Grubosz - Crassula cz.4
Re: Grubosz - Crassula cz.4
@ewa321
Dziękuję za pomocny link ...może nie wszyscy są tak dobrzy w poszukiwaniach jak Ty Crassulka nawet zaczyna mi się podobać, bo plamki są ciemniejsze i coraz ich więcej...a może będzie wyglądać jak ta z południa Włoch.
Dziękuję za pomocny link ...może nie wszyscy są tak dobrzy w poszukiwaniach jak Ty Crassulka nawet zaczyna mi się podobać, bo plamki są ciemniejsze i coraz ich więcej...a może będzie wyglądać jak ta z południa Włoch.
Pozdrawiam:)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
raflezja pisze:Może mieć za sucho.
O spowolnieniu wzrostu świadczy też barwa rośliny.
Melduję, że częstsze pojenie faktycznie pomogło! Nowe listki w drodze. Aż mi wstyd, że nie wpadłam na rozwiązanie najprostsze z możliwych
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Korzystając z chwili czasu zrobiłam przegląd swoich Crassula:
Crassula ovata
W drugiej połowie maja wystawiłam rośliny na balkon. Brak doświadczenia z południową wystawą (złe okrycie agrowłókniną) zaowocował poparzeniami u części podopiecznych. Najbardziej ucierpiała poczciwa Crassula ovata, mocno poparzyły się niemal wszystkie liście. Na szczęście dochodzi do siebie.
---------------------------------
Crassula ovata 'minima'
---------------------------------
Crassula ovata 'Hummel's Sunset'
---------------------------------
Crassula portulacea
---------------------------------
Crassula ovata 'Gollum'
---------------------------------
Crassula ovata 'Hobbit' forma monstrum
---------------------------------
Kącik variegatkowy
Crassula argentea variegata cv. tricolor (lub Crassula ovata variegata 'Hummel's Sunset'), zwana 'Hummel's Ghost'
Marketowa. Przyniesiona jak zwykle w takich sytuacjach w złym podłożu, zarobaczona, z wszystkimi liśćmi poparzonymi chemią. Przesadzona, wyleczona, po rozpoczęciu sezonu oskubana, by dać miejsce nowym listkom. Jeszcze mało wyględna
---------------------------------
Crassula ovata obliqua tricolor
---------------------------------
Crassula ovata obliqua tricolor
Dwie mniejsze roślinki.
---------------------------------
Crassula ovata 'Solana'
Jedna z sadzonek od kotolin21 Druga w trakcie ukorzeniania.
---------------------------------
i bonus: Crassula marnieriana
---------------------------------
Crassula ovata
W drugiej połowie maja wystawiłam rośliny na balkon. Brak doświadczenia z południową wystawą (złe okrycie agrowłókniną) zaowocował poparzeniami u części podopiecznych. Najbardziej ucierpiała poczciwa Crassula ovata, mocno poparzyły się niemal wszystkie liście. Na szczęście dochodzi do siebie.
---------------------------------
Crassula ovata 'minima'
---------------------------------
Crassula ovata 'Hummel's Sunset'
---------------------------------
Crassula portulacea
---------------------------------
Crassula ovata 'Gollum'
---------------------------------
Crassula ovata 'Hobbit' forma monstrum
---------------------------------
Kącik variegatkowy
Crassula argentea variegata cv. tricolor (lub Crassula ovata variegata 'Hummel's Sunset'), zwana 'Hummel's Ghost'
Marketowa. Przyniesiona jak zwykle w takich sytuacjach w złym podłożu, zarobaczona, z wszystkimi liśćmi poparzonymi chemią. Przesadzona, wyleczona, po rozpoczęciu sezonu oskubana, by dać miejsce nowym listkom. Jeszcze mało wyględna
---------------------------------
Crassula ovata obliqua tricolor
---------------------------------
Crassula ovata obliqua tricolor
Dwie mniejsze roślinki.
