Kanna - paciorecznik - cz.3
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Janusz wiem jakiej nie masz.
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7288
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Jak to gdzie od forumkówbina12 pisze:Ano właśnie tak to jest z tą zgodnością tego co się kupiło , z tym ,że te dwie ,które pokazałam tzn. ten rzekomy Wyoming i ta druga kupiona jako Lucifer były z plakietkami i zakupione w Brico , teraz to naprawdę nie wiem gdzie już mam kupić odmianową Cannę , żeby to była ta ,którą chcę - już nie mówię o Pinku
Tu masz okazję obejrzenia roślinki w sezonie
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Madziu droga. Wszystko jest w porządku. Wiem,że ten pan na swojej stronie ( przyznam ładnie prowadzonej) pokazuje światową galerię odmian kann i bardzo dobrze taka strona jest potrzebana i chwała mu za to. Dalsza jego działalność nie sądzę by kogoś interesowała.
Musisz przyznać,że z tą 2 cm sadzonką to trochę przesadziłaś. Kupuję dużo od wielu,wielu lat ale takiego maleństwa nikt mi nie przysłał, najwyżej zgniłe ale duże
Geniu. Coraz bardziej mnie zaciekawiasz. Co kryjesz w zanadrzu?
Jolu Jakby wszystko się zgadzało nie byłoby frajdy w oczekiwaniu co z tego wyrośnie.
Musisz przyznać,że z tą 2 cm sadzonką to trochę przesadziłaś. Kupuję dużo od wielu,wielu lat ale takiego maleństwa nikt mi nie przysłał, najwyżej zgniłe ale duże
Geniu. Coraz bardziej mnie zaciekawiasz. Co kryjesz w zanadrzu?
Jolu Jakby wszystko się zgadzało nie byłoby frajdy w oczekiwaniu co z tego wyrośnie.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2814
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Januszu, dla mnie mało ważna jest odmiana ważne żeby mi się podobały! Hoduję z nasion i lubię niespodziewajki. A przyznam, że trafia się ich wiele! Ostatnio moimi faworytkami są kanny o brzoskwiniowo różowych kwiatach i ciemnych liściach. Będę je mnożyć dalej nie tylko z nasion. Odpowiada mi ich niski pokrój. Stworzę sobie piękny brzoskwiniowy łan
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4022
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Właśnie frajda w oczekiwaniu jest ogromna.
Janusz kolejne dwie siewki-oceń. Ta wygląda na Golden Lucifer. To moja najwyższa siewka.
Ta wygląda na ciut jaśniejszy Tropical Sunrise.
Tą co nie możecie nazwać też mam (od Ewy, która gdzieś przepadła na wakacje), kwiat niezły ale liście mają nieokreślony kolor.
I jeszcze raz Maja bis, z nasionka, pięknie się rozwija i długo kwitnie.
Janusz kolejne dwie siewki-oceń. Ta wygląda na Golden Lucifer. To moja najwyższa siewka.
Ta wygląda na ciut jaśniejszy Tropical Sunrise.
Tą co nie możecie nazwać też mam (od Ewy, która gdzieś przepadła na wakacje), kwiat niezły ale liście mają nieokreślony kolor.
I jeszcze raz Maja bis, z nasionka, pięknie się rozwija i długo kwitnie.
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Claudio a ta moja co kupiliśmy w obi jeszcze nie kwitnie! dopiero wypuszcza pęd kwiatowy czekam i czekam na kwiat eh obym się doczekał
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4022
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
[quote="drozd"] Geniu. Coraz bardziej mnie zaciekawiasz. Co kryjesz w zanadrzu? [quote]
Janusz po prostu wiem że nie masz tej kanny
chyba że się mylę,
Ja nie mam wiele większość nie przeżyła zalania .
Mam takie
Durban i pretoria nie zakwitną
Janusz po prostu wiem że nie masz tej kanny
chyba że się mylę,
Ja nie mam wiele większość nie przeżyła zalania .
Mam takie
Durban i pretoria nie zakwitną
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Odwiedzanie tego wątku powinno być poprzedzone ostrzeżeniem - wchodzenie na ten wątek tylko na odpowiedzialność odwiedzającego. Jeszcze zaskarżę Was o zarażanie nową chorobą
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Madziu. Każdy ma jakąś wizję swojego ogrodu. Do tej pory starałem się za wszelką cenę zgromadzić jak największą ilość odmian. Ten rok był kulminacyjny i doszedłem do wniosku,że nie są na tyle warte, by nabijać kieszenie oszustów. Zachowam najciekawsze odmiany a i zbiorę trochę nasion zawsze będzie w razie czego łatwiej przewieść.
