Mam podobny problem, tylko kiełki są malutkie na razie, co robić???pelagia72 pisze:Witajcie
Mam problem z cebulkami , które są w dość ciepłej piwnicy.
Nie wiem, czy za słabo wysuszyłam cebule, ale w jednym kartonie wypuściły kiełki długości ponad 10 cm.Co zrobić, oberwać je czy zostawić ?
Mieczyki w donicach,skrzynce i innych pojemnikach
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Mieczyki w donicach
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki w donicach
Dziewczyny, nie mam zbytniego doświadczenia z mieczykami, ale wyczytałam na Forum, że po wysuszeniu powinny się chłodzić. Ja swoje od jakiegoś miesiąca trzymam w lodówce. Ciepła piwnica mogła rozlegulować ich rytm. Może postarajcie się przenieść bulwy w jakieś chłodniejsze miejsce, by spowolnić proces kiełkowania.... Nic bym im nie obrywała. Ale niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Mieczyki w donicach
Magdo, dziękuję za odpowiedź
, tak zrobię,może przestaną te kiełki rosnąć, ale czy w lodówce nie jest za zimno? Mam niewiele cebulek i szkoda by mi je było stracić.

- rotos
- 1000p
- Posty: 1382
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki w donicach
Najlepsza temperatura przechowywania mieczyków to od +4 do +7. Ważne aby, aby nie było poniżej zera. W lodówce pod tym względem będzie im idealnie. Zagrożeniem może być tylko zbyt duża wilgotność. Różnie z nią bywa w poszczególnych egzemplarzach. Aby się przed nią zabezpieczyć radzę owinąć każdą bulwę w papier, może być gazeta. Trzeba przy tym uważać, aby nie zniszczyć kiełki, bo nowe mogą nie wyrosnąć. Bulwy umieścić w pojemniku na warzywa lub na półkach w drzwiach lodówki.
Co do tytułu wątku - uważam, że mieczyki nie za bardzo nadają się do uprawy w donicach.
Pozdrawiam
Adam
Co do tytułu wątku - uważam, że mieczyki nie za bardzo nadają się do uprawy w donicach.
Pozdrawiam
Adam
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki w donicach
Trzymam je w lodówce w papierowej torebce w pojemniku na warzywa, tak jak pisze Adam. Pojemnik jest wyłożony ręcznikami papierowymi, bo tam dość wilgotno jest i papier dobrze wchłania tę wilgoć. Zaglądam co jakiś czas do cebulek - mam tam też kalle i szczawika.
Co do uprawy w donicach - w 2012 pierwszy raz miałam mieczyki na balkonie. Nie zakwitły. Może bulwy były za młode lub...rzeczywiście nie nadają się do donic. W tym roku posadzę ponownie. Jeśli znowu nie zakwitną, dam sobie spokój.
Co do uprawy w donicach - w 2012 pierwszy raz miałam mieczyki na balkonie. Nie zakwitły. Może bulwy były za młode lub...rzeczywiście nie nadają się do donic. W tym roku posadzę ponownie. Jeśli znowu nie zakwitną, dam sobie spokój.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Mieczyki w donicach
Adam, Magda, bardzo dziękuję za rady, moje mieczyki wylądują dzisiaj w lodówce. A co do mieczyków w donicach, to ja już drugi rok sadzę mieczyki i tygrysówki do donic, kwitną, jeśli znajdę fotkę to wstawię, ale nie obiecuję bo tych zdjęć ogrodowych, to każdy z nas ma chyba tysiące
. oczywiście do ziemi też sadzę, ale również do jednej lub dwóch donic, Magdo nie wiem dlaczego Ci nie zakwitły, bardzo ładnie wyglądają w donicy, ale w zeszłym roku posadziłam za płytko i musiałam dociążać donice bo się przewracały. Tulipany, krokusy, szafirki, też uprawiam w donicach, pięknie kwitną.

- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki w donicach
No to się ekspercko wypowiedziałam a dziś zajrzałam do lodówki i na dwóch cebulkach zauważyłam szary nalot pleśni - tam na tej - za przeproszeniem - dupce, z której rosną korzenie
Odseparowałam je od pozostałych i posypałam te zagłębienia cynamonem, bo to podobno pomaga. Adam ratuj. Jest jakaś szansa dla tych cebulek? Czy do wyrzucenia?


