Kobea i jej uprawa cz.5

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Teraz tylko podlewaj wodą, może to jednak przenawożenie.
Awatar użytkownika
calka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1400
Od: 14 paź 2012, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

:wit Agnieszko
Swoje zaczęłam zasilać już 2 lub 3 tygodnie po pikowaniu. Rosną szybko więc wg mnie potrzebują nawozu. Stosuję Florowit do kwitnących (co drugie podlewanie) w dawce o połowę mniejszej od polecanej na opakowaniu. Wyglądają tak:

Obrazek
Wyraźnie widać, że jedna z nich jest w gorszej kondycji.Kilka tygodni temu pojawiły się zmiany na liściach:

Stawiam na oparzenie słoneczne. Żadnych szkodników nie ma

Obrazek
Niestety Twoich zdjęć nie widzę.
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Podlałam je Previcurem i spryskałam ekologicznym środkiem ochronnym przeciwgrzybowym. Będę podlewać tylko wodą. Mam nadzieję, że przetrwają bo tyle było z nimi zachodu.
Ewa - zmiany u Ciebie wyglądają jak typowe oparzenie słoneczne.
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

O, ja właśnie mam takie poparzone, wszystkie z południowego okna...białe mają elegancką zieleń, a te niektóre już mają czerwone liście, schną po prostu. Jeszcze tydzień do Zimnej Zochy!!! Może wytrwają. Pilnuję podlewania :roll:
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Papi
100p
100p
Posty: 131
Od: 17 mar 2015, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Moje wyglądają tak jak całki, tak samo gęste, ale ja nie podlewam nawozami w ogóle. Jedynie, że dałam im już dawno duże doniczki ok 25-30cm. Też wyglądają zdrowo. A nie nawożę, bo 2 lata temu inne moje sadzonki nawoziłam i przedobrzyłam, od tamtej pory nie ryzykuję, bo nie mam wprawy w dawkowaniu na takie małe pojemniki. Rok temu nawóz dałam dopiero po wysadzeniu na miejsce stałe. Teraz też tak zamierzam z kobeami. Zastanawiam się tylko czy taki nawóz w granulkach do pelargonii też będzie dobry? Niestety nigdzie na nawozach nie ma informacji, że nadaje się pod kobee :lol:
Papi
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Papi jakie były objawy tego przedobrzenia nawozem? Twoje kobee wyglądały wtedy jak moje z poprzedniej strony?
Pozdrawiam
Agneska
Papi
100p
100p
Posty: 131
Od: 17 mar 2015, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Nie nie, ja kobee mam pierwszy raz. Ja przenawoziłam wtedy papryczki chili i petunie. Liście się zwijały, albo odpadały, albo zmieniały kolory, wymieniałam wszystkim sadzonkom ziemię i się poprawiło, ale kosztowało mnie to 3 dni dodatkowej pracy. Dlatego od tamtej pory nie nawożę sadzonek domowych. A że kobee to rośliny na miarę złota, to tym bardziej nie ryzykuję. Mam rękę do kwiatów, ale nawozy to nie moja specjalność. Moje kobee bez nawożenia wyglądają dzisiaj tak:

Obrazek
Papi
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Coś mi się wydaje, że jednak musiałam moje popalić nawozem ;:14
No bo piszecie, że rzadko chorują i ładnie Wam rosną bez nawożenia.
Nadgorliwość nie popłaca. Oby doszły do siebie po odstawieniu nawozu.
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Niektóre kobee połamałam w transporcie i przy sadzeniu. Zobaczymy czy jakiekolwiek z mojego stadka się przyjmą. Jak nie doczekam się pięknego kwitnienia po tym całym zachodzie to powiem kobeom good bye i nigdy więcej.
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2124
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Moje kobee wczoraj poszły do gruntu. Przy sadzeniu robiłam tak: wyjmowałam kobeę z doniczki razem z patykiem i dopiero po posadzeniu do dołka stopniowo wyjmowałam patyk odcinając sznurki i wąsy, które go oplatały i jednocześnie podwiązywałam uwolnione pędy do podpory nowym sznurkiem. Nic się nie połamało :tan
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Agneska pisze:Niektóre kobee połamałam w transporcie i przy sadzeniu. Zobaczymy czy jakiekolwiek z mojego stadka się przyjmą. Jak nie doczekam się pięknego kwitnienia po tym całym zachodzie to powiem kobeom good bye i nigdy więcej.
Agnieszko, moje obie połamane kobee, i tak klejona i nie klejona, mają się świetnie i myślę, że jakby miały po tym umrzeć to po tygodniu już coś byłoby widać. Myślę, że Twoim też nic nie będzie ;:215 Trzymam kciuki za piękne kwitnienie, też mam nadzieję, że się odpłacą kwiatami, skoro okupywały parapety tak długo i takie cyrki z kiełkowaniem były ;:173
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Agnieszko, cieszę się, że Twoje kobee mają się dobrze. Dzięki za pocieszenie:-)
Moje po wsadzeniu do gruntu na razie rosną więc może rzeczywiście będzie dobrze. Może nie są aż takie delikatne jakby się wydawało.

Życzę Wam wszystkim wspaniałych kwitnień w tym sezonie.
Pozdrawiam
Agneska
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Agneska na pewno będzie dobrze!
Moje już w donicy przy ścianie balkonowej, teraz powinny dostać kopa wzrostowego bo i noce cieplejsze i dnie bardzo ciepłe.
Tylko nie żałować podlewania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”