Barwinek (Vinca)
Re: Barwinek
Cześć może mi ktoś zdradzić sekret jak gęsto sadzić barwinka ??? mam przy działce metrowy pas od podmurówki do szutrowej drogi i chciałem go zadarnić właśnie barwinkiem. Jak gęsto go sadzić, żeby wszsytko ładnie równo zadarnił ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Barwinek
Z pewnością barwinek zadarni ten kawałek, ale pomyśl ile czasu mu dajesz na tę pracę No i ile masz sadzonek.
Ja bym sadziła w dwóch rzędach , rośliny w odległości 50 cmX50cm. Kiedy się rozrośnie, zawsze można przyciąć.
Ja bym sadziła w dwóch rzędach , rośliny w odległości 50 cmX50cm. Kiedy się rozrośnie, zawsze można przyciąć.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Barwinek
Doświadczenie mówi mi, że i z jednej sadzonki w ciągu kilku lat można otrzymać darń o dużej powierzchni. ;-)
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Barwinek
Ja chciałem wstępnie posadzić po 2 sadzonki na m2 i niech rośnie. Chciałbym, aby w 2 lata się zadarniło. Może być oczywiście szybciej
Dzięki.
Dzięki.
Re: Barwinek
Jabu, zależy jakie te barwinki będą tam miały warunki. Jak kiepską suchą glebę, to i w kilka lat jak gęsto posadzisz nie zadarnią (właśnie to przerabiam). A jak dobrą, żyzną, to jak co metr posadzisz to za rok już możesz mieć dywan. Zależy od warunków, wielkości sadzonek... Posadź tak jak wymyśliłeś, jak będą słabo rosły to dokupisz więcej albo glebę poprawisz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Barwinek
Dodam, że u mnie rosną w glinie, bez żadnych nawozów
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Barwinek
Dzięki za rady. U mnie jest generalnie gliniasta ziemia - 3 klasa. Wilgotno jak diabli . Mogę też wsadzić, kopiąc i podsypując ziemię z własnego kompostu pod sadzonki. No i najważniejsze, u mnie będzie na pełnym słońcu musiał rosnąć, bez żadnej osłony. Nie będzie go przypalać słoneczko ?????
Re: Barwinek
Hej. wykukałem u sąsiadki barwinka na działce. Jestem już dogadany, że mogę wziąć ile mi będzie potrzeba. Sąsiadka sugerowała mi że najlepiej będzie jak sobie wezmę z korzeniami na wiosnę i od razu do ziemi. Powiedzcie, kiedy go najlepiej przesadzić, tak żeby najlepiej się przyjął.
Re: Barwinek
Słońce go nie przypala, u mnie na glinie rósł 25 lat pod sosnami i na części skarpy na słońcu.Ostatnio atakuje barwinek jakaś choroba grzybowa, więdną i usychają nowe przyrosty.Przesadzałam go najczęściej w dwóch terminach, wczesną wiosną przed kwitnieniem zanim puści młode przyrosty, albo w lipcu/ sierpniu, jednak nie podczas upałów.Ten drugi termin moim zdaniem lepszy, bo wiosną wcześnie rusza.Po sadzeniu często podlewać.
Re: Barwinek
dzięki wielki za info. Wiosną go będę atakował jak tylko mrozy puszczą. A miałbym jeszcze jedno pytanie czy jest sens go teraz rozsadzać do doniczek na zimę i zostawić na dworzu w osłoniętym od wiatru miejscu, czy lepiej go już na wiosnę na miejsce docelowe przesadzać ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Barwinek
jabu, nie bardzo widzę sens w sadzeniu do doniczek. Sadzonki mogą przemarznąć albo przeschnąć... Chyba lepiej posadzić sadzonki na właściwe miejsce- z pewnością szybko się ukorzenią i rozrosną. A jeśli będzie się z doniczek do gleby sadzić, młode korzonki mogą się pourywać i rośliny znów będą się wysilać. Takie jest moje zdanie
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Barwinek
Jabu, ja tylko powiem, że swojego barwinka rozmnażałam o różnych porach roku tak - urywałam wkurzające mnie pędy, które właziły na ścieżkę, wyrywałam z korzeniami, patykiem grzebałam w ziemi w innym miejscu, wsadzałam pęd barwinka w rowek, przyklepywałam ziemią. Czasem podlewałam. Wszystkie rosną. Więc ja to bym pewnie nawet i teraz porozsadzała. Chyba nie ma się co nad nim rozczulać, to bardzo żywotna roślinka Najlepiej sadź od razu do ziemi, nie ma co się bawić w doniczki.
Re: Barwinek
W ziemię nie wsadzam tylko dlatego że teren gdzie będzie rósł nie jest jeszcze wyrównany. To jest kawałek ziemi między wylewką ogrodzenia a szutrową drogą. Już na wiosnę wyrównam i będzie elegancko. Co do samego barwinka to właśnie wylądował w doniczkach. Moje rozumowanie idzie w tą stronę, że na wiosnę, jak naszykuję ziemię do wsadzenia, to będę miał już roślinki, które odchorowały, tzn. bez uszkodzonych korzeni i szybciej zaczną zadarniać. Mam 1 pasek 40m x 1 m i drugi 40 m x 2 metry. Wsadzę teraz pewnie jeszcze z 50 sadzonek takich ukorzenionych w doniczki i na wiosnę dosadzę jeszcze 100 tak żeby wyszło mi razem 200 na ten kawałek i niech rośnie ku chwale właściciela ))