Kanna - paciorecznik - cz.3

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4181
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Kanna - paciorecznik - cz.3

Post »

Poprzednia część wątku.

Obrazek

Witam serdecznie wszystkich miłośników tych wspaniałych roślin.
Otwieram trzeci z kolei wątek o roślinach zdobywających coraz większe zainteresowanie wśród ludzi kochających ogrody. Różnorodność odmian sprawia,że każdy może coś sobie wybrać do upiększenia swojego ogrodu.
By nie było niedomówień pragnę przeprosić odwiedzających poprzedni watek za moją nieobecność w ciągu ostatnich tygodni.
Nawał prac ogrodowych sprawił,że brakowało czasu i sił na kontakt z Wami.
Wracając do tematu kann. Na początek przedstawiam odmianę która wzbudziła wiele emocji - Kannę "Pinc Sunburst". Przedstawiona na zdjęciu w/g zamówienia Kanna 'Pinc Sunburst' nie jest w rzeczywistości tą kanną. Zaczynam wątpić czy w Polsce w ogóle ta odmiana występuje. Posadziłem 18 szt kupionych od różnych sprzedawców i żadna z nich nie wykazuje cech charakterystycznych dla tej odmiany.
Kto kupił tę odmianę niech nie łudzi się,że będzie to ta właściwa. Nie zbyt to optymistyczna wiadomość jak na początek nowego wątku ale są ludzie którzy nie mają skrupułów przy sprzedaży roślin- liczy się tylko pieniądz.
http://i55.tinypic.com/5eelxf.jpg
Niestety zdjęcia usunięte przez hostingu/tinypic.
Iwona
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4181
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Ewuniu. Ta wiosna dla odmiany jest za upalna dla kann. Choć u mnie specjalnego problemu nie ma z wodą i ogród mam pod ręką to jednak podlewanie nie jest na tyle dobre co niewielki deszcz. Podlewając wierzchnia warstwa jest mokra ale głębiej ziemia sucha. Podlewać trzeba tylko dobrze rano,bo wieczorem ziemia jest tak nagrzana,że rośliny dostają szoku przy podlewaniu wodą o temp. ok. 10*C Kiedyś gdy zajmowałem się uprawą chmielu miałem beczkę z dystrybutora paliwa i w niej woda nagrzewała się do 30 i więcej stopni. Dolewałem zimnej wody i dopiero podlewałem.Teraz z plastikowych węży zaledwie wystarcz na podlanie skrzynek balkonowych.
Jolu. Początek wątku niezbyt optymistyczny. Zobaczymy co wyrośnie z nowości oprócz Pinc Sunbyrst. Swoją drogą ciekawy jestem co też wyrośnie z kann pod nazwą "Pinc Sunburst" a o liściach zielonych i prawie wszystkie różnią się od siebie: odcieniem zieleni, kształtem liści, kolorem łodyg. Przed końcem sezonu wymiatali sprzedający z magazynu wszystko to co zostało i wysyłali pod nazwą "Pinc Sunburst". Szczęściarzem byłbym gdyby choć jedna okazała się tą właściwą ale niestety w tym sezonie mogę tylko o niej pomarzyć.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

To ja pyszczyłem w sprawie nowego wątku, gdyby ktoś się zastanawiał. :twisted:

U mnie w tym roku canny rosną dobrze, choć u niektórych długo trwało wypuszczanie korzeni i kiełków.
Bardzo żywotne są siewki. Przesadzałem je 3 razy do różnych pojemników, zanim trafiły do gruntu.
Korzenie szybko wrastały w dół. Pokazały też się odrosty.

To zdjęcie pokazywałem w poprzedniej części.
Chciałem tym razem pokazać zbiornik, w którym ogrzewana jest woda ze studni.
W poprzednich latach miałem beczki i dużo biegania z konewką. W tym roku jest łatwiej.
Bananowce i canny nie mają jeszcze dużej masy liściowej, ale łącznie z ogródkiem warzywnym prawie codziennie zużywamy jeden zbiornik.

Na pogodę nie narzekam. Podobnie jak Adrian wolę tegoroczny maj, niż poprzedni.
Wokół cann wykładam skoszoną trawę, liście rabarbaru, inne zielone resztki. Dzięki temu woda dłużej zostaje i jest mniej chwastów.

Gatunkową cannę canna tuerckheimii posadziłem na działce, gdzie nie ma żadnego cienia i osłony od wiatru.
Podlewam ją częściej niż pozostałe. Ciekaw jestem jak sobie poradzi.

