Bardzo często spotykam ją w przepisach, wiem że wszędzie dostepna jest ( tylko nie w Polsce ) jak zwykłe pospolite zioło na straganie
Chciałam ja posadzić w siebie w ogrodzie ale nigdzie nie mogę znaleźć jej nasion lub sadzonek.
Może wiecie gdzie ją zdobyć i jak hodować, bo takich informacji w internecie nie ma. Najczęściej wystepuje jako dodatek do herbaty .
pozdrawiam serdecznie
greglis
Witam. Właśnie zaczynam swój debiut na tym wspaniałym forum, i natknęłam się na twój temat. Roślinę o którą pytasz musisz szukać pod nazwą Lippia trójlistna. Jest od paru lat dostępna na naszym rynku, ale nadaje się tylko do uprawy w pojemnikach. Zimy na zewnątrz nie przetrwa.
Zapewne chodzi o : Lippa citriodora - Lippia trójlistna
Ona ma zdecydowany cytrynowy- orzeźwiający aromat.
Używa się jej do aromatyzowania deserów, można pić herbatkę.
Ale o słodzeniu nią nie słyszałam. Aczkolwiek, smak jest raczej słodkawy
Czytałam o tej roślinie w sklepie internetowym,choć nie wiem czy to to samo,Lippia Dulcis.Piszą,że roślina pochodzi z Meksyku,gdzie używana jest do słodzenia napojów.Liście są bardzo słodkie,zawierają hernandulcynę,substancję 1000 razy słodszą od sacharozy i 3 razy słodszą od stewii.Liście mają posmak miętowy i można ją stosować jak cukierki,pomagają na kaszel,przeziębienia,zapalenie oskrzeli,astmę i kolki.Można uprawiać całorocznie w mieszkaniu,na tarasach i balkonach w temp. nie niższej niż 7 stopni.Niskie pnącze,pędy ok.70 cm.z zielono fioletowymi liśćmi.Kwitnie na biało cały sezon. Bardzo szybko rośnie.Nadaje się świetnie do wiszących pojemników.Nie wiem na ile to chwytliwa reklama, na ile prawda.Sama zamierzam kupić sadzonkę i się przekonać.
Tak, dokładnie jest to ta roślina. Ja mam Lippię trójlistną, ale tak bym jej na pewno nie zareklamowała.
Jej aromat to raczej połączenie- cytryny, mięty ciut, słodkawy. Jak mięta pieprzowa potrafi mieć z nadmiaru olejków goryczkę, no to w lippi się czegoś takiego nie czuje. Ale nie wiem jak można nią słodzić
Jeśli chodzi o stronę wizualną. To nigdy nie mogłam uzyskać jakiegoś bujnego krzaczka, owszem rosła, ale te gałązki są takie cienkie. Robi wrażenie mizerne z pozoru. Lubi ją dopadać przędziorek.
To teraz sama nie wiem czy kupować sadzonkę,cena nie za wysoka, prawie 13 zł plus przesyłka,ale jeśli nie ma tych walorów,o których piszą i jeszcze na dodatek słabo rośnie,to chyba sobie odpuszczę.
Odnośnie lippi - są dwa rodzaje:
- Lippia citridora, zwana lippią trójlistną - nie ma walorów słodzących, za to cytrynowy aromat, podobny do melisy. Nadaje się do aromatyzowania deserów i słodkich potraw oraz herbaty. Ale nie słodzi.
- Lippia dulcis, właściwa nazwa to Phyla dulcis. W Polsce dostępna pod nazwą "słodkie ziele Azteków". W odróżnieniu od lippi trójlistnej ma właściwości słodzące, niestety nie wiem, jak wypada w porównaniu ze stewią. Ładnie pachnie.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Miałam lippię przez jakieś trzy sezony. Faktycznie, pięknie pachnie, co do wyglądu- efektowna jest tak naprawdę dopiero po wysadzeniu do ogrodu. Zimować najlepiej sadzonki porobione pod koniec sierpnia, starsza roślina zimuje słabo. Ja moją straciłam właśnie zimą : kot zmasakrował sadzonki a "mamusię" oblazły przędziorki w straszliwej ilości. Jak mi się trafi niedroga roślina, kupię znowu, ale majątku na nią wydawać nie warto.