---------------------------------
Crassula ovata 'Solana'
Jedna z sadzonek od kotolin21 Druga w trakcie ukorzeniania.
---------------------------------
i bonus: Crassula marnieriana
---------------------------------
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - cięcie,formowanie,ratowanie
Anomalia? Mój grubosz przykrywia się w stronę przyciwną niż pada na niego światło!
W ich uprawie preferowane są liście małe czy duże?
W ich uprawie preferowane są liście małe czy duże?
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Przechyla się cała roślina czy tylko liście? Daj fotkę.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Cześć, crassulowi miłośnicy!
Chyba z miesiąc przebijałam się przez wszystkie cztery wątki, ale w końcu się udało. Miło mi dołączyć do dyskusji, choć pewnie dalej będę raczej biernym czytelnikiem. Ale dużo dzięki lekturze się dowiedziałam, choć może ciut za późno w tym roku.
Ale pozwólcie się przedstawię Wam mojego podopiecznego. Przed Wami?Hieronim Grubosch!
Dzięki małżonkowi wszystkie rośliny mają u nas ksywki ;)
Dostałam go w lutym od siostry: wyrósł sam z opadłego listka i około trzech lat rósł sobie spokojnie u boku starszego brata (notabene, kawał pięknego, wieloletniego grubosza), aż został wysadzony razem z dwójką maleńkich towarzyszy (siostra mówi, że nie potrafiła ich łagodnie oddzielić). I od tego lutego stał sobie w całkowicie zacienionej sypialni (jak widzicie powyżej, osądzając wyciągnięcie roślinki)...aż zaczęłam Was tutaj podczytywać.
W miarę postępu lektury Hieronim trafił na wschodni parapet i szybko ?zburaczał?: dopiero kilka stron wątku później ktoś napisał o aklimatyzacji ;) Dzięki raflezji poznałam pojęcie antocyjanów, więc nie panikuję. Tydzień temu gościu został wystawiony na północno-wschodni balkon, aże mu listki od razu zabłysnęły i radośnie się podniosły. Chyba mu się podoba!
Mam też drugi balkon, południowy piekarnik, i zastanawiam się, czy przenieść go tam za jakiś tydzień-dwa? Niby swoje odstoi na polu, aklimatyzowany, ale spurpurowiał dość gwałtownie, no i w końcu to młodzież jeszcze, zresztą dość rachityczna, jak widać.
Tam na balkonie, gdzie stoi, ma trochę słońca wschodniego i zachodniego. Może darować mu w tym roku południową smażalnię?
Chyba z miesiąc przebijałam się przez wszystkie cztery wątki, ale w końcu się udało. Miło mi dołączyć do dyskusji, choć pewnie dalej będę raczej biernym czytelnikiem. Ale dużo dzięki lekturze się dowiedziałam, choć może ciut za późno w tym roku.
Ale pozwólcie się przedstawię Wam mojego podopiecznego. Przed Wami?Hieronim Grubosch!
Dzięki małżonkowi wszystkie rośliny mają u nas ksywki ;)
Dostałam go w lutym od siostry: wyrósł sam z opadłego listka i około trzech lat rósł sobie spokojnie u boku starszego brata (notabene, kawał pięknego, wieloletniego grubosza), aż został wysadzony razem z dwójką maleńkich towarzyszy (siostra mówi, że nie potrafiła ich łagodnie oddzielić). I od tego lutego stał sobie w całkowicie zacienionej sypialni (jak widzicie powyżej, osądzając wyciągnięcie roślinki)...aż zaczęłam Was tutaj podczytywać.
W miarę postępu lektury Hieronim trafił na wschodni parapet i szybko ?zburaczał?: dopiero kilka stron wątku później ktoś napisał o aklimatyzacji ;) Dzięki raflezji poznałam pojęcie antocyjanów, więc nie panikuję. Tydzień temu gościu został wystawiony na północno-wschodni balkon, aże mu listki od razu zabłysnęły i radośnie się podniosły. Chyba mu się podoba!
