Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
SEZON 2016R.
4 sezon rozpoczynam.
Zacznę od tego, że w tym roku chce do minimum ograniczyć sianie ziół do doniczek. Prawdopodobnie tylko skończy się na bazylii (tylko pospolita), trawie cytrynowej i rozmarynie. Reszta pójdzie wprost do gruntu (majeranek) lub kupie sadzonki jeżeli któreś z moich ziół nie przezimowało (przypuszczalnie tymianek, lubczyk, szałwia). Nie planuję eksperymentować z nowymi ziołami. Kolejna sprawa, że na pewno znowu będę przesadzała, zmieniała, przerabiała, bo chciałabym trochę uporządkować swój artystyczny przydomowy nieład. Muszę na pewno wykopać i oddać z 10 sztuk wielkich oregano, bo za dużo miejsca mi zajmują, a i tak nie jestem w stanie przerobić i wykorzystać wszystkiego.
W temacie zimowania. Na pewno przezimowało oregano (zioło nie do zabicia u mnie ), mięta, estragon, cząber górski, szczypiorek, kozłek lekarski, hyzop. Reszta - nie wiem. Zobaczymy czy coś tam się zacznie zielenić czy z ziemi wychodzić. Na chwilę obecną do życia obudziły się u mnie:
Estragon nieśmiało zaczął się pokazywać
również w pobliskiej szałwii (czerwone obwódki) - nie jestem pewna czy szałwia nie zmarzła (2 szt.)
Lawenda - 2 letnia. Ten największy krzaczek ze wszystkich moich lawend najpiękniej przezimował. Pobliskie maluchy lawendowe będę przesadzać.
[/quote]
A tak wyglądają moje 3 letnie lawendy. Drapaki. Były okryte, mam nadzieję że z nimi wszystko ok, bo na razie mizernie to wygląda. W zeszłym roku wyglądały równie paskudnie, a jednak w kwietniu zaczęły się zielenić, więc i teraz na to liczę.
Na razi to tyle. Pozdrawiam serdecznie!
4 sezon rozpoczynam.
Zacznę od tego, że w tym roku chce do minimum ograniczyć sianie ziół do doniczek. Prawdopodobnie tylko skończy się na bazylii (tylko pospolita), trawie cytrynowej i rozmarynie. Reszta pójdzie wprost do gruntu (majeranek) lub kupie sadzonki jeżeli któreś z moich ziół nie przezimowało (przypuszczalnie tymianek, lubczyk, szałwia). Nie planuję eksperymentować z nowymi ziołami. Kolejna sprawa, że na pewno znowu będę przesadzała, zmieniała, przerabiała, bo chciałabym trochę uporządkować swój artystyczny przydomowy nieład. Muszę na pewno wykopać i oddać z 10 sztuk wielkich oregano, bo za dużo miejsca mi zajmują, a i tak nie jestem w stanie przerobić i wykorzystać wszystkiego.
W temacie zimowania. Na pewno przezimowało oregano (zioło nie do zabicia u mnie ), mięta, estragon, cząber górski, szczypiorek, kozłek lekarski, hyzop. Reszta - nie wiem. Zobaczymy czy coś tam się zacznie zielenić czy z ziemi wychodzić. Na chwilę obecną do życia obudziły się u mnie:
Estragon nieśmiało zaczął się pokazywać
również w pobliskiej szałwii (czerwone obwódki) - nie jestem pewna czy szałwia nie zmarzła (2 szt.)
Lawenda - 2 letnia. Ten największy krzaczek ze wszystkich moich lawend najpiękniej przezimował. Pobliskie maluchy lawendowe będę przesadzać.
[/quote]
A tak wyglądają moje 3 letnie lawendy. Drapaki. Były okryte, mam nadzieję że z nimi wszystko ok, bo na razie mizernie to wygląda. W zeszłym roku wyglądały równie paskudnie, a jednak w kwietniu zaczęły się zielenić, więc i teraz na to liczę.
