Witam, niedawno nabyłam w sklepie 50 sztuk cebulek szafirków za złotówkę i nie wiem co z nimi zrobić Czytałam, że sadzi się je jesienią by przezimowały w gruncie ale na te już raczej za późno, zresztą nie mam gdzie ich zasadzić. Moje szafirki będą rosły tylko i wyłącznie w doniczkach na zewnętrznym parapecie. Szafirki zaczęły już poszczać pędy ale korzenie dalej są suche i prawdopodobnie stare, nie puszczają nowych... Co mam z nimi zrobić? Zasadzić już do doniczek? Jak i kiedy podlewać? Proszę o porady
U mnie wychodzą kwiatki zwykłych armeńskich Azoreum są prześliczne, kiedyś rosła sobie kępka, ale zamiast się rozrastać zaginęła, rok temu został jeden, w tym roku- ani śladu
Listki słabo się mają po zimie bez śniegu
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
jarha pisze:Niestety listki u armeńskich nie sa zbyt dekoracyjne. Ja podcinam najbardziej zeschnięte końcówki.
No właśnie ja tez podcięłam, w tym roku wyjątkowo dostały od mrozu Przynajmniej na rabatach wyglądają już nieźle, ale tam gdzie mam "rzeczkę" i rośnie ich ponad 1000, to podcięłam tak z grubsza, bo szkoda życia, żeby każdemu starannie fryzjera zrobić
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
jarha pisze:Tak masz dużo szafirków To musi pięknie wyglądać
Fryzurkę najlepiej robić zanim pokażą się kwiatki
Tyle sadziłam, ale po roku pewnie kwitnie nawet więcej One są śliczne, choć osobiście nie jest to mój ulubiony odcień niebieskiego
Tu jest mniej:
A tu więcej:
Czekam jeszcze na białe
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka