Grubosz - Crassula cz.4

Zablokowany
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

No jak dla mnie to one są duże. Może nie na wysokość...
U mnie też takie właśnie kwitły, po kilku latach uprawy (tka około po 3-4-ch). Ale zwykle miałam je od maluchów, które mieściły się w doniczkach 5 cm, więc może dlatego według mnie to tak długo trwało. :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

No to wychodzi na to, że moja jeszcze jest za mała. Chociaż uwzględniając wiek, powinna być chyba większa, ale u mnie dość wolno rośnie - podejrzewam, że to wpływ mniejszej ilości słońca na wschodniej wystawie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

To moja w takim razie jest duża, bo wysoka na 15 cm i średnica to też ok.15 cm. Mam ją od maleństwa wielkości pudełka od zapałek. Zrobiłam błąd, sadząc od razu do dużej doniczki i to zapewne główna przyczyna, że jeszcze nie kwitnie. Teraz doniczka jest już odpowiednia, więc myślę, że w przyszłym roku powinna pokazać kwiaty. Rośnie b.szybko, może dlatego, że jest często podlewana, ale nie stoi nigdy na słońcu.
Obrazek
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Hm...
No to moje C. falcata kwitły zawsze w sierpniu i we wrześniu po wiosennym i letnim pobycie na zewnątrz w pełnym słońcu. :)
Jednak jest możliwe, ze to pobyt w słońcu w roku poprzednim zainicjował kwitnienie. Jak patrzę na archiwalne fotki to pąki pojawiły się na początku czerwca.
To są zdjęcia z różnych lat
7 czerwiec
Obrazek

27 czerwiec
Obrazek

22 lipiec
Obrazek

12 sierpień
Obrazek

25 sierpień
Obrazek
kekkest_kek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 2 sie 2017, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Proszę o pomoc bardziej doświadczonych posiadaczy gruboszy. Wczorajsze słońce przypaliło listki mojej niewielkiej roślince :( Coś powinnam z tym zrobić? Czy listki odpadną, czy jest szansa, że się z tego "wyliżą"?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Poparzenia słonecznego nie da się cofnąć. Każdą roślinę wystawiając na zewnątrz trzeba wpierw aklimatyzować, im później wystawiasz (jak np. teraz w środku lata), tym proces powinien być dłuższy.
W obecnej sytuacji musisz cieniować roślinę w godzinach od ok. 11 - 13, a nawet do 14-tej. Następnie, jeśli chcesz dalej trzymać na zewnątrz, musisz stopniowo przez okres minimum około dwóch tygodni stopniowo wydłużać czas w/w godzinach. Podobnie rzecz się ma, jeśli kupisz świeżo roślinę i od razu chcesz postawić na południowym albo zachodnim parapecie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Kassienka
50p
50p
Posty: 92
Od: 13 wrz 2016, o 16:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Mam mały problem z Gruboszem. Od ok. 2 miesięcy jest na zewnątrz, parapet wschodni. Pięknie się rozrósł, jeszcze 4 dni temu wszystko było w porządku, ale dziś zauważałam czarne zapadłe plamki na pojedynczych listkach. Nie są to robaki, ponieważ jest to wklęsła brązowo-czerwona lub czarna część listka. Wykluczam poparzenia, bo do bezpośredniego słońca się już raczej przyzwyczaił.
Taki był kiedy go kupiłam, ok. 2 i pół miesiąca temu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak wygląda dziś (zdjęcia w nocy, przy sztucznym świetle):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na zdjęciach widać kurz raz wodę po podlaniu. Jest w bardzo przepuszczalnym podłożu.
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Kassienka, niestety nie mogę pomóc. Niektóre plamy przypominają mi oparzenia słoneczne, ale nie mam pojęcia czym są spowodowane głębokie dziury.

