Dzięki za miłe słowa, jednak co do potasu, to się nie zgodzę. Nie, żebym występował w charakterze eksperta, tylko tak sobie myślę, że popiół drzewny jest bardzo bogatym źródłem potasu. Przez wieki robiono z niego potaż (potasz) - źródło związków potasu do produkcji szkła, mydła etc. Zatem potasu w trocinach z drewna musi być pod dostatkiem. Być może chodziło ci o azot, którego w celulozie jest mało, a który jest potrzebny bakteriom? O to chodzi w mieszaniu bogatej w azot trawy z ubogimi w azot trocinami.Miłosz pisze:Opracowanie rzeczywiście bardzo staranne - słowa uznania za wytrwałość w poszukiwaniu optymalnego rozwiązania
Nasuwa mi się jedno pytanie. Bakterie, które rozkładają celulozę potrzebują potasu. Czy dla przyspieszenia procesu byłoby wskazane dodanie nawozu potasowego ? Czy w gotowym kompoście obniżona zawartość potasu powinna być uzupełniona ?
Może znawcy wypowiedzą się.
Sam sprawdziłem, że po dodaniu azotu do trocin można uzyskać podkład grzejny do ciepłego inspektu. Na razie nie mam czym się pochwalić bo przedobrzyłem. Dałem około 3 kg azotu w postaci mocznika na 1 m3 trocin, czekam dzień, dwa, trzy, a tu nic się nie zagrzewa. Dodałem tedy szybko działającej saletry amonowej, i już następnego dnia podkład miał 30 stopni. Zasypałem ziemią, posadziłem rośiny i...? Po kolejnych trzech dniach wszystkie padły. Termometr glebowy pokazał ponad 50 stopni. Dopiero później dowiedziałem się, że niepotrzebnie, z niecierpliwości, dodałem saletry. Mocznik nawozowy, aby był dostępny dla mikroorganizmów, musi przejść skomplikowane przemiany, a to trwa kilka dni. Nie zrażam się jednak. Przed następnym sezonem doświadczalnie ustalę właściwą proporcję. O wynikach doświadczeń poinformuję.