- rotos
- 1000p
- Posty: 1382
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki w donicach
Najpierw usuń pleśń, przemywając zarażone miejsca miękką szczoteczką, uważając aby nie uszkodzić małych korzonków.
Możesz użyć wody z czosnkiem (ok. 10 gram czosnku zalać 0,5 l gorącej wody, odczekać 2 godziny, odcedzić), lub roztworem wodnym nadmanganianu potasu (do kupienia w aptece).
Po przemyciu koniecznie dobrze wysuszyć (np. suszarką do włosów, ale zimnym powietrzem).
Na koniec, miejsca po pleśni posypać sproszkowanym węglem aktywnym lub węglem drzewnym.
Będzie dobrze
Powodzenia
Pozdrawiam
Adam
Możesz użyć wody z czosnkiem (ok. 10 gram czosnku zalać 0,5 l gorącej wody, odczekać 2 godziny, odcedzić), lub roztworem wodnym nadmanganianu potasu (do kupienia w aptece).
Po przemyciu koniecznie dobrze wysuszyć (np. suszarką do włosów, ale zimnym powietrzem).
Na koniec, miejsca po pleśni posypać sproszkowanym węglem aktywnym lub węglem drzewnym.
Będzie dobrze

Powodzenia
Pozdrawiam
Adam
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Mieczyki w donicach
Magda, może jeszcze je uratujesz. Może w lodówce jest za wysoka wilgotność powietrza? Moje już rano dostały eksmisję z lodówki do spiżarki.
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki w donicach
Dzięki za pomoc
Zastosuję się do Waszych rad. Może rzeczywiście powinnam je wyjąć z lodówki? Na parapecie mam teraz 15 stopni i jest przeciąg od rozszczelnionego okna więc pleśń nie ma szans. Na szczęście ta pleśń nie jest duża - może uda mi się zahamować jej wzrost.

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mieczyki w donicach
Fajny pomysl z mieczykami w donicach. Cebule już kupiłam, a więc spróbuję poeksperymentować. 

- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki w donicach
Robiłam dwa podejścia do mieczyków w donicach, obydwa nieudane. Wyrosły mi ino liście, ani jednego kwiatka się nie doczekałam. Powodem mogło być zbyt cieniste miejsce. Podejrzewam też że za każdym razem cebulki zakażone były fuzariozą. Więcej nie będę próbować.
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Mieczyki w donicach
U mnie rosły ładnie i kwitły w donicy ale i tak się pokładały, podobnie jak te w gruncie. Nie mam już do nich sił ani serca. Kilka lat temu wyczytałam, że jak posadzi się głębiej, to mieczyki stoją do końca sezonu, no niestety, u mnie się to nie sprawdza. Zakopałam cebule na taką głębokość, że rosną i kwitną bez wykopywania już chyba czwarty rok. Ale jak zawieje wiatr od morza to i tak leżą
Przerzuciłam się na abisyńskie, te są sprężyste, piękne i do tego pachną

Przerzuciłam się na abisyńskie, te są sprężyste, piękne i do tego pachną

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mieczyki w donicach
Dziękuję, donica będzie odpowiednia. Kupiłam paczkę zielonych mieczyków z zawartością 8 sztuk i zamierzam je posadzić w sporej donicy dość głęboko. W środek między cebule od razu wetknę tyczkę, to później przymocuję do niej wszystkie razem.duduś pisze:Wando to nie mogą być małe doniczki
Nie ma nic do stracenia, trzeba próbować. No i na słońcu postawić.
Piszesz, że masz cebule czwarty rok w donicy. Czy ta twoja donica stoi w zimie na zewnątrz? Cebule nie pomarzły? Nawet tej zimy sprzed dwóch lat?lelumpolelum pisze:Zakopałam cebule na taką głębokość, że rosną i kwitną bez wykopywania już chyba czwarty rok. Ale jak zawieje wiatr od morza to i tak leżą![]()