Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Papryczko, wysiej lawendę i postaw ją na zewnątrz pod przykryciem. Ja w marcu wysiałam zebraną z ubiegłorocznych kwiatostanów zostawionych na zimę na krzaku. Doniczkę nakryłam butelką 5l z odciętym dnem, stoją cały czas w nieogrzewanej szklarni. Obecnie pokazują się pierwsze listki właściwe, rosną powoli ale się nie wyciągają.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Sadzonki wierzchołkowe trzymane w zimnej szklarni zaczynają się ukorzeniać, widać pojawiające się młode listeczki, a przy próbie pociągnięcia stawiają opór. Będę robić nowe grządki ;:215


Obrazek
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
aagata74
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 20 paź 2016, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Podłączę się do dyskusji, i jedno i drugie... sadzonki i siewki.
ja tez już zaczęłam ukorzenianie, przycinając zbieram materiał na sadzonki . Te ukorzeniane kwiecień / maj/początek czerwca są najsilniejsze... chociaż to dłużej trwa, bo zimno i jeszcze krótkie dnie. Wiosną w poprzednim roku na próbę ,na przekór wszystkim tezom... zrobiłam 20 sadzonek- 17 szt się przyjęło , rosły w doniczkach bardzo wolno. We wrześniu eksperymentowałam ponownie ( sprawdzam odporność odmian na mój klimat) wrzuciłam te maleństwa w grunt udało się , bez okrywania przetrwały całą zimę,wszystkie.. Teraz zaczynają szaleć. Później wg. mnie, tzn. wg. mojego klimatu ...warto ukorzeniać dopiero od polowy sierpnia , ale te w gruncie nie przezimują. Wszystko, co ukorzeniałam koniec czerwca /lipiec/ początek sierpnia straciłam . Wynik ukorzeniania od 15 sierpnia- 100%,( chyba zrobiłam ze 100 sadzonek różnych odmian) zimę przetrwały w rozsadniku / przykryte włókniną... jakieś 90% -95% już się rozkrzewia... możliwe ze ruszy ta reszta ,która nie wygląda dobrze...na niektórych suchych ,wyglądających na przemarznięte 7 cm badylkach zaczęły pojawiać się zielone punkciki...

lawenda uczy cierpliwości i zaskakuje...
to samo z siewem ... kiełkują długo, nierównomiernie..u mnie trwał ten proces ok 3 miesiąc, miesiąc stratyfikacji w lodówce, później 2 miesiące zapełnianie parapetów.. systematyczne pikowanie zraszanie wietrzenie i tak w kółko.Z jednej torebki nasionek kupnych dziś mam ok 70 siewek czesc juz ładnie się rozkrzewia, część dopiero pierwsze liście właściwe... trochę popikowanych padło... szpaler lawendowy będzie.;-)
pozdrowienia dla wszystkich zakochanych w lawendzie...
Agata
Awatar użytkownika
Hubert_K
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 7 maja 2012, o 22:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Borowiczki-Pieńki
Kontakt:

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

aagata74, lawenda zawsze nas zaskoczy ;:219 bo ja odnośnie rozmnażania z ucinków mam doświadczenia dokładnie o 100% różne od Ciebie :roll:

Wniosek widzę taki, że można czytać, wymyślać teorie a i tak najlepiej kierować się własnym doświadczeniem :D

A używasz ukorzeniacza czy zupełnie bez?
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Ja w ubiegłym roku do części użyłam ukorzeniacz i trzymałam sadzonki w domu, efekt nie był dobry, złapały grzybka i niewiele z nich się ukorzeniło. Lepszy efekt był z czubków wsadzonych na wolnym powietrzu bez żadnej chemii, ziemia w której rosną to piach, tam pięknie się ukorzeniły. W tym roku wszystkie sadzonki trzymam w nieogrzewanym pomieszczeniu, a część na działce pod chmurką.
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Lawenda z nasionek, zwykła wąskolistna i Silver



Obrazek
Awatar użytkownika
Dejna
50p
50p
Posty: 54
Od: 3 kwie 2017, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Moje poletko eksperymentalne spędziło tydzień w domu ze względu na ujemne temperatury w nocy i sąsiadujące z nimi w wielodoniczce koleusy. Ruszyły mocno w górę, lekko się wyciągając ze względu na konkurencje przy oknie :) , te które zostały w szklarni ruszają bardzo wolno.