Na razi to tyle. Pozdrawiam serdecznie!
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Witaj Agnieszka pięknie wszystko wychodzi . . lawenda jaka ładna .
Pozdrawiam .
Pozdrawiam .
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2299
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Szałwia nie powinna Ci zamarznąć, u mnie ma się dobrze.
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Viola, cudna jest ta lawenda od Ciebie, ale ile mam cząbru górskiego W ogóle wszystko do Ciebie mi pięknie rośnie.
Biotit, właśnie w zeszłym roku ze 2 szałwie mi padły przez zimę (mimo osłonięcia), a w tym roku jakoś za bardzo się nie przyłożyłam aby je czymś przykryć.
Z niecierpliwością czekam aż wszystko już będzie pięknie rosło. Jeszcze się boje o lubczyk i melisę, ale staram się być dobrej myśli
Siać już bazylię, trawę cytrynową i rozmaryn czy jeszcze poczekać?
Biotit, właśnie w zeszłym roku ze 2 szałwie mi padły przez zimę (mimo osłonięcia), a w tym roku jakoś za bardzo się nie przyłożyłam aby je czymś przykryć.
Z niecierpliwością czekam aż wszystko już będzie pięknie rosło. Jeszcze się boje o lubczyk i melisę, ale staram się być dobrej myśli
Siać już bazylię, trawę cytrynową i rozmaryn czy jeszcze poczekać?
- zara
- 500p
- Posty: 512
- Od: 6 maja 2015, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
ipako witam
Wracam po długiej nieobecności i zaglądam do Ciebie. Piękne przebudzenie ziołowe - można oczy cieszyć a niedługo i podniebienie
Przesyłam z północy i przytulasy
Wracam po długiej nieobecności i zaglądam do Ciebie. Piękne przebudzenie ziołowe - można oczy cieszyć a niedługo i podniebienie
Przesyłam z północy i przytulasy
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Zara, Witaj ziołowa koleżanko! wiem że wróciłaś czytam Twoje wątki na bieżąco. Ach niedługo i u Ciebie będzie zielono i pysznie. U siebie najpierw będę musiała zrobić lekką rozróbę, bo troszkę zielnik będę przerabiać i prawdopodobnie wszystkie zioła wykopać będzie trzeba na jakiś czas... ciekawe jak to przeżyją bidulki.
A mam 3 fotki z dzisiaj
Jeden lubczyk jednak przezimował! a już myślałam, że po nim. 2 dni temu nieśmiało wyszedł z pod ziemi 1 pęd, a tu już dzisiaj jest 5 <3
Kozłek lekarski (waleriana), to jego 2gi rok u mnie, ale przyznam się, że poza tym że wiem iż korzeń jest tu tym leczniczym elementem rośliny, to jednak nie wiem jak się za niego zabrać. Czy to znaczy, że mam usunąć całą roślinkę np na jesieni, wziąć korzeń i to już koniec mojego krzaczka, który tak pięknie przezimował? Czy to się tylko część korzenia bierze, a resztę wsadza z powrotem do ziemi i zostawia tak przez zimę aby na nowo wyrosła w przyszłym roku? Może ktoś mnie uświadomi
Estragon coraz bujniejszy (jego 3 rok), ale nie wiem czy nie powinnam kłączy wykopać i dać np do doniczki na razie, bo jak trochę to wszystko podrośnie to jak ja cały ten krzaczor wykopię? zmiany przy zielniku nastąpia prawdopodobnie za 3-4 tygodnie czyli połowa-końcówka kwietnia.
Na koniec kilka zdjęć moich kwiatów. Nie mam ich wiele, ale niektóre już się ładnie obudziły po zimie:
i pierwsza kwitnąca prymulka!
Aha, dzisiaj posiałam w 3 doniczkach:
- bazylia właściwa zielona
- rozmaryn
- trawa cytrynowa
i to by było chyba na tyle z moich tegorocznych siewów do doniczek reszta pójdzie wprost do gruntu lub kupie sadzonki.
