Grubosz - Crassula cz.4

Zablokowany
Awatar użytkownika
Kassienka
50p
50p
Posty: 92
Od: 13 wrz 2016, o 16:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Mam mały problem z Gruboszem. Od ok. 2 miesięcy jest na zewnątrz, parapet wschodni. Pięknie się rozrósł, jeszcze 4 dni temu wszystko było w porządku, ale dziś zauważałam czarne zapadłe plamki na pojedynczych listkach. Nie są to robaki, ponieważ jest to wklęsła brązowo-czerwona lub czarna część listka. Wykluczam poparzenia, bo do bezpośredniego słońca się już raczej przyzwyczaił.
Taki był kiedy go kupiłam, ok. 2 i pół miesiąca temu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak wygląda dziś (zdjęcia w nocy, przy sztucznym świetle):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na zdjęciach widać kurz raz wodę po podlaniu. Jest w bardzo przepuszczalnym podłożu.
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Kassienka, niestety nie mogę pomóc. Niektóre plamy przypominają mi oparzenia słoneczne, ale nie mam pojęcia czym są spowodowane głębokie dziury.

Dla zainteresowanych: w Biedronce (nie wiem czy w każdej), są teraz do kupienia Crassula Tricolor (lub jak kto woli variegata hummel' sunset), takie jaką ma AleksandraBdg
AleksandraBdg pisze:Obrazek
Piszę o tym, ponieważ na oficjalnej stronie nie podali ich w ofercie, a ta odmiana rzadko pojawia się w marketach.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Potwierdzam, rzeczywiście to była miła niespodzianka, kupiłam w sobotę całkiem dorodną Crassula Tricolor.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Kropla1
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 15 sie 2017, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Witajcie!
Zajrzałam na to forum specjalnie w celu poczytania porad dotyczących drzewka szczęścia. Jednak jest tego bardzo dużo - kilkaset stron w czterech wątkach. Forma forum utrudnia przeczytanie aż takiej ilości. Mam tylko jedno, zapewne proste pytanie: jak długo ukorzeniają się sadzonki drzewka zrobione z obciętych gałązek? Mam takich sadzonek 14, bo poprzycinałam swoje wybujałe drzewko, które pędy rosły tak szybko, że się nie usztywniały. Kaktus bożonarodzeniowy, któremu zrobiłam sadzonki w tym samym czasie, już się ukorzenia ślicznie. Trzykrotka w wodzie też puściła piękne korzonki. A drzewka jeszcze chyba nic, tyle tylko, że nie umarły, ale liście mają miękkie i wiotkie, mało w nich wody. Początkowo stały na zewnątrz, ale chyba słońce je troszkę poparzyło. Tuż przed zeszłotygodniowymi wichurami zgarnęłam je do domu, mam wszystkie okna na południe więc mają w środku też sporo słońca. Czy zatem muszę na korzonki trochę jeszcze poczekać? A może zrobiłam coś źle? Pierwszy raz rozsadzam rośliny.
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Z tego co wiem zależy od wielkości gałązki do ukorzenia - im większa, tym więcej czasu jej to zajmuje.
Na wypuszczenie korzonków możesz czekać równie dobrze jeden miesiąc jak i dwa. Czytałam o przypadkach gałęzi grubszych od puszki piwa, które ukorzeniały się dopiero po ponad sześciu miesiącach.
Sadzonki trzymaj w jasnym cieniu, nie na bezpośrednim słońcu, i uzbrój się w cierpliwość. Ach, i jeszcze jedno: w przypadku drzewek szczęścia zacznij delikatnie podlewać nie prędzej jak po pojawieniu się pierwszych korzeni.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Obrazek

To jedna z moich najstarszych crassulek. Widoczne tu gałązki i liście pochodzą z tego samego egzemplarza.
Dr Jekyll i Mr Hyde? 8-)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
cuxia
200p
200p
Posty: 249
Od: 7 maja 2012, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Witajcie!
Wpadłam. Wpadłam w grubosze. Za sprawą mojej mamy, która grubosze ma wielkie i piękne. Moje, które od niej dostałam dorosną do wielkości "mamusiek" chyba za 20 lat. Szkoda, ze zdjęć nie zrobiłam..
Przedstawiam Wam moje przedszkole"
Obrazek

