Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Carmelka00
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 25 lut 2015, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Margo_margo , to nie na siewki, ale na te zeszłoroczne, bo mają co niektóre liście takie szaro brązowe :D no chyba ,że to od przymrozku.
Pozdrawiam
Lenka

Leśny zakatek...
vikii
200p
200p
Posty: 216
Od: 15 wrz 2013, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Viola :wit śliczna ta Twoja Lawenda.
Moje dopiero 2listki właściwe mają :roll: Wcale nie wglądają jak lawenda...ale... jak się je dotknie to pięknie pachną :heja
Pozdrawiam, Aneta:)
Awatar użytkownika
papryczka07
50p
50p
Posty: 59
Od: 13 kwie 2017, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Uprawa lawendy.

Post »

Witam was :) jestem tu nowym użytkownikiem. Chciałam się was zapytać czy próbowaliście uprawiać lawendę wysiana z nasion kupnych w sklepie czy to centrach ogrodniczych i jak wam ta uprawa lawendy się udała ??
Ja swoją przygodę z uprawami zaczęłam właśnie w tym roku.

Wracając do lawendy moja uprawa jej mi słabo poszła ale się nie poddałam i zasiałam jeszcze raz wykielkowala z paru nasionek i mam dokładnie 4-5 lawend ( z jednego nasionka) szybko mi zdychają i zrobią się strasznie długie a później się "kładą" :(
Mają wilgotne podłoże nie podlewam z butelki ale spryskuje ziemię woda ;)

Proszę o porady jak dalej ja uprawiać i co zrobić. :) pozdrawiam ciepło.
Awatar użytkownika
Ika2008
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2203
Od: 24 maja 2013, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Papryczko, jeśli siewki robią się długie i cienkie to znaczy, że mają niedostateczną ilość światła. Poszukaj dla nich bardziej widnego miejsca. I oszczędnie z wodą, lepiej żeby miały za sucho niż za mokro.
Pozdrawiam, Marta.
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Papryczko, wysiej lawendę i postaw ją na zewnątrz pod przykryciem. Ja w marcu wysiałam zebraną z ubiegłorocznych kwiatostanów zostawionych na zimę na krzaku. Doniczkę nakryłam butelką 5l z odciętym dnem, stoją cały czas w nieogrzewanej szklarni. Obecnie pokazują się pierwsze listki właściwe, rosną powoli ale się nie wyciągają.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Sadzonki wierzchołkowe trzymane w zimnej szklarni zaczynają się ukorzeniać, widać pojawiające się młode listeczki, a przy próbie pociągnięcia stawiają opór. Będę robić nowe grządki ;:215


Obrazek
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
aagata74
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 20 paź 2016, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Podłączę się do dyskusji, i jedno i drugie... sadzonki i siewki.
ja tez już zaczęłam ukorzenianie, przycinając zbieram materiał na sadzonki . Te ukorzeniane kwiecień / maj/początek czerwca są najsilniejsze... chociaż to dłużej trwa, bo zimno i jeszcze krótkie dnie. Wiosną w poprzednim roku na próbę ,na przekór wszystkim tezom... zrobiłam 20 sadzonek- 17 szt się przyjęło , rosły w doniczkach bardzo wolno. We wrześniu eksperymentowałam ponownie ( sprawdzam odporność odmian na mój klimat) wrzuciłam te maleństwa w grunt udało się , bez okrywania przetrwały całą zimę,wszystkie.. Teraz zaczynają szaleć. Później wg. mnie, tzn. wg. mojego klimatu ...warto ukorzeniać dopiero od polowy sierpnia , ale te w gruncie nie przezimują. Wszystko, co ukorzeniałam koniec czerwca /lipiec/ początek sierpnia straciłam . Wynik ukorzeniania od 15 sierpnia- 100%,( chyba zrobiłam ze 100 sadzonek różnych odmian) zimę przetrwały w rozsadniku / przykryte włókniną... jakieś 90% -95% już się rozkrzewia... możliwe ze ruszy ta reszta ,która nie wygląda dobrze...na niektórych suchych ,wyglądających na przemarznięte 7 cm badylkach zaczęły pojawiać się zielone punkciki...