A mam 3 fotki z dzisiaj
Jeden lubczyk jednak przezimował! a już myślałam, że po nim. 2 dni temu nieśmiało wyszedł z pod ziemi 1 pęd, a tu już dzisiaj jest 5 <3
Kozłek lekarski (waleriana), to jego 2gi rok u mnie, ale przyznam się, że poza tym że wiem iż korzeń jest tu tym leczniczym elementem rośliny, to jednak nie wiem jak się za niego zabrać. Czy to znaczy, że mam usunąć całą roślinkę np na jesieni, wziąć korzeń i to już koniec mojego krzaczka, który tak pięknie przezimował? Czy to się tylko część korzenia bierze, a resztę wsadza z powrotem do ziemi i zostawia tak przez zimę aby na nowo wyrosła w przyszłym roku? Może ktoś mnie uświadomi
Estragon coraz bujniejszy (jego 3 rok), ale nie wiem czy nie powinnam kłączy wykopać i dać np do doniczki na razie, bo jak trochę to wszystko podrośnie to jak ja cały ten krzaczor wykopię? zmiany przy zielniku nastąpia prawdopodobnie za 3-4 tygodnie czyli połowa-końcówka kwietnia.
Na koniec kilka zdjęć moich kwiatów. Nie mam ich wiele, ale niektóre już się ładnie obudziły po zimie:
i pierwsza kwitnąca prymulka!
Aha, dzisiaj posiałam w 3 doniczkach:
- bazylia właściwa zielona
- rozmaryn
- trawa cytrynowa
i to by było chyba na tyle z moich tegorocznych siewów do doniczek reszta pójdzie wprost do gruntu lub kupie sadzonki.
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6419
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Ciekawy wątek, a powiedz mi nie myślisz o uprawie mięt wonnych?
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Zeberka, mięt mam kilka rodzajów i myślę że tyle mi starczy wonna veriagate + imbirowa, jagodowa, czekoladowa, kędzierzawa i dwie pieprzowe.
Z nowinek:
1. jednak (na szczęście!) drugi lubczyk też przezimował Wczoraj zauważyłam jak wyszedł z pod ziemi.
2. Kilka nasionek bazylii już mi zaczyna kiełkować
3. Mąż kupił wczoraj maszynę do wygładzania desek - m.in. P posłuży do przygotowania desek na obwód rabat w zielniku. Po świętach ruszamy z pracami.
4. Wykopałam kilka najdalszych kłączy estragonu i włożyłam do doniczki z ziemi. Liczę na skuteczne ukorzenienie.
5. Nareszcie posprzątałam przy swoich w zeszłym roku wysianych poziomkach. Wyrastają młode listki, więc pozbyłam się tych brzydkich, suchych, starych. Nie pisałam chyba że 4 krzaczki poziomek miały już owoce w zeszłym roku ale miałam radochę.
Na razie kończę, cd. Pozdrawiam
Z nowinek:
1. jednak (na szczęście!) drugi lubczyk też przezimował Wczoraj zauważyłam jak wyszedł z pod ziemi.
2. Kilka nasionek bazylii już mi zaczyna kiełkować
3. Mąż kupił wczoraj maszynę do wygładzania desek - m.in. P posłuży do przygotowania desek na obwód rabat w zielniku. Po świętach ruszamy z pracami.
4. Wykopałam kilka najdalszych kłączy estragonu i włożyłam do doniczki z ziemi. Liczę na skuteczne ukorzenienie.
5. Nareszcie posprzątałam przy swoich w zeszłym roku wysianych poziomkach. Wyrastają młode listki, więc pozbyłam się tych brzydkich, suchych, starych. Nie pisałam chyba że 4 krzaczki poziomek miały już owoce w zeszłym roku ale miałam radochę.