Ciekawy pomysł z tym łanem, bo one właśnie najładniej wyglądają w jednym kolorze i dużej grupie względnie w kompozycji dwukolorowej.
Claudio. Tej na 3 zdjęciu nie znam. Pozostałe tak jak piszesz są tymi odmianami.
Z wycinaniem kłączy w donicy w czasie wegetacji byłbym bardziej ostrożny,bo może wystąpić mokra zgnilizna kłączy( tak to się chyba nazywa) i można stracić całą roślinę. Koniecznie rany zasypuj miałem z węgla drzewnego. Sadząc do donic trzeba zapoznać się z charakterystyką danej odmiany. Te wszystkie wysokie bardzo rozrastają się i do donic nie nadają się.
Geniu Tak też myślałem,że o nią chodzi. Fakt , nie mam jej ale masz tylko jedną karpę a chętnych pewnie dużo więc nie śmiem nawet o niej myśleć. Może kiedyś.
Jak na Twój skromny obszarowo ogródek to masz wszystkich razem dość dużo.
Urszulko. Główna "choroba" to ma nazwę "ogród" a poszczególne chciejstwa to symptomy tej choroby. O ile wiem to ta choroba już Cię dopadła teraz wszystko zależy od Ciebie na ile będziesz odporna.
Ciekawy pomysł z tym łanem, bo one właśnie najładniej wyglądają w jednym kolorze i dużej grupie względnie w kompozycji dwukolorowej.
Claudio. Tej na 3 zdjęciu nie znam. Pozostałe tak jak piszesz są tymi odmianami.
Z wycinaniem kłączy w donicy w czasie wegetacji byłbym bardziej ostrożny,bo może wystąpić mokra zgnilizna kłączy( tak to się chyba nazywa) i można stracić całą roślinę. Koniecznie rany zasypuj miałem z węgla drzewnego. Sadząc do donic trzeba zapoznać się z charakterystyką danej odmiany. Te wszystkie wysokie bardzo rozrastają się i do donic nie nadają się.
Geniu Tak też myślałem,że o nią chodzi. Fakt , nie mam jej ale masz tylko jedną karpę a chętnych pewnie dużo więc nie śmiem nawet o niej myśleć. Może kiedyś.
Jak na Twój skromny obszarowo ogródek to masz wszystkich razem dość dużo.
Urszulko. Główna "choroba" to ma nazwę "ogród" a poszczególne chciejstwa to symptomy tej choroby. O ile wiem to ta choroba już Cię dopadła teraz wszystko zależy od Ciebie na ile będziesz odporna.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Janusz Ty jesteś na pierwszym miejscu na liście .
masz rację coraz trudniej znaleźć wiosną dla nich miejsca , ale Kleopatrę tę o żółtych kwiatach i kannę o ciemno różowej bym chciała , za dużo czerwonych kolorków u mnie .
Genia
masz rację coraz trudniej znaleźć wiosną dla nich miejsca , ale Kleopatrę tę o żółtych kwiatach i kannę o ciemno różowej bym chciała , za dużo czerwonych kolorków u mnie .
Genia
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Geniu. Dziękuję. Postaram się nie być dłużnym.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Kanna-paciorecznik cz.3
Już po kilku łącznie spotkaniach wiesz Januszu że całkiem się zainfekowałam. Kanny ten rok, mieczyki od kiedyś, tulipany zawsze, i pewnie jeszcze coś się znajdzie. Od wiosny dużo mojej uwagi poświęcę skalniakowi. Na szczęście budować go będę od podstaw, więc nie będzie mi żal wyrzucania czegokolwiek:D:D:D
A no i Hosty ale to już niby tegoroczna ale jednak choroba. Przy okazji małe objawy odczuwam widząc clematisy w ładnych barwach, i ostatnio dopadło mnie to z Królowa Jadwigą, takim co nie znam nazwy, oraz ołownikiem. Więcej będę się orientowała po finalizacji zakupu działki. Na kanny już miejsce wybrałam:)
A no i Hosty ale to już niby tegoroczna ale jednak choroba. Przy okazji małe objawy odczuwam widząc clematisy w ładnych barwach, i ostatnio dopadło mnie to z Królowa Jadwigą, takim co nie znam nazwy, oraz ołownikiem. Więcej będę się orientowała po finalizacji zakupu działki. Na kanny już miejsce wybrałam:)