Ciemiernik(Helleborus) cz.1
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Ja bym zaczął hartować, wystawiał bym go na powietrze a później jak już się zaaklimatyzuje zadołował bym go w ziemi razem z doniczką.
U mnie w ten sposób przezimowały jednego roku.
U mnie w ten sposób przezimowały jednego roku.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
U mnie jest to pierwszy kwiat w ogrodzie w tym roku:
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6622
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3611
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Przemku moje ciemierniki też są porażone grzbami . Czy masz jakąś metodę do ich zawlczania , jak o nie dbasz
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
-
- 50p
- Posty: 72
- Od: 31 sty 2012, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zbrosławice
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Te liście spokojnie można wyciąć i tak trzeba będzie zrobić to wiosną. Pączki natomiast podczas większych mrozów jeżeli nie będzie pokrywy śnieżnej należało by okryć korą lub innym podobnym materiałem bo mogą przemarznąć.
Pozdrawiam Piotr
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Kora chyba nie najlepsza, bo jak ją potem wybrać, a pozostawiona może być u ciemiernika przyczyną chorób grzybowych.Nie jestem pewna czy to ma jakiś związek, ale gdy miałam wokół ciemiernika (szczególnie H. niger) korę liście i pąki często miały brzydkie plamy grzybowe.Po usunięciu nie mam żadnych ściółek i jest lepiej.Najlepiej mi się sprawdza okrycie z gałązek iglastych.Sztywne liście czasem ścinam, albo załamuję i dopiero daję gałązki.I tak wiosną trzeba je obciąć.
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Ja też okrywam gałązkami ze świerku albo wsadzam zgięte pałączki z gałązek i okrywam włókniną zimową.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12835
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
A ja w zeszłym roku pąki kwiatowe okopczykowałam ziemią, tak jak i cebulowe , które tak jak w tym roku wzeszły za szybko. Ciemierniki, odkopane w marcu doskonale kwitły.
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Dziś dostałam ciemiernika z Biedronki i co teraz?
Ma stać na oknie czy wsadzić do ogródka przed oknem?
Wreszcie się doczekałam mam swojego
Ma stać na oknie czy wsadzić do ogródka przed oknem?
Wreszcie się doczekałam mam swojego
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Trzeba powoli go hartować bo może za długo stał w ciepłym pomieszczeniu .
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 19 lut 2011, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SK-Čadca
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
JA SOM DNES ZASADILA 5KS DO ZEME
objednala som si pred pár dňami tuna http://www.slovensketrvalky.sk/produkty/helleborus
objednala som si pred pár dňami tuna http://www.slovensketrvalky.sk/produkty/helleborus
- wisia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1725
- Od: 8 lut 2012, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jędrzejów
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
W ubiegłym roku kupiłam w L... ciemiernika kwitnącego, hartowałam i wysadziłam go do gruntu, niestety zostało po nim tylko wspomnienie.
Re: Ciemiernik Helleborus cz. II
Ja takie ciemierniki kupowane w jakimś markecie przesadzam do trochę większej doniczki i trzymam najpierw w chłodnym i jasnym pomieszczeniu, a potem wynoszę do ogrodu i uprawiam w tej donicy prawie do sierpnia.Jeśli widzę, że 'ruszyły' są przyrosty, nowe liście przesadzam dopiero do gruntu.
Jeszcze mi się nie zdarzyło by nie przeżyły, jeśli były w dobrej kondycji w czasie zakupu.Zdarza się, że już w sklepie są osłabione niewłaściwymi warunkami wciśnięte gdzieś w regał gdzie nie ma odpowiedniego światła.To są rośliny gruntowe i trudno znoszą warunki 'sklepowe' w zimie, a jeśli już to przez krótki okres.
Jeszcze mi się nie zdarzyło by nie przeżyły, jeśli były w dobrej kondycji w czasie zakupu.Zdarza się, że już w sklepie są osłabione niewłaściwymi warunkami wciśnięte gdzieś w regał gdzie nie ma odpowiedniego światła.To są rośliny gruntowe i trudno znoszą warunki 'sklepowe' w zimie, a jeśli już to przez krótki okres.