Dla zainteresowanych: w Biedronce (nie wiem czy w każdej), są teraz do kupienia Crassula Tricolor (lub jak kto woli variegata hummel' sunset), takie jaką ma AleksandraBdg
AleksandraBdg pisze:Obrazek
Piszę o tym, ponieważ na oficjalnej stronie nie podali ich w ofercie, a ta odmiana rzadko pojawia się w marketach.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Potwierdzam, rzeczywiście to była miła niespodzianka, kupiłam w sobotę całkiem dorodną Crassula Tricolor.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Kropla1
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 15 sie 2017, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Witajcie!
Zajrzałam na to forum specjalnie w celu poczytania porad dotyczących drzewka szczęścia. Jednak jest tego bardzo dużo - kilkaset stron w czterech wątkach. Forma forum utrudnia przeczytanie aż takiej ilości. Mam tylko jedno, zapewne proste pytanie: jak długo ukorzeniają się sadzonki drzewka zrobione z obciętych gałązek? Mam takich sadzonek 14, bo poprzycinałam swoje wybujałe drzewko, które pędy rosły tak szybko, że się nie usztywniały. Kaktus bożonarodzeniowy, któremu zrobiłam sadzonki w tym samym czasie, już się ukorzenia ślicznie. Trzykrotka w wodzie też puściła piękne korzonki. A drzewka jeszcze chyba nic, tyle tylko, że nie umarły, ale liście mają miękkie i wiotkie, mało w nich wody. Początkowo stały na zewnątrz, ale chyba słońce je troszkę poparzyło. Tuż przed zeszłotygodniowymi wichurami zgarnęłam je do domu, mam wszystkie okna na południe więc mają w środku też sporo słońca. Czy zatem muszę na korzonki trochę jeszcze poczekać? A może zrobiłam coś źle? Pierwszy raz rozsadzam rośliny.
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Z tego co wiem zależy od wielkości gałązki do ukorzenia - im większa, tym więcej czasu jej to zajmuje.
Na wypuszczenie korzonków możesz czekać równie dobrze jeden miesiąc jak i dwa. Czytałam o przypadkach gałęzi grubszych od puszki piwa, które ukorzeniały się dopiero po ponad sześciu miesiącach.
Sadzonki trzymaj w jasnym cieniu, nie na bezpośrednim słońcu, i uzbrój się w cierpliwość. Ach, i jeszcze jedno: w przypadku drzewek szczęścia zacznij delikatnie podlewać nie prędzej jak po pojawieniu się pierwszych korzeni.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Obrazek

To jedna z moich najstarszych crassulek. Widoczne tu gałązki i liście pochodzą z tego samego egzemplarza.
Dr Jekyll i Mr Hyde? 8-)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
cuxia
200p
200p
Posty: 249
Od: 7 maja 2012, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań

Re: Grubosz - Crassula cz.4

Post »

Witajcie!
Wpadłam. Wpadłam w grubosze. Za sprawą mojej mamy, która grubosze ma wielkie i piękne. Moje, które od niej dostałam dorosną do wielkości "mamusiek" chyba za 20 lat. Szkoda, ze zdjęć nie zrobiłam..
Przedstawiam Wam moje przedszkole"
Obrazek

Obrazek

I nabytek z Owada:

Obrazek

Najśmieszniejsze, a raczej najtragiczniejsze było to, że dwie sadzonki zostawiłam od razu na dworze, a trzy wsadziłam do domu - pięknie wyglądały na stole. Te "domowe" oczywiście podlewałam namiętnie i na dobre im to nie wyszło. balkonowe mają już takie korzonki, że wychodzą dołem doniczek. Domowe nie.
Teraz moje pytanie: na zimę MUSZĘ je wziąć do mieszkania. Nie mam gdzie indziej ich trzymać.. Jak się wtedy z nimi obchodzić, oprócz ograniczonego podlewania? Gdzie je najlepiej postawić - okna wschód i zachód. Doradźcie proszę, bo za paręnaście lat chciałabym na ogrodzie /przyszłym/ takie drzewka jak ma moja matula ;:167
Pozdrawiam, Kamila :)
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”