Kobea i jej uprawa cz.5

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Moje kobee od prawe dwóch miesięcy żyły w foliaku, ładnie rosły zahartowane i już je posadziłam. Tylko jedna była w domu w ciepełku na parapecie, ma dłuższe międzywęźla, ale za to wyglądała bardzo okazale, mojego wzrostu :D . Wczoraj przy sadzeniu na wietrze pękła jej łodyga ;:145 I to nisko. Nakleiłam jej plasterek ale pewnie nic to nie da. Mam więcej sadzonek, niż planowałam, ale tej mi bardzo szkoda :|
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Mi tez wczoraj jedna się złamała podczas przesadzania do większych donic.
Nie miałam plasterka na miejscu, zostawiłam tak jak jest.
Co będzie to będzie. Też mam więcej niż zamierzałam, ale jedną juz zmarnowała mi córka jeszcze w domu, szkoda każdego egzemplarza.
Posadzę do gruntu po pełni.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

U mnie zaledwie 3 sztuki to pilnowałam ogromnie by nic im się nie stało.
Wysiałam od lutego 4 opakowania i dopiero z ostatniego siewu wykiełkowały te 3.
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Ja mam w sumie 14 sztuk, w tym 7 z uszczykiwanych sadzonek:) Te sadzonkowane jeszcze małe ale te z siewu już wysokie i rozkrzewione. Wysadzę je dopiero w 2giej połowie maja bo w Wa-wie mogą być jeszcze w przyszłym tyg. przymrozki.
O co chodzi z tymi plasterkami? Jakich plasterków używacie aby "podkleić" łodygi?
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Aguś miałam pod ręką plasterki z Kubusiem Puchatkiem i zwykły celulozowy w rolce, wybrałam celulozowy :wink: Chodziło tylko o to, by się nie ruszała w tym miejscu, może to jakoś się zregeneruje? W końcu rośliny można szczepić, nawet ogórki na dyni i jakoś się zrasta i wegetuje, może moja kobea też sobie z tym poradzi?

Tylko tej konkretnie mi trochę szkoda, taka wielka już urosła ;:173
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Dobry pomysł z tymi plasterkami.
Agnieszko, Twoja kobea ze złamaną łodyżką powinna wypuścić poniżej boczne odrosty więc się nie zmarnuje. A jak tylko robi się ciepło one rosną jak na drożdżach. Szybko nadrobi straty.
Pozdrawiam
Agneska
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Miejsce nadłamania czy złamania usztywniam zapałką i wtedy zakładam plaster celulozowy, wiele razy się udało.
Papi
100p
100p
Posty: 131
Od: 17 mar 2015, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Ja jeszcze czekam z wysadzaniem, bo 8-9 maja zapowiadają -2 nawet u mnie. Za to pąków mam już kilkanaście w dwóch roślinach. Coraz większe :heja


Obrazek



Obrazek
Papi
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

No to sie pospieszyła. ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Ale dziwnie wygląda ten pączek...pierwszy raz wysiałam i w sumie nigdzie przedtem nie widziałam jak kwitnie ;:oj Jedna roślina z 9u chyba już nie da rady - brązowe liście, niedobór wody i składników. Chyba jednak przesadzę w większe doniczki.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Moi drodzy, no i przestałam się cieszyć moimi kobeami:(
Czy ktoś z Was może wie co im dolega (jedna po drugiej zaczyna mieć takie objawy jak poniżej) - i czy można jakoś je jeszcze uratować? Czy może je przenawoziłam i są spalone nawozem? A może za mało nawozu? Albo to od słońca? Albo to niestety jakaś grzybowa albo bakteryjna plamistość lub inna choroba? Zarodników żadnych nie widać...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2018
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Nie widzę zdjęć. Ale to dziwne, bo kobea jest bardzo odporna, ja swoich nie nawożę, dopiero jak pójdą do gruntu to czasem coś dostaną, albo i nie.
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Prysnąć p/ grzybowym nie zawadzi.
Moje niczym nie nawożone w kubkach ani 2 tyg. po wysadzeniu na miejsce stałe.
Czy liście nie były spryskane jak słońce swieciło?
Chociaż może być przenawożona też.
Nigdy u mojej nie spotkałam takich zmian, po silnym wietrze niektóre liście wygladały jak spalone ale blaszka nie wykazywała takich zmian.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”