lawenda uczy cierpliwości i zaskakuje...
to samo z siewem ... kiełkują długo, nierównomiernie..u mnie trwał ten proces ok 3 miesiąc, miesiąc stratyfikacji w lodówce, później 2 miesiące zapełnianie parapetów.. systematyczne pikowanie zraszanie wietrzenie i tak w kółko.Z jednej torebki nasionek kupnych dziś mam ok 70 siewek czesc juz ładnie się rozkrzewia, część dopiero pierwsze liście właściwe... trochę popikowanych padło... szpaler lawendowy będzie.;-)
pozdrowienia dla wszystkich zakochanych w lawendzie...
Agata
Awatar użytkownika
Hubert_K
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 7 maja 2012, o 22:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Borowiczki-Pieńki
Kontakt:

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

aagata74, lawenda zawsze nas zaskoczy ;:219 bo ja odnośnie rozmnażania z ucinków mam doświadczenia dokładnie o 100% różne od Ciebie :roll:

Wniosek widzę taki, że można czytać, wymyślać teorie a i tak najlepiej kierować się własnym doświadczeniem :D

A używasz ukorzeniacza czy zupełnie bez?
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Ja w ubiegłym roku do części użyłam ukorzeniacz i trzymałam sadzonki w domu, efekt nie był dobry, złapały grzybka i niewiele z nich się ukorzeniło. Lepszy efekt był z czubków wsadzonych na wolnym powietrzu bez żadnej chemii, ziemia w której rosną to piach, tam pięknie się ukorzeniły. W tym roku wszystkie sadzonki trzymam w nieogrzewanym pomieszczeniu, a część na działce pod chmurką.
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Lawenda z nasionek, zwykła wąskolistna i Silver



Obrazek
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Moje poletko eksperymentalne spędziło tydzień w domu ze względu na ujemne temperatury w nocy i sąsiadujące z nimi w wielodoniczce koleusy. Ruszyły mocno w górę, lekko się wyciągając ze względu na konkurencje przy oknie :) , te które zostały w szklarni ruszają bardzo wolno.


Obrazek

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
aagata74
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 20 paź 2016, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Hubert_K pisze:aagata74, lawenda zawsze nas zaskoczy ;:219 bo ja odnośnie rozmnażania z ucinków mam doświadczenia dokładnie o 100% różne od Ciebie :roll:

Wniosek widzę taki, że można czytać, wymyślać teorie a i tak najlepiej kierować się własnym doświadczeniem :D

A używasz ukorzeniacza czy zupełnie bez?
Huberto odpowiadam z poślizgiem, bo komp był w szpitalu, teraz po transplantacji już hula....
Sadzonki robię tylko z ukorzeniaczem... kiedyś próbowałam bez niego, potężnie się wówczas zniechęciłam. Według mnie szkoda zachodu, tak to się przyjmie tylko wierzba...
Minęło parę latek i znów zapragnęłam więcej i więcej fioletu... Przygotowana teoretycznie( bardzo dużo czytałam), pełna zapału zabrałam się do eksperymentów... Ukorzeniam na zewnątrz, właściwe podłoże, dbam o odpowiedni mikroklimat, wilgotność i wentylacje, nigdy nie stawiam sadzonek w pełnym słońcu. Ot i cała tajemnica sukcesu, który obecnie rujnują mi mrówki...nie potrafię poradzic sobie z nimi... wbrew niektórym teoriom mrówki jednak lubią lawendę.
Siewki tylko w domku na parapetach .Siew na zewnątrz mi nie wychodzi... kiedyś z 2 paczek uzyskałam tylko 1 lawendę- to moja weteranka, moja królowa ma ok. 9 lat.
Lawenda nigdy mi się nie rozsiała sama, ale to już inna historia... Nie zostawiam kwiatostanów na nasiona... Nie lubię widoku przekwitniętej lawendy, jest żałosny... W tamtym roku zostawiłam eksperymentalnie kilka kłosów na jednej , zawiązały się nasionka i przykładnie rozsypały się i naturalną stratyfikacje pewno przeszły. Prawdopodobnie byłoby coś z tego, gdyby nie pewien dobry Elf , który chciał mi pomóc i wyplewił akurat to miejsce co do ździebełka... :;230. Więc efekty tylko są parapetowe . Pozdrawiam cieplutko...
aagata74
Agata
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Przez chłody i ciemnicę moja lawenda niewiele przyrasta ale wystarczy kilka dni ze słońcem i powinna ruszyć

Obrazek
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”