Obrazek

I nabytek z Owada:

Obrazek

Najśmieszniejsze, a raczej najtragiczniejsze było to, że dwie sadzonki zostawiłam od razu na dworze, a trzy wsadziłam do domu - pięknie wyglądały na stole. Te "domowe" oczywiście podlewałam namiętnie i na dobre im to nie wyszło. balkonowe mają już takie korzonki, że wychodzą dołem doniczek. Domowe nie.
Teraz moje pytanie: na zimę MUSZĘ je wziąć do mieszkania. Nie mam gdzie indziej ich trzymać.. Jak się wtedy z nimi obchodzić, oprócz ograniczonego podlewania? Gdzie je najlepiej postawić - okna wschód i zachód. Doradźcie proszę, bo za paręnaście lat chciałabym na ogrodzie /przyszłym/ takie drzewka jak ma moja matula ;:167
Pozdrawiam, Kamila :)
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Oj, nie ty jedna wpadłaś po uszy :D
To identyczna sytuacja z moją - w sezonie masz gdzie trzymać rośliny, ale zimowiska brak. Tak więc nie ululasz ich na zimę. Ze swoimi podopiecznymi zimą obchodzę się tak: 1) stawiam na możliwie najlepiej nasłonecznionym parapecie; 2) nie włączam kaloryfera pod nimi (no, chyba że temperatura wybitnie daje w kość), firanki i zasłony pomagają utrzymać przy szybach niższą temperaturę niż w reszcie pomieszczenia; 3) ograniczam podlewanie do minimum, daję im trochę wody dopiero gdy liście zaczynają się marszczyć - w wypadku największego grubosza picie wypada raz w miesiącu, u mniejszych trochę częściej. Nic lepszego nie wymyśliłam, ale to wystarczyło, aby drzewka szczęścia spowolniły wzrost i nie powyciągały się. Jedynie odmiany Hummel's Sunset nie utrzymały kolorów do wiosny.
Dobrze, że skorzystałaś oferty Biedry. To fajny wariant tricolorki, łatwiej łapie kolory niż Hummelsy.
Awatar użytkownika
cuxia
200p
200p
Posty: 249
Od: 7 maja 2012, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Karta dziękuję! Zrobię tak samo jak Ty :) jak na razie do pierwszych przymrozków będą siedzieć na balkonie - może to im pomoże!
Stwierdzam, że jestem nienormalna - nazwożę kwiatów i później nie mam gdzie ich trzymać :/ tak samo był ze storczykami- ratowałam biedaki a teraz na 50m2 mam ich z 15.. teraz jeszcze grubosze ;:224 gdzie jak to włożę? Nie wiem ;:oj
Pozdrawiam, Kamila :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Nie do pierwszych przymrozków, bo grubosze mogą nie przeżyć temperatur w okolicach zera. Zabieraj je do domu, gdy nocne temperatury będą spadać poniżej ok. +8 stopni.
Rośliny dobrze dobierać pod warunki uprawy jakie możemy je zapewnić, szkoda później roślin które się męczą w niekorzystnych dla siebie warunków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
cuxia
200p
200p
Posty: 249
Od: 7 maja 2012, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Norbert76 dziękuję za radę :) za ok dwa lata będę już miała gdzie je zimować - taki okres przejściowy. Stopniowo zbieram rośliny do ogrodu, który zamierzam "budować", także te dwa lata będą najcięższym okresem :) Poźniej będą miały jak w bajce!
Pozdrawiam, Kamila :)
aga1771
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 21 sie 2017, o 13:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Witajcie!!!
Potrzebuję pomocy. od około 5 lat mam grubosza (tak mi się wydaje, że to on :D ). Drzewko przez ten czas nigdy nie było przycinane (nie wiedziałam, że trzeba). Prośba o podpowiedz jak mam przyciąć ponieważ nawet nie wiem jak mam się do tego zabrać.


Obrazek
Awatar użytkownika
cuxia
200p
200p
Posty: 249
Od: 7 maja 2012, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Moim zdaniem jest dość mocno, a nawet bardzo mocno wyciągnięty.. Nie wiem, czy teraz jest odpowiedni czas na przycinanie? Ale ja bym go skróciła i to bardzo mocno. Ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie na podstawie tego co czytałam tutaj :)
Pozdrawiam, Kamila :)
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”