Jedyną stratą jest zakupiona w ogrodniczym Alaska. Zostały mi 2 małe kiełki. Większość kłączy zgniła.



Obrazek
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4181
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Drugi rok z kolei jest nietypowy i nie służy kannom. Wszelkie zabiegi i staranie niewiele się przydają przynajmniej u mnie. Za duża powierzchnia by codziennie tradycyjnie nawadniać. Myślałem już o nawadnianiu kropelkowym ale woda u mnie musiałaby przejść przez odżelaźniacz a to koszt kilku tysięcy złotych. Bez niego wszystkie końcówki w ciągu dwóch dni zasklepiłoby. Zostaje tymczasowe rozwiązanie godz. 4 wąż w rękę i do 7-8 lanie wody i oczekiwanie,że może coś spadnie z nieba. Trawniki w niektórych miejscach wyschły doszczętnie. Ratuję tylko to co zdobyłem wielkim trudem i przedstawia jakąś wartość zdobniczą.
Wszystko w błyskawicznym tempie zakwita i w takim samym przekwita. Nie ma kiedy nacieszyć się pięknem kwiatów.
Bez który jeszcze ładnie kwitł w czasie naszego spotkania w dzień po Waszym wyjeździe obsypały się wszystkie kwiaty. Niesamowity zrobił się dywan na ziemi z jego kwiatów. Dzisiaj temperatura w cieni dochodziła do 30 stopni i nic nie wskazuje,że coś się zmieni.
Kupiłem nowych odmian 10 czy 11 ale zobaczymy jak zakwitną, bo wtedy okaże się czy są nowe odmiany czy tylko nowo nabyte.
Andrzeju. Bardzo dobre rozwiązanie z tym zbiornikiem. Podobny tylko czarny w ub. roku zainstalowaliśmy u córki w ogrodzie a raczej na dachu garażu. 1000l to po nagrzaniu można kawałek działki podlać
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4548
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Moją przygodę z paciorecznikami zaczęłam w tym roku, skusiła mnie właśnie Pink Sunburst.
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4181
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Adrianie Podeślij trochę tego deszczu. U mnie- przed chwilą parzyłem jest 31 i troszkę ciepła dobrze,że przynajmniej jest lekki wiaterek. Durban ładnie wybarwia się,żeby to tak 'Pinc'. Ciekawe co wyrośnie z "Angel Martin", bo i u mnie też ma takie liście jak i kilka innych odmian. Stuttgarta posadziłem od północnej strony wysokich bylin może trochę ja ocienią.
Bufo-bufo. Nie zrażaj się w razie niepowodzenia ale jak masz szczęście i trafiłaś na tę odmianę to jako pierwszy zapisuję się w kolejkę do kupna sadzonki.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
eda1
100p
100p
Posty: 105
Od: 15 cze 2010, o 18:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Witaj Januszu :wit

Śledziłam poprzednie wątki podziwiając Twoje kanny i nie tylko. W związku z tym, że jesteś znawcą kanny może odpowiesz na moje pytanie. W zeszłym sezonie hodowałam kannę w donicy na południowym tarasie - gorącej patelni. Liście nie miały najlepszej kondycji, byłam pewna, że przypala je słońce. W tym roku posadzone są w gruncie, a liście wyglądają tak samo :evil: . Czy to jakaś choroba, a może błędy w pielęgnacji? Dołączam zdjęcia i proszę o pomoc.
ps Co to za kanna? Mnie się wydaje, że to President, ale jestem laikiem (laiczką? :D)

Pozdrawiam
Pozdrawiam,
Edyta
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4181
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Edytko. Znawcą aż takim nie jestem tym bardziej chorób kann z którymi jak do tej pory nie spotkałem się. Przeważnie pierwsze liście tak wyglądają następne nie powinny już wykazywać podobnych objawów. Jeżeli jest to odmiana "PRESIDENT to przeważnie pierwsze liście z czasem zasychają. Zobaczysz co będzie się działo później. Nie wykluczam również choroby i w takim wypadku konieczne będzie pozbycie się całej rośliny
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
eda1
100p
100p
Posty: 105
Od: 15 cze 2010, o 18:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Dziękuję za odpowiedź. Myślę, że może to jednak nie jest choroba. W tamtym roku mimo wszystko kwitły pięknie, więc może rzeczywiście taka uroda tych pierwszych liści.
Te kanny były niezbyt wysokie, miały czerwone pełne kwiaty i takie duże, "kłapciate" liście :D Znasz może jakąś odmianę niewysoką, która posiada liście ukierunkowane bardziej do góry, bo w donicy obsadzałam je spuszczającymi się roślinami i te kłapciate liście je zasłaniały i trochę przeszkadzały.
Tak to wyglądało we wczesnym stadium rozwoju doniczki :D wtedy jeszcze tego przeszkadzania tak nie było widać.
http://img43.imageshack.us/img43/9497/img1288ro.jpg
Pozdrawiam,
Edyta
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Lepiej izolować tę cannę od pozostałych.
Z opisu wygląda, że to "zwykła" (co nie znaczy nieładna) canna indica.
Też mam taką z podobnie wybarwionymi liśćmi.