Na razie kończę, cd. Pozdrawiam
- zara
- 500p
- Posty: 512
- Od: 6 maja 2015, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Zioła i ogrodowe pięknotki przebudzają się na dobre to znak ze za parę dni z ogrodów nie wyjdziemy tak nas pochłonie grzebanie w ziemi i upiększanie naszych roślinnych królestw
Nowy zielnik wyglądać będę i czekać na fotorelacje - będzie piknie
Lubczyka nie mam - i to nie wiem dlaczego
Muszę w tym roku koniecznie nabyć i obsadzić nim jakiś przytulny kącik.
Z bazylią nie mam szczęścia ale jak tak piszesz o swoich sukcesach z nią to może jeden ostatni raz i ja jeszcze spróbuję
W sekcjach merytorycznych forum - nie umieszczamy życzeń.
Zapraszamy do tego wątku http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=140 /Administrator KaRo
Nowy zielnik wyglądać będę i czekać na fotorelacje - będzie piknie
Lubczyka nie mam - i to nie wiem dlaczego
Muszę w tym roku koniecznie nabyć i obsadzić nim jakiś przytulny kącik.
Z bazylią nie mam szczęścia ale jak tak piszesz o swoich sukcesach z nią to może jeden ostatni raz i ja jeszcze spróbuję
W sekcjach merytorycznych forum - nie umieszczamy życzeń.
Zapraszamy do tego wątku http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=140 /Administrator KaRo
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Witam po świętach
Nadrobiłam zdjęcia, mogę znowu coś pokazać.
Zacznę od parapetowców
Dla przypomnienia 22 marca posiałam bazylię właściwą zieloną, trawę cytrynową i rozmaryn.
Po tygodniu mam już sporo siewek bazylii, kilkanaście rozmarynków i 10 sztuk trawy cytrynowej. Doniczki przykrywam folia z otworami i trzymam je w szklarence na parapecie. Co jakiś czas zdejmuję folie, otwieram szklarenke, zraszam raz-dwa razy dziennie. Myślę, że im to odpowiada "Parapetowce" prezentują się tak:
Dodatkowo jak już wspominałam w poprzednim poście, wykopałam kłącza estragonu, które wyszły mi sporo dalej i dałam je do doniczki.
Wyglądają na dzień dzisiejszy tak. Nie padły przez te 3 dni kiedy to je wzięłam z gruntu, więc powinno być dobrze. W zeszłym roku bez problemu z kłączy ukorzeniło mi się parę sztuk, teraz myślę, że będzie podobnie.
Zrobiłam też obchód moich zielonych podwórkowych ulubieńców.
Radocha ogromna, gdyż okazało się, że i drugi lubczyk wychodzi z pod ziemi czyli i on przezimował bez problemu. Super!
Tak się oba prezentują:
A tak ten pierwszy, który pokazał mi się wcześniej. Ma fajne już listeczki
Kolejny punkt programu ;), to mięta kędzierzawa. Chyba, ze wszystkich mięt, które mam najładniej rośnie. Między innymi to ją przenoszę niebawem w inne miejsce. Obecnie rośnie z pozostałymi miętami z przodu domu, pod kuchennym oknem, a chcę ja dać jak i wszystkie moje zioła do zielnika za domem tego, którego własnie planuję reorganizować, powiększać o drugie tyle.
Pod domem zostawiam natomiast lawendy (jedyne zioła, bo są tak piękne, że warto je pokazać i eksponować. Na razie jednak nie prezentują się zbyt urodziwie, większość moich lawend to suche badyle, ale jest jedna śliczna, duża, zielona i już jej rosną młode listeczki Przycięłam ją jak i pozostałe jesienią jakoś na 10-15 cm nad ziemią. Mam ogromną nadzieję, że pozostałe moje suche badylki zaczną niedługo tak pięknie się zielenic jak i ta.
