Uprawa tulipanów w donicy

[grzes993]

Rano przyjechała do mnie paczka z Holandii, mam nadzieję, że to już ostatnia w tym sezonie, bo zaraz będę leciał doniczek dokupić

Tym razem próbki pięknych tulipanów: Stresa, Johan Strauss, Roodkapje [czerwony kapturek], Candela oraz odmiana narcyzów botanicznych "Jetfire". Jutro wylądują w donicach i zostaną przeniesione do chłodni o temperaturze 2st. na 12-14 tygodni.

[Ninia]

Pochwalcie się, czy udało się Wam doczekać tulipanów w doniczkach? Ja wsadziłam w tym roku po raz pierwszy na początku października w doniczkę, którą zadołowałam w ogródku i korci mnie, by już ją wnieść do domu, aby zaczęły kiełkować. Podzielcie się swoim doświadczeniem.

[Faworyt]

Wszystko zrobiłaś jak należy,czyli sadzenie początkiem października w doniczkę i przed nadejściem mrozów donicę najlepiej zakopać w ogrodzie a wiosną przenieść na taras.W jakim celu chcesz ją teraz przenieść do domu.Niech Cię lepiej łapki nie swędzą.Błędem jest przenoszenie ich teraz do pokoju.Ciepło i brak optymalnego światła sprawi że rośliny nie będą się prawidłowo rozwijać a zaczną nadmiernie się wydłużać i w konsekwencji będą wprawdzie silniej rosnąć ,ale będą wiotkie i słabiej będą kwitnąć.

[Ninia]

Wsadziłam je w doniczkę z myślą, by mieć je kwitnące zimą w domu na południowym parapecie. Myślisz, że to zły pomysł i mogą się zmarnować?

[Faworyt]

Eksperymentować zawsze możesz,ale światło i niższą temperaturę musisz w takim przypadku im zapewnić.

[Ninia]

Przy szybie temp. 16-19 stopni w porywach - to może się uda. Mam dwie takie doniczki, ale chyba na razie zrobię eksperyment tylko z jedną.

[Faworyt]

Bez względu na wynik pokaż za czas jakiś efekty.

[Ninia]

Oczywiście, że pokażę.

[lili.ana]

Cieszę się, że temat został odgrzebany. Już wiem dlaczego do tej pory nie udawało mi się pędzenie tulipanów w domu. Po wysadzeniu trzymałam je w warunkach pokojowych nie zapewniając okresu schłodzenia. Pięknie wyrastały i zawiązywały pąki, które jednak zawsze zamierały.

[Ninia]

Wczoraj wstawiłam doniczkę do domu (ponieważ w nocy w mojej okolicy było -5 stopni miałam problem z "wyrwaniem" jej z ziemi w ogródku - wyglądało to mniej więcej tak jak w wierszu o rzepce ), na razie postawiłam w chłodniejszym pomieszczeniu 14-15 stopni przy szybie południowego okna i dopiero w poniedziałek wniosę do kuchni na południowy parapet 16-19 stopni-niestety pod parapetem jest kaloryfer, ale jestem dobrej myśli. Oczywiście cyknęłam zdjęcia i postanowiłam robić je co 3-4 dni.

[lili.ana]

Ninia Z przyjemnością będę śledzić postępy w Twojej uprawie. Ja niestety nie mam już żadnych cebulek do poeksperymentowania. bo wszystkie jesienią wysadziłam do gruntu.

[cyma2704]

Ninia ja bym nie wnosiła do kuchni, w tym chłodniejszym będą się lepiej rozwijać. Już takie eksperymenty przerabiałam.

[Ninia]

Jednak zaryzykuję. Mam w ogrodzie zadołowaną jeszcze jedną taką doniczkę (sadząc je miałam plan, że wyjmę je jednocześnie, by zakwitły w tym samym czasie). Jeśli mi się nie uda z tą, to tą drugą:
-albo zostawię w tym chłodniejszym pomieszczeniu, a gdy zakwitną to wniosę wtedy do kuchni,
-albo wyjmę z dołownika dopiero w kwietniu i postawię przed wejściem do domu.
Pewnie wybiorę tą pierwszą wersję, bo na wejście do domu to też mam przygotowaną (tulipany i hiacynty)