Trawa czy wyrośnie,kiedy wyrośnie ?

[selli7]

Wyrosną chwasty jednoroczne, które w rzeczywistości wcale nie są takie złe, bo zacieniają nieco glebę i trawa ma lepsze warunki.Potem kosisz, chwasty jednoroczne już nie odrastają, a rośnie i krzewi się trawa.Jak trafisz na mokre lato, to możesz zrobić jak planujesz, ale jeśli będą upały, to trawa będzie miała wtedy problemy z wykiełkowaniem i wzrostem.Lepiej wtedy poczekać do 2 połowy sierpnia, gdy już powietrze jest wilgotniejsze.

Mój sąsiad sieje trawę jak za dawnych czasów tzn.zmieszaną z nasionami zbóż( zboże kiełkuje i rośnie szybciej), właśnie po to by szybko zacienić glebę, uniemożliwić przemieszczanie się nasion trawy, a i chwasty wtedy nie rosną tak łatwo.Potem kosi wszystko, zboże już nie odrasta, tylko trawa rośnie.Myśmy 20 lat temu też tak zakładali trawnik.

Jeżeli podsuszyłbyś te wypłukane nasiona, to na dobre zatrzymasz proces kiełkowania, bo piszesz, że trawa już zaczęła kiełkować.Wtedy już tylko gnicie im pozostaje.

[Grisza]

Czytałem gdzieś o tym, że można siać razem ze zbożem, ale nie do końca wiedziałem w jakim celu. Dzięki za wyjaśnienie.
Faktycznie, niektóre nasionka już się pootwierały i zaczęły kiełkować, podejrzewam że to te życicy trwałej, która szybciej kiełkuje. Na szczęście nie zdążyłem podsuszyć zebranych nasion.
Żona prawie się popłakała jak zobaczyła co się stało. Ehh nie ma łatwo ...

[gochau]

Witam, mój problem z nowo posianą trawą wygląda tak, trawa została wysiana ponad 2 tyg temu, wiem że jest jeszcze czas i sporo nasion nie zdążyło wykiełkować, ale od tygodnia przez moją okolicę przechodzą intensywne fronty burzowe, tydzień temu, gdy trawa jeszcze w ogóle nie zdążyła wykiełkować, przeszła burza z gradem, lało całym niebem a co gorsze woda z rynien sąsiada lała się na moją działkę co w rezultacie sprowadziło się do powstania mini pola ryżowego na moim nowym trawniku,jak się okazało mnóstwo nasion zgromadziło się w najniższym punkcie działki, zebrałam, wyszły 4 pełne wiadra nasion z ziemią, rozrzuciłam je ponownie na działce, jednak wiem w tej chwili, że praktycznie połowa nasion zasianych nie wzejdzie, w tym momencie trawa ładnie wzeszła w dołkach działki, zaś tam gdzie woda płynęła strużkami i na wyższych punktach wzeszły jedynie pojedyncze źdźbła. I teraz pytanie do Was, kiedy dosiać trawę? Po pierwszym koszeniu, nasiona wymieszane z ziemią i lekko uwałować? Czy na jesień i wtedy lekko wzruszyć ziemię bo w tej chwili korzenie młodej trawki są bardzo delikatne i nie chcę ich uszkodzić. Proszę o odp

[PiotrekP]

Teraz dosiewaj. Gleba jest ciepła i mokra, szybko wzejdą.

[gochau]

dosiewać przed pierwszym koszeniem bezposrednio na niewzruszoną glebę? boję się ze przy najbliższej ulewie znowu będzie to samo i wszystko spłynie do rowu..

[pwi7aaf]

Nie dosiewaj teraz trawy !