Na ostatnich stronach poprzedniego wątku pisałem o wirusach i trzeba brać pod uwagę, że nasze canny są nimi zarażone.
Na Twoim miejscu, jeżeli masz więcej cann, izolowałbym je od pozostałych, na jesień przechował w innym miejscu.
Dodatkowo możliwe jest, że ma za dużo wody i za mało słońca, co tłumaczyłoby te rdzawe plamy.
Na zdjęciu widać jednak, że jest podlewana, a wokół jest pusto, więc chyba nie tędy droga.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie wiele cann ma różne przebarwienia na liściach.
Powinniśmy być ostrożni, bo mnie osobiście sprawa wirusów martwi.

Jak pisze Janusz: jeżeli trzeba to roślinę należy zniszczyć.
Na razie to jeszcze nie ten etap ;)
eda1
100p
100p
Posty: 105
Od: 15 cze 2010, o 18:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Czy "zwykła" oznacza kannę o drobnych kwiatach? Jeżeli tak to ta jest wielkokwiatowa. Jak już mówiłam jestem laikiem. Za dużo wody - chyba nie , podlewam ją ale przy takiej suszy to chyba konieczne. Czy wirusy potrafią zniszczyć roślinę?
Pozdrawiam,
Edyta
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4181
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Edytko. "Zwykła" potocznie nazywa się gatunek botaniczny kanny.U nas przeważnie pojawia sie w uprawie 'Kanna Indica' Ma wielu zwolenników z powodu ładnych liści. Wszystkie wielokwiatowe są kannami odmianowymi wyhodowanymi w drodze krzyżowania, selekcji.
Co do chorób wirusowych nie chcę się wypowiadać, bo nie czytałem żadnej publikacji na ten temat a szczególnie o kannach uprawianych w Polsce. Nie wiem czy ktoś potrafi postawić 'diagnozę' choroby wirusowej na podstawie oględzin bez badań laboratoryjnych. Nie mniej jednak takie ryzyko występowania choroby wirusowej w Polsce istnieje spowodowane coraz większą ilością sprowadzanych sadzonek z wielkotowarowych plantacji z krajów zachodnich.
Lepiej 'dmuchać na zimne' i jakieś bardzo podejrzane egzemplarze najlepiej spalić a ziemię w okół rosnącej rośliny wywieźć gdzieś na nieużytki. Czy wirus potrafi zniszczyć roślinę?- myślę,że nie ale bardzo ja zniekształcić to tak- a po co komu taka 'ozdoba' w ogrodzie.
Moja pierwsza kwitnąca kanna w tym roku. Strasznie biedna przez ten upał. Widać wysokie temperatury już są im obce. Zaaklimatyzowały się w naszym klimacie a w tym roku przekroczył on bariery klimatu umiarkowanego.

http://i55.tinypic.com/2uzfc4o.jpg
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Awatar użytkownika
-Iwona-
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4017
Od: 4 lut 2011, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Kanna-paciorecznik cz.3

Post »

Ja mam podobne, bardziej wyraźne te cętki. Pytałam o nie w końcu poprzedniej części.
Nie wiem co to, pryskałam je na grzyba i trochę ich mniej. Tylko nie wiem, czy po moich zabiegach czy same się cofają.
Natomiast takie odbarwione pasy mam tylko na mojej starej, ona nigdy nie miała takich jasnych.
Za radą Andresa odizolowałam ją.

U mnie szykuje się kwiat Tropical Yellow, a co wyrośnie zobaczymy.
W poniedziałek mają być jeszcze w Lidlu, w ulotce podają 40cm, po 9.99.- Może coś upoluje do kolekcji.

To ta w paski i cętki, mam 2 w 1.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”