Kosaćce bródkowe,kłączowe

zona_Jarka · Post » 27 lut 2007, o 23:01

Miałam podobne zdarzenie u mnie na działeczce. Z kilku posadzonych kłącz irysów zakwitły jedynie 2.
Czy to normalne zjawisko ?

Aneta

Lady-r · Post » 27 lut 2007, o 23:10

Irysy żeby zakwitnąć muszą mieć odpowiedniej grubości kłącze, kwitną na zeszłorocznych przyrostach, a stara część kłącza "od ogona" zasycha. Dlatego jak za bardzo się zagęszczą ,zdrobnieją to nie kwitną, trzeba je wtedy przesadzić i oczyścić, żeby zrobić miejsce na nowe przyrosty.

zona_Jarka · Post » 27 lut 2007, o 23:14

Dziękuję Aniu za podpowiedź. Myślę, że już w tym roku zaskoczą mnie i będą juz pięknie kwitnąć.

Lady-r · Post » 27 lut 2007, o 23:28

jeden z moich irysów rośnie pod samym domem gdzie stanowisko nie jest rewelacyjne ,ale one lubią mieć sucho w "stopy"

bobi · Post » 28 lut 2007, o 13:42

Lady

, to jest ten kolorek, który mi się w tym roku marzy ;:8
Twoje ceglane tło pokazuje, że mój perukowiec podolski będzie pasował jak najbardziej

Irys nabyty gdzieś ... hmmm ... profesjonalnie ... czy po sąsiedzku/koleżeńsku/przyjacielsku?

Lady-r · Post » 28 lut 2007, o 17:42

Bobi ja mam całą kolekcję tych cudeniek,tylko fotek brak ,a mam to z byliniarni z SGGW w Wa-wie(zdobycze praktyk studenckich)

Ewelina · Post » 28 lut 2007, o 20:24

Dzięki za radę, muszę się wobec tego przyjrzeć tym kłączom.

Mariola54 · Post » 28 lut 2007, o 22:37

Lady-r pisze:Bobi ja mam całą kolekcję tych cudeniek,tylko fotek brak ,a mam to z byliniarni z SGGW w Wa-wie(zdobycze praktyk studenckich)

Aniu to z Ciebie fachura ogrodniczy tak

Lady-r · Post » 28 lut 2007, o 22:58

Mariolu niekoniecznie

za szybko skończyłam edukację bo

Mariola54 · Post » 1 mar 2007, o 00:22

Aniu uczyłam się wszystkiego od początku.
Przeczytałam "tony" książek

Fakt dzisiaj już "trochę" wiem,
ale początki były tragiczne

silya · Post » 3 mar 2007, o 18:17

Hm ja chyba swoje iryski kochane załatwiłam chciałam dla nich dobrze ale mi nie wyszło. Zakupiłam kilka za wcześnie i wsadiłam kłacza w ziemię i do lodówki n najniższą półeczke to znaczy w skrzyneczkę do dziadków na wieś. Dziś o zgrozo zajrzałam do dziadków i przy okazji do irysków i się okazało, że ziemia w które je włożyłam zamarzła - nie wiem w jaki sposób ale zamarzłam- wsadziłam je odrazu do cieplejszego pomieszczenia lae nie wiem czy korzenie nie przemarzły. Powiedzcie mi czy mam już się pożeganć z nimi czy jest jeszcze jakaś szansa że przeżyją, co zrobić ?

Lady-r · Post » 3 mar 2007, o 21:10

Musisz je obserwować czy nie zrobią się miękkie .Ja zakupione wcześnie rośliny przechowuję w chłodnej spiżarni ,bo mam wrażenie ,że są rozhartowane i producenci przechowują je w kapersach w chłodnych magazynach.Kupiłam 2 hosty 3 tygodnie temu i miały już zielone kiełki.

jolciajci · Post » 5 mar 2007, o 00:38

Witam Silya.Nic się nie martw bo one prawie nie marzną.Ja w zeszłym roku na jesieni też przez nieuwagę zostawilam irysy wykopane bo je przesadzałam .Jakie było moje zdziwienie po zimie gdy przyszłam na działkę i zobaczyłam ze moje irysy wypuszczają listki. Przecież one są bardzo płytko zakopane a ja ich w ogóle nie okrywam i jakoś zimują .Myślę ze z nimi będzie wszystko w porządku życzę ci tego . Pozdrawiam .