Zioła niezwykłe jakie uprawiamy ?

[BozenkaA]

Podobne właściwości wykazuje nasza rodzima jeżówka purpurowa. Zgadzam się ze zdaniem O. Klimuszki, który uważał, że wszystko, czego potrzebujemy z ziół, możemy znależć w miejscu, w którym zyjemy i nie musimy tego szukać za morzami, dlatego polecałabym jeżówkę

Jak wykorzystujesz jeżówkę? Czy każda jeżówka się do tego nadaje?

[chatte]

Ja akurat nie wykorzystywałam jeszcze jeżówki w celach leczniczych. Stosowałam jedynie kiedyś u dziecka gotowy preparat na bazie jeżówki. Można jednak przygotować samemu nalewkę, macerat czy napar z jeżówki purpurowej, wąskolistnej lub bladej.
Ja znam i posiadam tylko tę pierwszą, chyba najbardziej popularną.
Jeśli interesują Cię szczegóły przygotowania odpowiednich preparatów i zakres ich działania,
zajrzyj, proszę, na tę stronę
http://www.rozanski.gower.pl/immunolog.html

[jode22]

Tylko że Jeżówka purpurowa wcale nie jest naszą rodzimą rośliną. To narodowa roślina wieloletnia Ameryki Północnej . W stanie naturalnym występuje na znacznym obszarze Ameryki, a dokładnie w jej południowo-wschodniej części: teren Wielkich Jezior, a także Appalachy i Góry Skaliste. Była rośliną dobrze znaną szczepom Indian żyjących na tym terenie, Siuksom, Dakotom, Komanczom i innym. Indianie stosowali ją z powodzeniem w leczeniu trudno gojących się ran odniesionych na polowaniach, oparzeń, kaszlu, bólu zęba, gardła i głowy, przeziębień, odry, rzeżączki, powiększenia migdałów oraz jako antidotum w przypadkach ukąszenia przez węża, owady lub innych zatruć.
Potem osadnicy z Europy skazani byli często na stosowanie indiańskich sposobów leczenia. To oni właśnie przywieźli jeżówkę na początku XX wieku do Europy .

[BozenkaA]

Dzięki . Jak myślicie, czy można suszyć płatki kwiatków jeżówki, by je dodawać do herbatek? I z czym można by je połączyć do zaparzania?

[chatte]

No dobra, nie rodzima ale zadomowiona I to całkiem dobrze zadomowiona!

Bożenko, źródła podają, że w celach leczniczych stosuje się ziele (czyli łodygę z liśćmi i kwiatami) lub korzeń jeżówki. Same płatki pewnie nie mają zbyt wielkiej wartości leczniczej.

[jode22]

Surowcem leczniczym z jeżówki jest korzeń (najsilniej działa, zbiera się go jak roślina ma 4-5 lat), łodyga z liśćmi (na początku kwitnienia) i kwiaty w pełni kwitnienia. Można robić napary, z płatków pewnie też. Jak się doda do herbaty, to chyba za mało wyciągnie z tych płatków "esencji". Poza tym nie wiem jak ze smakiem.

[HotPaper]

Ja uprawiam głównie zioła przyprawowe tj. majeranek, rozmaryn, kolendrę, szałwię, tymianek, bazylię i oregano. Miałam w tym roku też cząber. Pięknie wyrósł ale miał bardzo słaby aromat, mimo to go ścięłam i ususzyłam - aromat stracił całkowicie. Wie może ktoś dlaczego?
Lubię też miętę w różnych wariacjach, bo jest doskonała jako dodatek do wody w upalne dni.
Ktoś tu pisał o ogóreczniku. Też go miałam i faktycznie jest super do sałatek, zwłaszcza mizerii, ale też ogólnie pięknie wygląda na rabacie - wielkie pokryte kutnerem liście i fioletowe kwiaty

Zapomniałam napisać o lawendzie. Uwielbiam ją za pokrój i zapach. Często proponuję ją swoim klientom a sama robię z niej nalewkę na spokojny sen ;)

[esony1]

"Pięknie wyrósł ale miał bardzo słaby aromat, mimo to go ścięłam i ususzyłam - aromat stracił całkowicie." prawdopodobnie przedobrzyłaś z nawożeniem, Zioła obficie nawożone super rosną ale zapominają o zapachu

[HotPaper]

W ogóle ziół nie nawożę. Sadzę je jedynie do ziemi z owczym obornikiem.

[jagna971]

A obornik to przecież nawóz ....

[SandraABC]

Miałem kiedyś estragon ale nie wiedziałem do czego go stosować, A wy do czego go stosujecie?

Chatte pisała,że do mięs - osobiście jednak wolę Estragon jako jedyny ziołowy dodatek do ziemniaków - szczególnie pieczonych i wszelkich zapiekanek na bazie ziemniaków. Już żadne dodatki poza solą i pieprzem później nie są potrzebne

[jagna971]

Nie wyobrażam sobie ziemniaków z estragonem, ale na pewno pieczone dobrze smakują z rozmarynem .

[esony1]

ja dodaję do sałatek/surówek, zwłaszcza i to w dużych ilościach do surówki z młodej kapusty