adamanna pisze:Tak heliotrop kupiłam na ryneczku po 5zł sztuka już kwitnący , nie mam w domu już miejsca żeby bawić się w wysiewanie, pikowanie itp. od lutego/marca
W blokach każdy skrawek parapetu na wagę złota
Piekne są tez bym chętnie kupiła takie piękne sadzonki ale tu niestety w sprzedazy były tylko nasiona Parapetów i mi brakuje, ale chciałam mieć choć parę heliotropów to musiałam siać. Moje to jeszcze maluchy i do kwitnienia im daleko
Jeden z "moich" heliotropów zawiązuje pąk kwiatowy. Jeszcze maluch ale dało się wypatrzyć Uważam, że to frajda wyhodować sobie te kwiaty.
Z takiego mikroskopijnego nasionka i mikroskopijnej siewki wyrasta taaaaki słodko pachnący gigant. Cierpliwość popłaca
Moje heliotropy dziś super wyglądają, chociaż jeszcze pąków nie zauważyłam , ale mam nadzieję, że to kwestia czasu. Dobrze im robi mieszkanie na dworze i słoneczko, a objawy usychania liści dawno mineły i nie ma juz śladu.
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jak wasze heliotropy??? moje kupione kwitnące szybko przekwitły, a listki jakby nieco spłowiały od słonka za to ta zielona roslinka (wilec o ile mnie pamięć nie myli) ma sie rewelacyjnie , znacznie podrosła i dzielnie znosi słonko tylko okropny pijak z niej
Heliotropy rosną wspaniale, i już jeden ma pączki. To ten, którego nie uszcykiwałam. Nawet moja siostra sceptyczna do moich eksperymentów roślinnych, ostatnio stwierdziła, że nie możliwe, że to te roślinki, które rosły na parapecie.
Myślę, że i w przyszłym roku się na nie pokuszę
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Moje heliotropy w dalszym ciągu się rozwijają, puszczają pędy boczne, zapowiadają się na pokaźne "krzaczki". Liście baaardzo ciemno zielone, kwitną coraz bardziej obficiej. Podlej swoje jakimś nawozem do kwiatów kwitnących, przytnij przekwitłe kwiatostany i może zaczną myśleć o dalszej współpracy...)
Moje heliotropy po stagnacji w deszczowym i zimnym tutaj maju chyba w końcu ruszyły. Co prawda pąków nie widać, ale liści sporo i krzaczki ładnie się zagęściły