Kwiatki jak marzenie ja swój posiałam w zeszłym roku i nawet zakwitł miał tylko fioletowe kwiatki w tym roku mam też różowe i białe ładnie przezimował mszyce odstraszam miksturą z czosnku mięty i cebuli z dodatkiem płynu do nauczyć mrówki też od tego uciekają mój łubin spokojnie rośnie
Sylwio dziękuję . Rabatę skomponowałam sama . Chciałam żeby znalazły się na niej byliny , które będą kwitły w różnym czasie. Najpierw kwitły narcyzy, tulipany,krokusy i bergenia, Teraz kwitną łubiny, irysy , dyptam i goździki . Latem zakwitną róże, floksy, hortensja, pysznogłowka, jeżówka i rozchodniki.
Dodam ,że rabatka sąsiaduje z malutkim skalniaczkiem.
A to jest druga strona , rabatka z bylinami przylega do skalniaczka .
Rosną na nim niskie róże a na obrzeżach posadziłam liliowce i rozchodniki
/Mam takie zdjęcie ale z wczesnej wiosny a drugie zeszłoroczne kiedy łubiny były malutkie i jeszcze niewidoczne/
Witam
Mój łubin już przekwitł. Ściełam kwiatostan by pobudzić roślinę do nowego kwitnienia.
Mam pytanko odnośnie rozmnażania. Czy mam już teraz wyciągnąć nasionka z kwiatu czy czekać aż wyschnie i dopiero wtedy???
Czy przed ponownym zasianiem muszę wysuszyć nasiona czy już teraz mogę ja posiać?
Jeśli ścięłaś łubin teraz, kiedy strąki były zielone, to nasiona nie nadają się do niczego, jeszcze nie zdążyły dojrzeć. Tak to już jest: albo nasiona, albo ponowne kwitnienie.
Aby nasiona nadawały się do siewu, strąki muszą być twarde, suche i brązowe, zaczynają się wtedy same otwierać; strąki pozostają na roślinie przynajmniej miesiąc, zanim nasiona dojrzeją w pełni.
Ale jeśli chcesz rozmnażać łubin, to ciągle jest na to szansa: świetnie się rozmnaża z sadzonek (wtedy jest też pewne, że kolor będzie taki jak rośliny matecznej). Na pędach po kwiatach, w kątach liści ukazują się małe jakby sadzonki, odgałęzienia. Za jakieś 4 tygodnie powinny nadawać się do odcięcia (tniesz pęd na kawałki, tak aby każda sadzonka miała kawałek starego pędu), dajesz trochę ukorzeniacza i sadzisz na grządce czy rabacie, podlewajac oczywiście i przykrywając słoikiem lub odciętą połową plastykowej butelki. Zostawiasz tak do wiosny. Jeśli nie będzie jakichś przygód, to kwitnie już na wiosnę.
Potwierdzam wypowiedź Bixxxa, zbierać należy dojrzale nasiona, suche. W każdym bądź razie takie właśnie się sieje, nie zielone.
Ale o sadzonkach z pędów kwiatowych nie pomyślałam. Ciekawe, ciekawe, coraz ciekawiejsze Muszę spróbować :]
Naprawdę polecam ten sposób, udaje się nawet na mojej ciężkiej, gliniastej glebie, a to już coś! Lepiej jednak posadzić naraz więcej sadzonek, nie wszystkie się przyjmą.
Te "odszczepki" powinny być już trochę podrośnięte zanim sięje odetnie - z pięć liści, jakieś 10-13 cm. Można to robić jeszcze do września, więc nawet po drugim ("wymuszonym") kwitnieniu łubinu.
Serdecznie dziękuje za pomoc.
Moje łubiny pięknie kwitły. Chciałam kilka nasionek szwagierce podarować.
Myślałam, że może można je sztucznie wysuszyć Jeśli zakwitną ponownie i zdąrzą uschnąć to zgodnie z Waszymi wskazówkami zbiorę nasionka.
Piękne łubiny... Moje już dawno przekwitły . Na jednej rabacie ścięłam przekwitnięte kwiatostany i gałązki 10cm nad ziemią ,ponieważ chciałam aby jeszcze zakwitły. Niestety nie zakwitły i nie wygląda na to ,że zakwitną . Tylko jeden krzaczek wypuścił listki u reszty sterczą uschnięte badylki. Ciekawa jestem czy wiosną te przyschnięte odbiją czy padły zupełnie. Dobrze ,że na innej rabatce zostawiłam kwiatostany na nasiona. Nasiona owszem wysypały się ale spróbuję zrobić sadzonki z łodyg jak to radzi Bixxx.
Piękne były w tym roku !!!
Może jest już taki problem, ale niestety nie przebrnę przez cały wątek bo długi
W każdym razie mam problem z łubinem - wysiałam z nasion na 2 stanowiskach - w gruncie i w domu na parapecie i w obu przypadkach widzę tą samą historię - owszem wykiełkował, ale za kilka dni zaczął ginąć - co mogę robić źle? Podlewany jest codziennie a stanowisko w obu przypadkach jest umiarkowanie słoneczne.