Przede wszystkim sprawdź skład mieszanki swojej trawy. Niektóre gatunki potrzebują dłuższego czasu na wykiełkowanie, dłużej niż te 2 tyg. Dodatkowo wpływ ma temperatura. Jeżeli była ostatnimi czasy niska to kiełkowanie może się oddalić w czasie. Na pewno nie wolno Ci teraz wchodzić na tak młodo wysianą trawę w dodatku z mokrą ziemią po deszczach. Poczekaj jeszcze trochę, aż trawa ta co wyrośnie złapie 10 cm. Skoś ją i dopiero wtedy siej nową, część starej wykiełkuje. Musisz wzruszyć delikatnie w tych miejscach ziemie, wysiej nasiona i delikatnie przykryj ziemią. Jak będą wysokie temperatury to musisz cały czas utrzymywać wilgotność dosiewki. Jak Ci będzie w początkowej fazie kiełkowania deszcz lub woda wymywać nasiona nad ziemie to znów delikatnie ją przykryj tak aby zawsze były osłonięte. Co do wałowania to Ci nie powiem, bo nie wiem jaką masz ziemie i jak to wszystko wygląda u Ciebie. Pomyśl też o piasku jak masz problem z tworzeniem się kałuż, tak aby ziemia była bardziej przepuszczalna.

[gochau]

Ok w takim razie poczekam do pierwszego koszenia, w składzie mojej mieszanki jest dużo kostrzewy więc nawet do 3 tyg może kiełkować, chociaż ostatnimi dniami w mojej okolicy jest gorąco i wilgotno więc powinno to przyspieszyć kiełkowanie. Podłoże u mnie to ziemia piaszczysta,zatem dobrze chłonie wodę a wspomniane kałuże były jedynie po oberwaniu chmury i głownie przez wodę spływającą od sąsiada.
Aaa i dosiewkę robić z tej samej mieszanki czy kupić coś szybko rosnącego, na regenerację? Skłaniałabym się do wcześniej użytej mieszanki,oto skład:
Kostrzewa trzcinowa ELDORADO 30%
Kostrzewa trzcinowa ASTERIX 30%
Kostrzewa owcza BORNITO 10%
Kostrzewa owcza SPARTAN 10%
Kostrzewa czerwona CINDY 7%
Kostrzewa czerwona MAXIMA1 5%
Mannica odstająca 4%
Wiechlina spłaszczona 4%

[pwi7aaf]

Nie dodawaj teraz nowej mieszanki. Później możesz mieć łaciatą trawę o różnej długości.

Teraz cierpliwości i czekaj na lepsze warunki pogodowe

[Grisza]

gochau, mam podobne problemy jak Ty.
Wysialiśmy trawę w czasie niezbyt sprzyjającej pogody. Też zasiałem dwa tygodnie temu, od tego czasu przeszło już masę ulew, a dzisiaj straszne gradobicie.
Zanim trawa wzeszła spora część nasion została wymyta z ziemi, spłynęła do niewielkich dołków, a nawet wypłynęła poza działkę, trochę do sąsiada, trochę na chodnik i drogę. Próbowałem to zbierać i rozrzucać, ale bez solidnego przykrycia ziemią to iście syzyfowa praca, kolejna ulewa i to samo.
Dzisiaj mija 2 tygodnie od siewu, trawa bardzo rzadko wykiełkowała, widać że niewiele nasion pozostało. Za to pojawiło się sporo chwastów - głównie oset, którego jest dostatek na pobliskich niezabudowanych działkach. Mieszanka którą zasiałem oparta jest na kostrzewie czerwonej, które ponoć wolno rosną, ale wygląda na to że u mnie większość nasion już wykiełkowałam. Poniżej zamieszczam zdjęcie z wczoraj.

[Grisza]

Witam,
moja trawa wyrosła, po 3 tygodniach od wysiewu wygląda jak na załączonych zdjęciach.
Dość rzadko, pewne to też pokłosie tych obwitych opadów deszczu po wysiewie.
Mam pytanko.
Czy to normalne, że wzrost trawy do góry się zatrzymuje?
U mnie wygląda to tak że trawa urosła do wysokości 3-5cm i teraz nie rośnie do góry tylko na boki, kłosy się mnożą i rosną na boki. Mieszanka oparta na kostrzewach czerwonych. Trawnik codziennie podlewany z samego rana.



z bliska


i jeszcze bliżej.