Mam też drugi balkon, południowy piekarnik, i zastanawiam się, czy przenieść go tam za jakiś tydzień-dwa? Niby swoje odstoi na polu, aklimatyzowany, ale spurpurowiał dość gwałtownie, no i w końcu to młodzież jeszcze, zresztą dość rachityczna, jak widać.
Tam na balkonie, gdzie stoi, ma trochę słońca wschodniego i zachodniego. Może darować mu w tym roku południową smażalnię?
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Asia
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Nawarona, ja bym go chyba w tym roku już nie przestawiała, i tak ma ciężki sezon. Teraz ma już nieźle a w przyszłym roku po prostu musisz zacząć przyzwyczajanie szybciej, najlepiej żeby w zimie stał od docelowej strony, tylko w środku a nie na balkonie.
Moje gruboszki całą zimę stały na oknie z tej samej strony, z której mam balkon a i tak musiałam je stopniowo przyzwyczajać, bo się paliły. Mamy balkon południowo-zachodni, słońce większą część dnia, dookoła zero wyższych budynków i drzew.
Moje gruboszki całą zimę stały na oknie z tej samej strony, z której mam balkon a i tak musiałam je stopniowo przyzwyczajać, bo się paliły. Mamy balkon południowo-zachodni, słońce większą część dnia, dookoła zero wyższych budynków i drzew.
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Dziś jak zwykle, u mnie chyba już jest tradycją , zadam kolejne mnóstwo pytań:
1. Preferowane w wyglądzie grubosza są małe czy duże liście?
2. Mam problem: chcę kontynuować zagęszczanie grubosza i robię to tak: wypuści 2 węzły to uszczykuję 1. Zawsze po takim zabiegu puszczał 2 nowe pędy, czasem 3. Teraz mi w ogóle nie chce wypuszczać nowych, lecz po uszczyknięciu wypuszcza tylko 1.coś jest do zrobienia?
3. W 1 miejscu chę gałązkę aby wyrosła, ale za nic nie chce tam rosnąć. Można jakoś zaszczepić ?
4.gałązki zawsze mi się ukorzeniały 2-3 tygodni w mokrej ziemi. Moje siedzą sobie w lekko wilgotnym piasku(jak polecali ścienne) już miesiąc i nic.
5. Crassula ovata jest samopylna czy obcopylna?
1. Preferowane w wyglądzie grubosza są małe czy duże liście?
2. Mam problem: chcę kontynuować zagęszczanie grubosza i robię to tak: wypuści 2 węzły to uszczykuję 1. Zawsze po takim zabiegu puszczał 2 nowe pędy, czasem 3. Teraz mi w ogóle nie chce wypuszczać nowych, lecz po uszczyknięciu wypuszcza tylko 1.coś jest do zrobienia?
3. W 1 miejscu chę gałązkę aby wyrosła, ale za nic nie chce tam rosnąć. Można jakoś zaszczepić ?
4.gałązki zawsze mi się ukorzeniały 2-3 tygodni w mokrej ziemi. Moje siedzą sobie w lekko wilgotnym piasku(jak polecali ścienne) już miesiąc i nic.
5. Crassula ovata jest samopylna czy obcopylna?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.4
1. Preferowane w wyglądzie grubosza są małe czy duże liście?
Jak ze wszystkim - jedni wolą takie, drudzy inne, to kwestia własnych upodobań. No chyba, że mówiąc 'preferowane' masz na myśli co innego, niż walory estetyczno-wizualne.
2. Mam problem: chcę kontynuować zagęszczanie grubosza i robię to tak: wypuści 2 węzły to uszczykuję 1. Zawsze po takim zabiegu puszczał 2 nowe pędy, czasem 3. Teraz mi w ogóle nie chce wypuszczać nowych, lecz po uszczyknięciu wypuszcza tylko 1.coś jest do zrobienia?