Cudowny też jest szczypiorek! Coraz wyższy, bujniejszy i przy tych kamieniach wygląda bajecznie i apetycznie. Myśle, że niebawem zjem pyszną jajecznice ze świeżym szczypioreczkiem
Nie zioło, ale moje własne, wyhodowane w zeszłym roku poziomeczki. W weekend usunęłam większość starych, suchych liści. Je również przenoszę w inne miejsce - do części owocowej, która jest obok zielnika, ale na razie dość skromna i nieco zaniedbana. Na razie mam tam trochę kilkuletnich malin, czarną porzeczkę, agrest oraz zielone winogrono - w zeszłym roku posadziliśmy 2 sztuki jagody kamczackiej 'Siniczka' i 1 sztukę Jagody Goji . Na szczęście wszystkie trzy przezimowały bez okrycia, już wypuszczają zielone listeczki. W tym roku planujemy dosadzić ze dwa krzaczki borówek, śliwkę i czereśnię. Dostane też winogrono czerwone duże oraz jeżynę. To będzie taki mój mały sadzik i właśnie tak, chciałabym ulokować moich kilkanaście krzaczków poziomek - tylko teraz jak to zrobić żeby było ładnie i funkcjonalnie hmmm
Chciałabym też pokazać jak spędziłam część lanego poniedziałku. Pogoda była tak cudna, że przed południem wzięłam się za malowanie drewnochronem słupków, którymi powiększymy nieco ogrodzoną część działki i matę bambusową - chce ją przymocować z boku zielnika.
I tak już na sam koniec kilka kwiatuszków. Mój ziołowy temacik trochę wchodzi w tematy owocowo-kwiatowe, ale chciałam mieć wszystko w jednym miejscu. Lubie wracać do tego mojego zielnika i szczególnie porównywać jak to było 3 lata, 2 lata, rok temu
Wspomniane kwiatuszki:
Tulipany pod domem (pierwszy raz je mam u siebie)
Krokusy z działki obok, ale prawie że jak u mnie
Maleńkie sasanki, na razie widać 3 sztuki, ale są
POZDRAWIAM SERDECZNIE!
Nadrobiłam zdjęcia, mogę znowu coś pokazać.
Zacznę od parapetowców
Dla przypomnienia 22 marca posiałam bazylię właściwą zieloną, trawę cytrynową i rozmaryn.
Po tygodniu mam już sporo siewek bazylii, kilkanaście rozmarynków i 10 sztuk trawy cytrynowej. Doniczki przykrywam folia z otworami i trzymam je w szklarence na parapecie. Co jakiś czas zdejmuję folie, otwieram szklarenke, zraszam raz-dwa razy dziennie. Myślę, że im to odpowiada "Parapetowce" prezentują się tak:
Dodatkowo jak już wspominałam w poprzednim poście, wykopałam kłącza estragonu, które wyszły mi sporo dalej i dałam je do doniczki.
Wyglądają na dzień dzisiejszy tak. Nie padły przez te 3 dni kiedy to je wzięłam z gruntu, więc powinno być dobrze. W zeszłym roku bez problemu z kłączy ukorzeniło mi się parę sztuk, teraz myślę, że będzie podobnie.
Zrobiłam też obchód moich zielonych podwórkowych ulubieńców.
Radocha ogromna, gdyż okazało się, że i drugi lubczyk wychodzi z pod ziemi czyli i on przezimował bez problemu. Super!
Tak się oba prezentują:
A tak ten pierwszy, który pokazał mi się wcześniej. Ma fajne już listeczki
Kolejny punkt programu ;), to mięta kędzierzawa. Chyba, ze wszystkich mięt, które mam najładniej rośnie. Między innymi to ją przenoszę niebawem w inne miejsce. Obecnie rośnie z pozostałymi miętami z przodu domu, pod kuchennym oknem, a chcę ja dać jak i wszystkie moje zioła do zielnika za domem tego, którego własnie planuję reorganizować, powiększać o drugie tyle.
