklarenki np.pojemnika po ciasteczkach z przykrywą.Ważne by zrobić więcej sadzonek, bo ukorzenia się ok.50%.
Odkopać z korzenia można wczesną wiosną, gdy nie ma jeszcze zielonych pędów, ale z doświadczenia powiem, że takie rośliny nawet jak ruszą to mogą być słabe, a w zimie zginąć.
Awatar użytkownika
bartosz les
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1922
Od: 24 sie 2013, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Łyszczec wiechowaty czemu mi się nie przyjmuje

Post »

A jak go się hoduje z nasion?
Jakiej ziemi potrzebuje ? Kiedy będą mniej więcej wschody?
Pozdrawiam Bartek
Nowy sezon 2020
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Łyszczec wiechowaty czemu mi się nie przyjmuje

Post »

Siać teraz najlepiej do zimnego inspektu, albo doniczki i postawić gdzieś na parapecie.Potem rozsadzić do gruntu.Szybciej chyba jednak uzyskasz rośliny z sadzonek.Nigdy nie wysiewałam, ale sadzonki robiłam z rozesłanego G.repens Rosea.
Awatar użytkownika
bartosz les
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1922
Od: 24 sie 2013, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Łyszczec wiechowaty czemu mi się nie przyjmuje

Post »

A jak trzeba długo czekać na wykiełkowanie,mam go dużo podlewać oczywiście nasiona :wit
Pozdrawiam Bartek
Nowy sezon 2020
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Łyszczec wiechowaty czemu mi się nie przyjmuje

Post »

Jak masz w kuwecie pod folią, to nie trzeba podlewać.
Awatar użytkownika
bartosz les
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1922
Od: 24 sie 2013, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Łyszczec wiechowaty czemu mi się nie przyjmuje

Post »

Ja zamierzam jutro kupić nasiona i wysiać do zwykłych małych doniczek,przeczytałem gdzieś w internecie że kiełkowanie trwa mniej więcej ok 12 dni to prawda ;:180
Pozdrawiam Bartek
Nowy sezon 2020
Awatar użytkownika
bartosz les
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1922
Od: 24 sie 2013, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Łyszczec wiechowaty-uprawa z nasion.

Post »

Hodował ktoś łyszczca z nasion? Kupiłem w auchanie nasiona i chciałem się coś o uprawie z nasion dowiedzieć :D
Zapraszam do zdawania relacji :wit
Pozdrawiam Bartek
Nowy sezon 2020
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Łyszczec wiechowaty trudności w uprawie

Post »

Czy chodzi o tą roślinę? ( biało kwitnąca)
Obrazek

i ta dodana do gożdzików
Obrazek

Ja to uprawiam pod nazwą gipsówka.Sieje z nasion od L. Co dwa lata uzupełniam bo ją bardzo lubią nornice i co roku mam wypady. Sieje do doniczki w marcu, ale doniczki nie trzymam w domu tylko na zewnątrz. Dobrze wschodzi raz lepiej raz gorzej, ale zawsze coś wyjdzie. W czerwcu przesadzam na miejsce stałe. Dobrze zimuje. Miałam parę razy pełną ale ona źle zimuje. Zawsze mi wymarzała. Dwa lata temu kupiłam karby różowej w Auchanie, ale była okropna i po sezonie wyautowałam.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Łyszczec wiechowaty trudności w uprawie

Post »

Ja mam jasnoróżową pełną wys.ok.50 cm i odkopana z korzenia posadzona w inne miejsce szybko zginęła, zresztą od początku po odkopaniu słabo rosła.Natomiast bardzo łatwo rozmnaża się z sadzonek zielnych.Musiałam w zeszłym roku starą kępę zlikwidować, bo robiliśmy tam trawnik, więc znów zrobiłam sadzonki, które teraz zimują w gruncie.Mateczna też była przed laty tak rozmnażana, zawsze dobrze zimowała.
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Łyszczec wiechowaty trudności w uprawie

Post »

Ja nie miałam do różowej zastrzeżeń co do zimowania, rosła też dobrze. Mam zastrzeżenia co do wyglądu. Nie dodawała uroku bukietom. Kolor nie różowy, a szaro beżowy i do tego rozwleczone kwitnięcie, nie było mowy wiechach. Jeden marny kwiatek na gałązce reszta w nieefektownych pąkach. Szybko opadał.
Awatar użytkownika
bartosz les
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1922
Od: 24 sie 2013, o 09:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Łyszczec wiechowaty trudności w uprawie

Post »

Tak to ona :wink: Dobrze to wysieję nasiona pod koniec lutego początek marca :tan
Pozdrawiam Bartek
Nowy sezon 2020
_fox_

Re: Łyszczec wiechowaty trudności w uprawie

Post »

Ja to gnębie wyrywam pędy i tak rośnie, trochę za gęsto były posadzone i zrobił się żywopłot. Z kopaniem korzenia to fakt jest problem bo dołek z metrowy trzeba kopać. Wysyłałem forumkom korzenie i nikt nie odpisał że mu się nie przyjął lub zdechł. W tym roku też muszę kilka korzeni wywalić bo to co zostało już ciut za duże się zrobiło.
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”