Ja osobiście "zapuściłabym" go bardziej i przycięła raz, a dobrze. To ma dodatkową zaletę, bo jak się trochę bardziej rozrośnie, to widać w jakim kierunku to zmierza i można z większym wyobrażeniem kształtować roślinę.
A w ogóle to dobrze by było pokazać jakąś fotkę
3. W 1 miejscu chę gałązkę aby wyrosła, ale za nic nie chce tam rosnąć. Można jakoś zaszczepić ?
Chyba nie wszystko naraz. Albo przycinanie, albo szczepienie. Albo daj mu po prostu czas.
4.gałązki zawsze mi się ukorzeniały 2-3 tygodni w mokrej ziemi. Moje siedzą sobie w lekko wilgotnym piasku(jak polecali ścienne) już miesiąc i nic.
Ja ukorzeniam wszystko w drobnym żwirku. I nie jest wilgotny, a suchy. Czasem tylko zwilżam.
Sprawdź końcówkę, czy nie podgniła przypadkiem.
Jak ze wszystkim - jedni wolą takie, drudzy inne, to kwestia własnych upodobań. No chyba, że mówiąc 'preferowane' masz na myśli co innego, niż walory estetyczno-wizualne.
2. Mam problem: chcę kontynuować zagęszczanie grubosza i robię to tak: wypuści 2 węzły to uszczykuję 1. Zawsze po takim zabiegu puszczał 2 nowe pędy, czasem 3. Teraz mi w ogóle nie chce wypuszczać nowych, lecz po uszczyknięciu wypuszcza tylko 1.coś jest do zrobienia?
Ja osobiście "zapuściłabym" go bardziej i przycięła raz, a dobrze. To ma dodatkową zaletę, bo jak się trochę bardziej rozrośnie, to widać w jakim kierunku to zmierza i można z większym wyobrażeniem kształtować roślinę.
A w ogóle to dobrze by było pokazać jakąś fotkę
3. W 1 miejscu chę gałązkę aby wyrosła, ale za nic nie chce tam rosnąć. Można jakoś zaszczepić ?
Chyba nie wszystko naraz. Albo przycinanie, albo szczepienie. Albo daj mu po prostu czas.
4.gałązki zawsze mi się ukorzeniały 2-3 tygodni w mokrej ziemi. Moje siedzą sobie w lekko wilgotnym piasku(jak polecali ścienne) już miesiąc i nic.
Ja ukorzeniam wszystko w drobnym żwirku. I nie jest wilgotny, a suchy. Czasem tylko zwilżam.
Sprawdź końcówkę, czy nie podgniła przypadkiem.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Sukulentowy, jeśli chodzi o ad. 2 to może wcześniej skorzystasz z wyszukiwarki i poczytasz istniejące wątki jak ten?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 19&t=53183
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 19&t=53183
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Te grubosze, które się ukorzeniają mają tylko lekko osłabiony turgor.
Fotek nie jestem w stanie teraz dać.
Jak bardzo tego mojego grubsza zapuścić?
Fotek nie jestem w stanie teraz dać.
Jak bardzo tego mojego grubsza zapuścić?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.4
A to chyba ja narozrabiałam
Chodziło mi o to, żeby pozwolić roślinie trochę się rozrosnąć, a potem ją kształtować i zagęszczać.2. Mam problem: chcę kontynuować zagęszczanie grubosza i robię to tak: wypuści 2 węzły to uszczykuję 1. Zawsze po takim zabiegu puszczał 2 nowe pędy, czasem 3. Teraz mi w ogóle nie chce wypuszczać nowych, lecz po uszczyknięciu wypuszcza tylko 1.coś jest do zrobienia?
Ja osobiście "zapuściłabym" go bardziej i przycięła raz, a dobrze. To ma dodatkową zaletę, bo jak się trochę bardziej rozrośnie, to widać w jakim kierunku to zmierza i można z większym wyobrażeniem kształtować roślinę.