Pod domem zostawiam natomiast lawendy (jedyne zioła, bo są tak piękne, że warto je pokazać i eksponować. Na razie jednak nie prezentują się zbyt urodziwie, większość moich lawend to suche badyle, ale jest jedna śliczna, duża, zielona i już jej rosną młode listeczki Przycięłam ją jak i pozostałe jesienią jakoś na 10-15 cm nad ziemią. Mam ogromną nadzieję, że pozostałe moje suche badylki zaczną niedługo tak pięknie się zielenic jak i ta.
Cudowny też jest szczypiorek! Coraz wyższy, bujniejszy i przy tych kamieniach wygląda bajecznie i apetycznie. Myśle, że niebawem zjem pyszną jajecznice ze świeżym szczypioreczkiem
Nie zioło, ale moje własne, wyhodowane w zeszłym roku poziomeczki. W weekend usunęłam większość starych, suchych liści. Je również przenoszę w inne miejsce - do części owocowej, która jest obok zielnika, ale na razie dość skromna i nieco zaniedbana. Na razie mam tam trochę kilkuletnich malin, czarną porzeczkę, agrest oraz zielone winogrono - w zeszłym roku posadziliśmy 2 sztuki jagody kamczackiej 'Siniczka' i 1 sztukę Jagody Goji . Na szczęście wszystkie trzy przezimowały bez okrycia, już wypuszczają zielone listeczki. W tym roku planujemy dosadzić ze dwa krzaczki borówek, śliwkę i czereśnię. Dostane też winogrono czerwone duże oraz jeżynę. To będzie taki mój mały sadzik i właśnie tak, chciałabym ulokować moich kilkanaście krzaczków poziomek - tylko teraz jak to zrobić żeby było ładnie i funkcjonalnie hmmm
Chciałabym też pokazać jak spędziłam część lanego poniedziałku. Pogoda była tak cudna, że przed południem wzięłam się za malowanie drewnochronem słupków, którymi powiększymy nieco ogrodzoną część działki i matę bambusową - chce ją przymocować z boku zielnika.
I tak już na sam koniec kilka kwiatuszków. Mój ziołowy temacik trochę wchodzi w tematy owocowo-kwiatowe, ale chciałam mieć wszystko w jednym miejscu. Lubie wracać do tego mojego zielnika i szczególnie porównywać jak to było 3 lata, 2 lata, rok temu
Wspomniane kwiatuszki:
Tulipany pod domem (pierwszy raz je mam u siebie)
Krokusy z działki obok, ale prawie że jak u mnie
Maleńkie sasanki, na razie widać 3 sztuki, ale są
POZDRAWIAM SERDECZNIE!
- zara
- 500p
- Posty: 512
- Od: 6 maja 2015, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
ipako prześliczne te Twoje zioła, imponująco rosną i odradzają się po zimie.
Siewy profesjonalne i jakie szybkie efekty kiełkowania chyba jakaś magia tu zadziałała
Nad lubczykiem mogę tylko wzdychać ale o tym już pisałam
Szczypiorek bardzo apetyczny też taki mam i już podbieram na kanapki, a poziomki zasadzone w moim ogródku "rozeszły się" jak szalone normalnie wysyp ich mam - całe zagłębie poziomkowe
Cóż mogę napisać - cudne te Twoje maleństwa i rokują na piękne rośliny.
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy parapetowo -ziołowo- ogrodowe
Przesyłam moc
Siewy profesjonalne i jakie szybkie efekty kiełkowania chyba jakaś magia tu zadziałała
Nad lubczykiem mogę tylko wzdychać ale o tym już pisałam
Szczypiorek bardzo apetyczny też taki mam i już podbieram na kanapki, a poziomki zasadzone w moim ogródku "rozeszły się" jak szalone normalnie wysyp ich mam - całe zagłębie poziomkowe
Cóż mogę napisać - cudne te Twoje maleństwa i rokują na piękne rośliny.
