Goździk Szabo (Dianthus chabaud)
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
ostatecznie moje Chabaud wylądowały w skrzynkach gdzie rosną i zaczynają kwitnąć jako kwiaty częściowo przewieszające się
W towarzystwie pelargonii wygląda to tak
a w towarzystwie lobelli ta
powyższe zdjęcia jeszcze bez kwiatów, a tu już z dzisiaj pojedyncze pierwsze z nich
W towarzystwie pelargonii wygląda to tak
a w towarzystwie lobelli ta
powyższe zdjęcia jeszcze bez kwiatów, a tu już z dzisiaj pojedyncze pierwsze z nich
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
i kilka kolejnych
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Piękne, ale strasznie późno kwitną. U mnie dopiero zaczynają rozkwitać.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1082
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
W tym roku też miałam goździk chabaud. w sumie nie przepadam za goździkami, ale się skusiłam. Dość późno posiałam ( nie pamiętam już kiedy) i słabo kwitły. Zostawiam je na zimę w gruncie, ciekawa jestem czy przezimują i zakwitną na przyszły rok. Z jednej strony chciałabym, bo szkoda mi każdego kwiatka...
pozdrawiam Ewa
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Amster, jak Ty to robisz, że tak pięknie kwitną Tobie w doniczkach?
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
no mi się tak do końca nie podobały. Wprawdzie kwiatów miały bardzo dużo i nadal je mają, ale kwiaty są skierowane ku dołowi co psuje urok. Tylko część rosła wspierana pędami pelargonii, a co za tym idzie rosły ku górze.
Obecnie wszystko jest już w domu, czeka na chwilę wolną by zrobić sadzonki. Może to trochę późno, ale spróbuję. Znalazłem też chyba sposób jak je uprawiać tak by nie pokładały się.
Marzy mi się ich kolekcja, ładnych równych o dużych doskonale uformowanych kwiatach.
Moje są bardzo mocno rozrośnięte i mocno rozkrzewione, nie wiem co to spowodowało, ale chyba ogromna ilość wody jaką codziennie dostawały. Do tego minerały codziennie na kwitnienie.
Kwiaty zamierzam ściąć, ale dopiero jak porobię sadzonki, żebym wiedział, które są z jakiej odmiany.
Ponadto na wielkość i jakość kwiatów ma wpływ to, czy pozostawiamy na pędzie dużą ilość pąków. Ja zostawiałem a mimo to kwiaty były dość duże. Około 4cm średnicy. Jak bym obrywał byłyby jeszcze większe, ale byłoby ich mniej.
-- 27 paź 2012, o 21:12 --
http://www.britishnationalcarnationsociety.co.uk
To jedyna strona jak na razie na jaką się natknąłem w necie zrzeszająca hodowców goździków. Tam podejrzałem kilka ciekawostek jak je uprawiać w donicach i na obręczach. Myślę, że obręcze doskonale by się sprawdziły również w gruncie. Część mam pozostawionych i jeżeli przeżyją coś będę kombinował z nimi by rosły prosto.
Obecnie wszystko jest już w domu, czeka na chwilę wolną by zrobić sadzonki. Może to trochę późno, ale spróbuję. Znalazłem też chyba sposób jak je uprawiać tak by nie pokładały się.
Marzy mi się ich kolekcja, ładnych równych o dużych doskonale uformowanych kwiatach.
Moje są bardzo mocno rozrośnięte i mocno rozkrzewione, nie wiem co to spowodowało, ale chyba ogromna ilość wody jaką codziennie dostawały. Do tego minerały codziennie na kwitnienie.
Kwiaty zamierzam ściąć, ale dopiero jak porobię sadzonki, żebym wiedział, które są z jakiej odmiany.
Ponadto na wielkość i jakość kwiatów ma wpływ to, czy pozostawiamy na pędzie dużą ilość pąków. Ja zostawiałem a mimo to kwiaty były dość duże. Około 4cm średnicy. Jak bym obrywał byłyby jeszcze większe, ale byłoby ich mniej.
-- 27 paź 2012, o 21:12 --
http://www.britishnationalcarnationsociety.co.uk
To jedyna strona jak na razie na jaką się natknąłem w necie zrzeszająca hodowców goździków. Tam podejrzałem kilka ciekawostek jak je uprawiać w donicach i na obręczach. Myślę, że obręcze doskonale by się sprawdziły również w gruncie. Część mam pozostawionych i jeżeli przeżyją coś będę kombinował z nimi by rosły prosto.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź dającą mi wiele do myślenia. Codziennie je dokarmiałeś i obficie podlewałeś i to pewnie jest przyczyną tak obfitego kwitnienia. U mnie jakieś liche, ale w przyszłym oku też będę robić jak Ty, pewnie efekty będą lepsze. Ależ piękne te goździki na angielskiej stronie
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
może jutro je trochę oporządzę i porobię jakieś fotki
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Kilka wczorajszych zdjęć pojedynczych kwiatów, kwitnących wciąż w domu. Pąków jest bardzo dużo, ale nie wiem czy się rozwiną. Wyczytałem, że przechowywane w temp. 0 stopni mogą czekać nawet i pół roku. No, ale w domu mam jednak cieplej. Na kilku zdjęciach widać gąszcz pędów.
Ten ostatni jest bordowy, ale na zdjęciu wyszedł różowy.
Przy okazji dzielenia ukorzenionych z odkładów werben zrobiłem pierwsze próbne doniczki z goździkami. Nie są to sadzonki, a przesadzone całe mniejsze rośliny, którym nie udało się jak dotąd zakwitnąć. Wsadzone razem z korzeniem więc mam nadzieję, że się przyjmą. Teraz trzeba pomyśleć nad jakimiś dyskretnymi obręczami
Ten ostatni jest bordowy, ale na zdjęciu wyszedł różowy.
Przy okazji dzielenia ukorzenionych z odkładów werben zrobiłem pierwsze próbne doniczki z goździkami. Nie są to sadzonki, a przesadzone całe mniejsze rośliny, którym nie udało się jak dotąd zakwitnąć. Wsadzone razem z korzeniem więc mam nadzieję, że się przyjmą. Teraz trzeba pomyśleć nad jakimiś dyskretnymi obręczami
-
- 100p
- Posty: 139
- Od: 9 mar 2011, o 21:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów Małopolska- Polski Biegun Ciepła
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Tomasz piękne masz szabotki, bardzo je lubię, uwielbiam ich zapach. Moje mimo przymrozków jeszcze kwitną pojedynczymi kwiatami, będą zimować na rabacie.
-
- 200p
- Posty: 476
- Od: 26 gru 2011, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk ,między Bolesławcem a Chojnowem
-
- 1000p
- Posty: 5043
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Właśnie sobie uzmysłowiłam,że dawno nie miałam tych gożdzików na działce-wysieję sobie niedługo
Re: Goździk Szabo - dianthus chabaud
Też mam te gożdziki,uwielbiam ich zapach,można je łatwo rozmnożyć z sadzonek.