Obrazek

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
aagata74
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 20 paź 2016, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Hubert_K pisze:aagata74, lawenda zawsze nas zaskoczy ;:219 bo ja odnośnie rozmnażania z ucinków mam doświadczenia dokładnie o 100% różne od Ciebie :roll:

Wniosek widzę taki, że można czytać, wymyślać teorie a i tak najlepiej kierować się własnym doświadczeniem :D

A używasz ukorzeniacza czy zupełnie bez?
Huberto odpowiadam z poślizgiem, bo komp był w szpitalu, teraz po transplantacji już hula....
Sadzonki robię tylko z ukorzeniaczem... kiedyś próbowałam bez niego, potężnie się wówczas zniechęciłam. Według mnie szkoda zachodu, tak to się przyjmie tylko wierzba...
Minęło parę latek i znów zapragnęłam więcej i więcej fioletu... Przygotowana teoretycznie( bardzo dużo czytałam), pełna zapału zabrałam się do eksperymentów... Ukorzeniam na zewnątrz, właściwe podłoże, dbam o odpowiedni mikroklimat, wilgotność i wentylacje, nigdy nie stawiam sadzonek w pełnym słońcu. Ot i cała tajemnica sukcesu, który obecnie rujnują mi mrówki...nie potrafię poradzic sobie z nimi... wbrew niektórym teoriom mrówki jednak lubią lawendę.
Siewki tylko w domku na parapetach .Siew na zewnątrz mi nie wychodzi... kiedyś z 2 paczek uzyskałam tylko 1 lawendę- to moja weteranka, moja królowa ma ok. 9 lat.
Lawenda nigdy mi się nie rozsiała sama, ale to już inna historia... Nie zostawiam kwiatostanów na nasiona... Nie lubię widoku przekwitniętej lawendy, jest żałosny... W tamtym roku zostawiłam eksperymentalnie kilka kłosów na jednej , zawiązały się nasionka i przykładnie rozsypały się i naturalną stratyfikacje pewno przeszły. Prawdopodobnie byłoby coś z tego, gdyby nie pewien dobry Elf , który chciał mi pomóc i wyplewił akurat to miejsce co do ździebełka... :;230. Więc efekty tylko są parapetowe . Pozdrawiam cieplutko...
aagata74
Agata
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Przez chłody i ciemnicę moja lawenda niewiele przyrasta ale wystarczy kilka dni ze słońcem i powinna ruszyć

Obrazek
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
mamaAmelka
200p
200p
Posty: 402
Od: 26 mar 2017, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rumia, pomorskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Moje w tunelu stanęły przy dwóch liściach właściwych i ani myślą ruszyć.
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie dużo cieplej i lawenda ruszy ze wzrostem.
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Jak widzisz, moje nie wiele większe i też czekam na ciepło. Jak zrobi się cieplej, to pewnie popikuję do osobnych doniczek.
A z ciekawostek .... część nasion lawendy kiełkowałam na waciku, siedziały na ciepłym dekoderze. Po miesiącu stwierdziłam, że już z nich nic nie będzie i zestawiłam pojemniczek gdzieś na bok i zapomniałam o nim. Robiąc dziś porządki znalazłam ów kubeczek ;:306

Obrazek

Wacik był zasuszony na wiór. Oczywiście idzie do pikowania ;:173
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
mamaAmelka
200p
200p
Posty: 402
Od: 26 mar 2017, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rumia, pomorskie

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

I wyrośnie normalnie?
Pikowanie tak ratuje wybiegniete roślinki?
zbyszek12
100p
100p
Posty: 179
Od: 5 lip 2013, o 17:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?

Post »

Witam, posiałem Lawendę jakoś na początku kwietnia do doniczki, stoi na południowym parapecie, zraszam ziemie jak wierzchnia warstwa przeschnie, czyli prawie codziennie( czasem trochę więcej podleje)
ale nasiona coś się ociągają...ponad tydzień temu wzeszło kilka siewek i stop. Wiem że one nieregularnie wschodzą, ale żeby aż tak? Może przykryć je workiem foliowym z otworami?
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”