[rafasz]

Witam, na początku maja posiałem trawnik - mieszanka sportowa GOL. Wcześniej po przygotowaniu ziemi, przekopaniu i zwalcowaniu posypałem nawóz i podlewałem samą ziemię przez 3 dni. Potem sianie i trawka zaczęła wschodzić. Wzeszłe prawie równo, tylko 3, 4 gołe placki, które potem dosiałem. Pierwsze koszenie było jak trawa miała ok 10cm (te najdłuższe źdźbła). I zaczął się dramat. Pojawiły się zielone oazy i mniej zielone (żeby nie powiedzieć żółkniejące) place. Po 3 koszeniu nawiozłem trawę (granulat) i mocno podlewałem. Podlewam zawsze po 18-tej jak trawa jest zacieniona. Obecnie miejsc zielonych jest więcej ale to nadal ok. 30 % trawnika. Zawsze sprawdzam ziemię przed podlaniem i jest taka mała skorupka, ale na tych żółtych miejscach wciąż pojawiają się nowa źdźbła, tyle że nie rosną. Czym to może być spowodowane? Może zbyt szybkie pierwsze koszenie? I co teraz zrobić. Może ponakłuwać ziemię specjalnymi podeszwami?
Proszę o radę!!!

[strix]

Grisza i jak u ciebie temat trawnika - lyso jest? Dosiewasz?
Pytam bo wysialem 30kg Barenburga solide (1000m2) w sobote. W nocy z sob na niedziele ulewa. Tragedii olbrzymiej nie bylo bo walcowalem, ale posplywalo jednak troche. Porozgrabialem, ale dzisiaj w nocy znow ulewa, znow walki nasion, znow rozgrabilem. Tam gdzie sie dobrze uwalcowalo widac ze nasiona siedza w ziemi, ale oczywiscie troche ich znow wymylo - dzialka ma spadki od domu w kazda strone. Ma sie uspokoic od dzisiaj do niedzieli z mocnymi deszczami - moze pierwsze kielki sie zaczna korzenic to pozniej juz tak pozostale nasiona nie beda wymywane. Plus taki ze mlodego perzu mam tez nieco rozsianego rownomiernie ;) troche trzyma nasiona - po paru koszeniach ponoc ma zniknac (nie chcialem zadnych rundupow lac)

Rece opadaja - w sobote 12 godzin przygotowan - 2 godziny siania siewniczkiem ladnie, rownomiernie itd a tu k#$%^( zleje i caly misterny plan w ......
Ehhh ciekawe ile z tego wzejdzie, ile trzeba bedzie dosiac. Jak to bedzie wygladalo

[strix]

No to kontynuując - z mojego trawnika wyszły nici jednak. Chcialem miec zawsze pieklny trawnik, wiec plac został ponownie plytko przegryziony glebogryzarka zagrabiony, przerownany paleta, zawalcowany i znow przegrabiony. To drugie takie podejscie, ale nie ma tego zlego. Bylo rowno, a po ponownych takich zabiegach jest jak na lotnisku (no ze spadkami do ogrodzenia ;)

Wysialem kolejne 30kg nasion w ostatnią środę. Na razie odpukać pogody są bardzo sprzyjające w okolicach Wawy - juz w srode wieczorem ladnie podlalo z umiarem. W czwartek lekko pochmurno, wilgotna pogoda, nie za goraco, lekkie przejasnienia tylko - idealnie - ziemia do dzsiaj wilgotna. Dzis znow w miare spokojne przelotne deszcze oby tak chociaz przez najblizszy tydzien jeszcze bez jakis ulew (niestety posypac 1000m2 piaskiem sensownie na min 0,5cm to nie na moje siły już było a pewnie dobrze chroni przed wymywaniem przez duże deszcze nasion ktorych nie udało sie przykryc przy przegrabianiu).

Mam pytanie jednak, jak podlewac trawnik, jak juz zacznie wschodzic trawa - delikatne igielki - przeciez musze wejsc na trawnik zeby rozstawic zraszacze, potem przesunac itd. (nie mam systemu nawadniania a plac 1000m2 nie da sie siegnac calosci spod domu) Przed wysiewem ziemia byla bardzo porzadnie uwalowana. teraz po deszczu spokojnie mozna powoli w plaskich butach chodzic i nie robia sie doly - ale co z wschodzaca trawą - czy jak po niej będę chodzil to jej nie polamie? Od poniedzialku do czwartku ma nie byc opadow wiec w koncu będę musial zaczac podlewac sam gdzies pewnie od wtorku. wiem, ze jeszcze wtedy trawa nie wzejdzie, ale pytam juz na zapas ;)

Pozdrawiam
strix