Canna-Paciorecznik cz.5

[-Iwona-]

W lidlu była cleopatra i pretoria.

Nie było Pretorii.
W Lidlu była Cleopatra, Minerva i jakaś ładna o ciemnych liściach.

[martika30]

Dziękuje za poprawkę. Faktycznie Pretoria ma inny kolor kwiatu. A tej o ciemnych liściach nie widziałam więc nie wiem(w sumie ciekawe na jaki kolor kwitła).

[GeorgeLucas]

Chodzi wam o canne z lidla o ciemnoczerwonym kolorze liści? Kwitnie na czerwono, jak będę miał szybki internet wstawię zdjęcie.

[martika30]

Czy możesz napisać jaka wysoka urosła?

Nie ma potrzeby cytować postu który jest powyżej./Iwona

[GeorgeLucas]

Ma około 1,5 m.

[pull]

Moja z Lidla ma 2 m. wys. Liście mają przepiękny kolor. Kupiłem dwa egzemplarze. Jeden jest zawirusowany (w ciapki i smugi). Ten na zdjęciu - na razie czysty.

[martika30]

Kanna super. Wielkość też imponująca. A czy te zawirusowania to takie 2-4mm szerokości jasniejsze paseczki(jakby wyblakłe)? Bardzo proszę o odpowiedź? Ja też mam z lidla cleopatrę i musze ją dokładnie oglądnąc.

[GeorgeLucas]

Moja cleopatra z lidla nie zawiązuje nasion - spadają z niej puste " paczuszki " w których powinny być nasiona. Canna indica rosnąca obok zawiązała nasiona, już z niej zebrałem ponad 30... Dlaczego więc cleopatra ich nie wytwarza? Czerwonolistna też zrzuciła już raz pustą " paczkę ", ale to tylko raz, może następne już będą miały nasiona...

[martika30]

U mnie cleopatra z lidla też nie ma nasionek mimo, że kwiat był ładny. To moze wina zapylenia(a raczej jego braku).

[Yvona]

Pamiętajcie, że nie wszystkie odmiany zawiązują nasiona

[pull]

Wirus na kannie z Lidla.

[martika30]

Dzięki Pull.
O rety. Wielkie dzięki za zdjęcie z objawami. Czy może jeszcze wiadomo jak to przezwyciężyć. Ja miałam coś takiego w zeszłym roku na kanie kupionej od jednego Pana. Muszę jeszcze się przyglądnąc bo u mnie nie było to tak widoczne.

Yvona. No może to tu jest pies pogrzebany. Teraz rozwija się u mnie drugi kwiatostan i zobacze co dalej będzie. Jak będą nasionka to dam znać.

[-Iwona-]

Martika na wirusa nie mam mocnych.



Kochani nadszedł czas aby zamknąć tą część pomimo środka sezonu.

Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i zapraszam do części 6.