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy parapetowo -ziołowo- ogrodowe
Przesyłam moc
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Dziękuje Ci zara lubczyk jest super, koniecznie musisz go nabyć, rosołek z lubczykiem niebo w gębie
Szczypiorku swojego tegorocznego jeszcze nie podjadałam, ale zacznę na dniach, bo rośnie coraz piękniej.
A u nas wczoraj małe zmiany tzn dołączyła do mojej zielonej gromadki sporawa czereśnia i średnia śliwka węgierka. Liczę, że oba drzewka owocowe się przyjmą. Na razie dużo podlewamy, a i między czasie tez trochę popada
Czereśnie wkopaliśmy obok jednego z rabarbarów (zielonego). Drugi rabarbar (czerwony) przenieśliśmy również pod czereśnię.
Dwie Jagody kamczackie 'Sinicka' wkopane na jesieni w grunt na szczęście przyjęły się i przezimowały bez problemu, mimo że z jedną było krucho. Strasznie zeschła, miałam wrażenie że ja stracimy, a tu niespodzianka. Pojawiają się młode listki, więc jest raczej ok. Jedna z naszych Jagódek poniżej na foto
Krzaczek jagody Goji wygląda okropnie, suche badyle, ale na niektórych gałązkach też już widać młode listki, więc też jest raczej dobrze. Cieszę się, bo miałam wrażenie, że i ona nam wypadnie - specjalnie o nią nie zadbałam przed zimą, w zimę również nie była okryta itd, a tu proszę,
żyje
Na koniec moje fiołki
Szczypiorku swojego tegorocznego jeszcze nie podjadałam, ale zacznę na dniach, bo rośnie coraz piękniej.
A u nas wczoraj małe zmiany tzn dołączyła do mojej zielonej gromadki sporawa czereśnia i średnia śliwka węgierka. Liczę, że oba drzewka owocowe się przyjmą. Na razie dużo podlewamy, a i między czasie tez trochę popada
Czereśnie wkopaliśmy obok jednego z rabarbarów (zielonego). Drugi rabarbar (czerwony) przenieśliśmy również pod czereśnię.
Dwie Jagody kamczackie 'Sinicka' wkopane na jesieni w grunt na szczęście przyjęły się i przezimowały bez problemu, mimo że z jedną było krucho. Strasznie zeschła, miałam wrażenie że ja stracimy, a tu niespodzianka. Pojawiają się młode listki, więc jest raczej ok. Jedna z naszych Jagódek poniżej na foto
Krzaczek jagody Goji wygląda okropnie, suche badyle, ale na niektórych gałązkach też już widać młode listki, więc też jest raczej dobrze. Cieszę się, bo miałam wrażenie, że i ona nam wypadnie - specjalnie o nią nie zadbałam przed zimą, w zimę również nie była okryta itd, a tu proszę,
żyje
Na koniec moje fiołki
- zara
- 500p
- Posty: 512
- Od: 6 maja 2015, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Re: Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Piękne sztuki zakupiłaś - przyznać muszę ogromne
Czereśnia to już kawał drzewka, dorodna i okazała
Wspaniale że masz tyl miejsca na obsadę drzew owocowych u mnie to nierealne niestety ale na pocieszenie w tm roku mam zamiar posadzić agrest pienny, porzeczkę: czerwoną i czarna i dokupić kompana dla jagody kamczackiej "Wojtek" bo podobno muszą być dwie odmiany Niestety wszystko musi być pienne bo miejsca malutko
Przesyłam
Czereśnia to już kawał drzewka, dorodna i okazała
Wspaniale że masz tyl miejsca na obsadę drzew owocowych u mnie to nierealne niestety ale na pocieszenie w tm roku mam zamiar posadzić agrest pienny, porzeczkę: czerwoną i czarna i dokupić kompana dla jagody kamczackiej "Wojtek" bo podobno muszą być dwie odmiany Niestety wszystko musi być pienne bo miejsca malutko
Przesyłam