Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Re: Karmnik ościsty-warto go mieć w ogrodzie?
Witam. Na probe dzisiaj wsadzilem Karmnik oscisty dla sprawdzenia. Do 14 slonce a po 14 cien. Jedyne czego nie zrobilem z zalecen to nie rozbilem korzenia i nie przycialem.go. Gleba wymieniona, wymieszana pol ma.pol z torfikiem. Testy wiec trwaja.
Pisownia
Pisownia
Re: Byliny z nasion,wysiew,rozsady
Mam problem z Karmnikiem ościstym. Wczoraj jeszcze wyglądał bardzo ładnie, dzisiaj wiele doniczek wygląda fatalnie, opadł, zrobił się wiotki itp. W doniczkach nie jest mokro by mógł gnić, nie wiem co się dzieje?
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Wszystko ok. To nie jest karmnik ościsty, tylko rozesłany (S.procumbens), obejrzyj w sieci, ma płożące pędy.
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Zmiana była bardzo nagła, wczoraj jeszcze wszystko ładnie się prężyło, teraz nagle wszystko jest miękki, takie jak by padnięte.
Tak wyglądają te którym nic nie dolega.
A tak pojedyncza roślinka.
Tak wyglądają te którym nic nie dolega.
A tak pojedyncza roślinka.
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Jednym słowem, mam 28 doniczek karmnika rozesłanego? I mogę to sobie na kompost wrzucić?
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Przesadź do gruntu, może pomóc to dojść do poprzedniej kondycji.Wyrzucić zdążysz jak nie spełni oczekiwań
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Wszystkie dobrze podlałem z biohumusem i odżyły, widać są bardzo czułe na brak wody, a to już będzie problem u mnie na działce, a przynajmniej teraz. No a jeśli to nie jest Karmnik Ościsty tylko rozwleczony, to chyba go nie chcę u siebie. Muszę zobaczyć w ogrodniczym na żywo, jak wygląda ościsty, wówczas będę miał właściwe porównanie.
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Pojechałem do sklepu, pomacałem, popatrzyłem i kupiłem 4 duże sadzonki Karmnika Ościstego. Teraz widzę różnicę, jest ogromna. Sadzonki delikatnie podzielę na 4 i z 4 zrobię 16 małych. Teraz potrzymam je w domu i dopiero na wiosnę przesadzę do gruntu. Mam nadzieję, że tak można?
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Nie wiem czy warto, bo duża, dobrze ukorzeniona sadzonka w krótkim czasie rozrośnie się 2-3- krotnie, a podzielona będzie miała uszkodzoną dzieleniem część korzeni i może częściowo poobsychać zanim zacznie rosnąć.Nie trzymaj ich w domu, trzeba posadzić do gruntu te zakupione, ta roślina musi zimować w gruncie, bo zimą potrzebuje wilgotnego nie podłoża a powietrza.
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Selli7 niszczysz wszystkie moje niecne plany .
A czy Karmnik przezimuje na balkonie? Mam balkon z zasuwanymi szybami, w zimę mam tam ujemną temperaturę, w okolicach zera, czasem spadnie do -12.
A czy Karmnik przezimuje na balkonie? Mam balkon z zasuwanymi szybami, w zimę mam tam ujemną temperaturę, w okolicach zera, czasem spadnie do -12.
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Przezimuje, ale po co sobie życie komplikować, jeśli lepiej mu w gruncie będzie Ja wszystko co się da zimuję w gruncie, bo w pomieszczeniu łatwiej roślinę w zimie zasuszyć/zalać, no i trzeba doglądać.Jak go teraz posadzisz, to on zbytnio się już nie zdąży ukorzenić i rozrosnąć, wiosną spokojnie możesz z gruntu wyjąć, podzielić i ponownie posadzić.
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
mam w planie wysadzić ścieżkę 60cm szerokości 8m długości, czy 40 sadzonek wystarczy? po jakim czasie mogę liczyć, że roślinki się "połączą" w miarę ładny dywan? zakładając dbanie i codzienne podlewanie?
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Karmnik ościsty (Sagina subulata) uprawa,problemy
Dołączę się do wątku karmnikowego , który urzekł mnie bez reszty . Mam go na ścieżce między kamiennymi płytami od 3 lat ( jasny i ciemny ) . Ten o ciemnej zieleni tworzy bardziej okazałe, zbite poduchy , jasny jest rachityczny . Zmorą są wyrastające z tych poduch chwasty ,( zwłaszcza szczawik rożkowaty , podobny do koniczyny , żółto kwitnący ) Bardzo pracochłonne jest usuwanie ich ...usuwam wąskim nożykiem , wówczas nieciekawie wyglądają poduchy , albo urywam tylko to co nad poduchami ( syzyfowa praca) za kilka dni to samo. Nie lubi przesuszenia ( zamiera) wówczas trzeba zapełniać plackowate miejsca ( przygotowuję nowe sadzonki , z tego co mi wyrośnie poza miejscem dozwolonym ) . Nie lubi też nadmiaru wody , może wygniwać . Ja na razie nie rezygnuję z niego , ale problemów sporo . Nie wiem , czy te zdjęcia , które oglądamy w czasopismach albo w necie pochodzą z autentycznych nasadzeń .
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki