Zefirant ( Zephyranthes candida )
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Zefirant ( Zephyranthes candida )
Witam,
mam problem z zefirantem ( Zephyranthes candida ) a w zasadzie on ze mną . Kupiłam ze trzy lata temu wiosną cebulki, wsadziłam do donicy z przepuszczalną ziemią ogrodową i czekałam na efekty. Jesienią zakwitły wypuściły wąskie lancetowate nie za duże liście, które przez całą zimę były zielone, późną wiosną zaschły i w stanie hibernacji przetrwały praktycznie 2 lata. Już praktycznie zawartość donicy miała iść na kompost gdy niespodziewanie w połowie sierpnia zakwitły i pojawiły się liście.
Jak uprawiać zefiranta aby kwitł rokrocznie, proszę o rady osób które mają doświadczenie w uprawie. Wiedza z netu jest bardzo skąpa.
"Wymaga stanowisk słonecznych, żyznej, przepuszczalnej, próchniczej gleby z dostateczną wilgocią. Sadzimy je na przełomie kwietnia/maja na głębokość około 8 cm w rozstawie 10- 15 cm. Cebule na zimę wykopujemy i przechowujemy w pomieszczeniu zabezpieczonym przed mrozem, przysypane np. piaskiem. Rozmnażamy je poprzez cebulki przybyszowe lub nasiona."
tyle z netu.... a moje pytanie brzmi - kiedy wykopujemy ? jeżeli we wrześniu pojawiły się liście i są zielone aż do wiosny ( a wiosną sadzimy do gruntu lub donicy )
może ja mu coś w cebuli pomieszałam i teraz ma problemy wrócić do równowagi ))
Zefirant jest uroczym niewielkim kwiatkiem z daleka przypomina jesienne krokusy lub niewyrośnięte zimowity ale w kolorze przepięknego "cukierkowego" różu
mam problem z zefirantem ( Zephyranthes candida ) a w zasadzie on ze mną . Kupiłam ze trzy lata temu wiosną cebulki, wsadziłam do donicy z przepuszczalną ziemią ogrodową i czekałam na efekty. Jesienią zakwitły wypuściły wąskie lancetowate nie za duże liście, które przez całą zimę były zielone, późną wiosną zaschły i w stanie hibernacji przetrwały praktycznie 2 lata. Już praktycznie zawartość donicy miała iść na kompost gdy niespodziewanie w połowie sierpnia zakwitły i pojawiły się liście.
Jak uprawiać zefiranta aby kwitł rokrocznie, proszę o rady osób które mają doświadczenie w uprawie. Wiedza z netu jest bardzo skąpa.
"Wymaga stanowisk słonecznych, żyznej, przepuszczalnej, próchniczej gleby z dostateczną wilgocią. Sadzimy je na przełomie kwietnia/maja na głębokość około 8 cm w rozstawie 10- 15 cm. Cebule na zimę wykopujemy i przechowujemy w pomieszczeniu zabezpieczonym przed mrozem, przysypane np. piaskiem. Rozmnażamy je poprzez cebulki przybyszowe lub nasiona."
tyle z netu.... a moje pytanie brzmi - kiedy wykopujemy ? jeżeli we wrześniu pojawiły się liście i są zielone aż do wiosny ( a wiosną sadzimy do gruntu lub donicy )
może ja mu coś w cebuli pomieszałam i teraz ma problemy wrócić do równowagi ))
Zefirant jest uroczym niewielkim kwiatkiem z daleka przypomina jesienne krokusy lub niewyrośnięte zimowity ale w kolorze przepięknego "cukierkowego" różu
pozdrawiam
Edyta
Edyta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 17 paź 2011, o 01:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Zefirant, Zephyrantes proszę o poradę...
W tym roku miałam kilka cebulek Zefiranta w skrzyneczce, która stała na zewnętrznej stronie parapetu. We wrześniu skrzyneczkę przestawiłam do mieszkania na wewnętrzny parapet. Mamy połowę października i wiem, że już na pewno powinnam te cebule wykopać. Doczytałam gdzieś, że żeby takie cebulki wykopać powinnam poczekać aż liście uschną. Ale liście moich cebulek są jeszcze w przewadze zielone.
Co mam zrobić:
- czy przestać je zupełnie podlewać i czekać aż liście im uschną i dopiero wykopać?
- jak się dokładnie wykopuje? Czy z całym korzeniami, czy korzenie się przycina?
- co dalej z cebulkami po wykopaniu?
Jestem początkująca jeśli chodzi o tego typu rośliny, dlatego proszę o pomoc.
Co mam zrobić:
- czy przestać je zupełnie podlewać i czekać aż liście im uschną i dopiero wykopać?
- jak się dokładnie wykopuje? Czy z całym korzeniami, czy korzenie się przycina?
- co dalej z cebulkami po wykopaniu?
Jestem początkująca jeśli chodzi o tego typu rośliny, dlatego proszę o pomoc.
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 24 maja 2011, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zefirant, Zephyrantes proszę o poradę...
Nie przestawaj podlewać cebulek. Cebule takich roślin po zakończeniu kwitnienia nadal rosną i należy je podlewać. Jeżeli Twojemu Zefirantowi nie grozi przemarznięcie cebul, bo masz go w pomieszczeniu to możesz poczekać, aż liście będą w większości suche i wtedy wykopać cebule. Tylko kontroluj cały czas doniczkę, żebyś nie przelała cebul i nie doprowadziła do ich zgnicia. Cebule po wykopaniu wyłóż na gazetę lub do skrzynki i zostaw do osuszenia. Następnie przysyp warstwą piasku, torfu lub żwiru, zapewni to dodatkową ochronę przed mrozem. Skrzynkę (pojemnik) postaw w ciemnym, suchym miejscu. Jeżeli chodzi o korzenie to nie ma potrzeby ich przycinania. Cebule będą miały korzenie przybyszowe, więc nie utrudni to w żaden sposób wykopanie cebul. Oczyść je po prostu z piasku i pozostaw do przezimowania .
Pozdrawiam,
Wojtek - LM
Pozdrawiam,
Wojtek - LM
Pozdrawiam, Wojtek
Ekspert Leroy Merlin
Ekspert Leroy Merlin
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zefirant
Witam,
odświeżam wątek. Pojawiły się w sprzedaży cebulki zefiranta a mało o nim informacji na Forum.
To moje drugie podejście do tej rośliny. W 2010 chyba kupiłam cebulki na alle, wypuściły liście ale nie zakwitły. Zimy nie przetrwały. Mam nadzieję, że tym razem się uda doczekać kwiatów, czym się z pewnością pochwalę.
odświeżam wątek. Pojawiły się w sprzedaży cebulki zefiranta a mało o nim informacji na Forum.
To moje drugie podejście do tej rośliny. W 2010 chyba kupiłam cebulki na alle, wypuściły liście ale nie zakwitły. Zimy nie przetrwały. Mam nadzieję, że tym razem się uda doczekać kwiatów, czym się z pewnością pochwalę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4858
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Zefirant
Zefiranty wykopuje się na zimę.Magdallena pisze:Zimy nie przetrwały.
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zefirant
Tak, wiem. Przeniosłam doniczkę na zimę do chłodnego pomieszczenia, czasem podlałam, a wiosną nic w doniczce nie znalazłam.
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Zefirant
Po kilkuletniej uprawie zefiranta w doniczce mogę tylko napisać że uprawiam go na wyczucie. Na 99% jestem pewna że jest to gatunek botaniczny który "pamięta" swoje naturalne warunki .... i wtedy kiedy jest u nas zima on wyrasta masą zielonych liści ( może ja robię jakiś błąd ??? ). Lancetowate, dość długie. Teraz powolutku zaczyna podsychać i chyba w okolicy czerwca wejdzie w okres spoczynku ( u mnie prawie sucha donica stoi w pełnym słońcu ) i tak aż do II połowy sierpnia/września kiedy to z niczego wyłażą kwiaty ( tak jak u zimowita ), później zaczynają wyłazić liście i kółko się zamyka. Uprawa w gruncie za pierwszym podejściem była porażką. Owszem zakwitły ale ślad po nich zaginął. W donicy rosną bez wyciągania, powoli się mnożą..... ale nie aż tak obficie jak napisano w ostatnim "Działkowcu" Jeżeli jesteś zainteresowana to jutro wstawię zdjęcie jak teraz wyglądają.
Czasami sobie myślę że w internecie lub czasopismach popularnych dot. ogrodnictwa pojawiają się informacje przepisywane a niesprawdzone w realu.
przeczytałam swój wcześniejszy post. Od paru lat nic się nie zmieniło
Czasami sobie myślę że w internecie lub czasopismach popularnych dot. ogrodnictwa pojawiają się informacje przepisywane a niesprawdzone w realu.
przeczytałam swój wcześniejszy post. Od paru lat nic się nie zmieniło
pozdrawiam
Edyta
Edyta
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Zefirant
Z tego co wiem z fachowych źródeł to Zefirant sadzi się w połowie maja w najbardziej słonecznym i ciepłym miejscu, gdyż jest to kwiat ze strefy tropikalnej i potrzebuje ciepłego podłoża. Sadząc go w lekko zacienionym miejscu roślina nie zakwitnie. Cebule wykopujemy po przymrozkach i przechowujemy w ciemnym miejscu w odkwaszonym torfie, temperatura od 10 do 16 stopni. Przez pół roku nie powinno się im nic stać.
Jeszcze słówko na temat sadzenia. Cebule sadzimy 3 cm od siebie. Muszą być gęsto, wtedy roślina bardziej się eksponuje na tle rabaty. Pojedyncza roślinka wygląda bardzo mizernie i bywa, że w ogóle nie zauważamy kiedy zakwitnie.
esony1, Ty go sadziłaś jesienią, odwróciłaś roślinie czas do wzrostu. Dlatego liście w czerwcu zasychają zamiast na jesieni. Dla nich to jest okres spoczynku. Taki trend im narzuciłaś
Jeszcze słówko na temat sadzenia. Cebule sadzimy 3 cm od siebie. Muszą być gęsto, wtedy roślina bardziej się eksponuje na tle rabaty. Pojedyncza roślinka wygląda bardzo mizernie i bywa, że w ogóle nie zauważamy kiedy zakwitnie.
esony1, Ty go sadziłaś jesienią, odwróciłaś roślinie czas do wzrostu. Dlatego liście w czerwcu zasychają zamiast na jesieni. Dla nich to jest okres spoczynku. Taki trend im narzuciłaś
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Zefirant
Nie, nie, nie ... sadziłam tak jak literatura nakazywała wiosną, jesienią nie można kupić ( chyba ) cebul zefiranta .... i tak jak literatura zalecała starałam się uprawiać, ale one stawały dęba i rosły po swojemu.... dlatego doszłam do wniosku że jest to roślina botaniczna z zakodowanym terminem wzrostu/kwitnienia/zasychania.
W literaturze zazwyczaj jest napisane wiosna/lato jesień/zima i przyjmujemy że jest to nasza strefa klimatyczna a tak do końca ( chyba ) nie jest i być może dlatego są niepowodzenia w uprawie niektórych roślin.
dlatego od 2009 roku męczyłam się aby doprowadzić do "normalności" a od 2011 roku rosną po swojemu i o dziwo rozmnażają się, fakt przepięknie kwitną i widoczek jest niezapomniany
W literaturze zazwyczaj jest napisane wiosna/lato jesień/zima i przyjmujemy że jest to nasza strefa klimatyczna a tak do końca ( chyba ) nie jest i być może dlatego są niepowodzenia w uprawie niektórych roślin.
dlatego od 2009 roku męczyłam się aby doprowadzić do "normalności" a od 2011 roku rosną po swojemu i o dziwo rozmnażają się, fakt przepięknie kwitną i widoczek jest niezapomniany
pozdrawiam
Edyta
Edyta
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zefirant
Zefiranty już wypuściły liście. Mam nadzieję, że w tym roku zakwitną. Czy ktoś z Was jeszcze posadził zefiranty?
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Zefirant
Ja posadziłam A mogłabyś Madallena pokazać jak wygladają ich liście, coś wychodzi z ziemii, ale podejrzewam, że to jeszcze nie zeirant.
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zefirant
Postaram się wrzucić zdjęcia. Tak na szybko opis - wąskie (ok. 0,5 cm), długie liście, zakończone półokrągło. Najpierw rosną razem, potem się rozkładają i widać dwa liście.
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Zefirant
Dzięki będę wyglądać bo to co się pojawiło wygląda na nasturcje, rosła tam w zeszłym roku
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago