CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Przecież napisałem w poprzednim poście, że eszewerie można rozmnażać odcinając wierzchołek, tylko jeśli nie jest to nagły przypadek to robi się to na wiosnę.
Brązowe plamy, to efekt przelania i już nie znikną.
Najlepiej w tym okresie ograniczyć mocno podlewanie, nawet do jednego na trzy tygodnie, miesiąc.
Możesz zrobić profilaktycznie jeszcze jeden oprysk preparatem grzybobójczym.
Brązowe plamy, to efekt przelania i już nie znikną.
Najlepiej w tym okresie ograniczyć mocno podlewanie, nawet do jednego na trzy tygodnie, miesiąc.
Możesz zrobić profilaktycznie jeszcze jeden oprysk preparatem grzybobójczym.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Pisałeś ,robiłem .nie podlewałem .szkoda ,że nie zniknie.
Ona niema wyraźnego wierzchołka .na czubku ciągle rosną bardzo gęsto młode liście.
Chciałbym mieć dwie ,ale to była ostatnia w sklepie.
Chciałbym jakoś ją rozmnożyć nierobiąc wyraźnych miejsc po cięciach itp.........
Ona niema wyraźnego wierzchołka .na czubku ciągle rosną bardzo gęsto młode liście.
Chciałbym mieć dwie ,ale to była ostatnia w sklepie.
Chciałbym jakoś ją rozmnożyć nierobiąc wyraźnych miejsc po cięciach itp.........
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Można też z liści, ale jak napisałem wcześniej nie teraz, ale poczekaj z tym do wiosny. Urywasz liść i kładziesz na suchej ziemi, nie podlewasz, możesz tylko od czasu do czasu trochę spryskać wodą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Wiem ,że na wiosnę. Robi się okres spoczynku a rośliny mogą się powyciągać i zreformować jeśli niedoświetlane są gdy na siłę wegetujemy .w każdym artykule jest na wiasnę ,na wiosnę,na wiosnę.... Można zapamiętać.
Spróbuję na wiosnę ,optymistycznie miejmy nadzieję na powodzenie.
Zainteresowałem się sukulentami aby je chodować we wrześniu. Okres spoczynku wykorzystaj na ograniczenie wiedzy ,mało jest do robienia ,jeśli niema wypadków.
Spróbuję na wiosnę ,optymistycznie miejmy nadzieję na powodzenie.
Zainteresowałem się sukulentami aby je chodować we wrześniu. Okres spoczynku wykorzystaj na ograniczenie wiedzy ,mało jest do robienia ,jeśli niema wypadków.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Cześć. Piszę z problemem, który po raz kolejny mnie spotkał. Kaktus mi... pękł. Generalnie nie zajmuję się nimi jakoś profesjonalnie, po prostu mam kilka w doniczce na oknie, ale to już bodaj 3 kaktus od wakacji, któremu się to zdarzyło. Czytałam, że można je reanimować, ale z poprzednimi wyglądało to tak, że zauważyłam, że jakoś zmarniały, chyliły się na bok. I przy dotknięciu były strasznie miękkie. Gdy jednego mocniej chwyciłam po prostu pękł mi w ręce. Był całkowicie pusty w środku. Z tym teraz nie wygląda to tak źle, raczej wygląda jakby korzeń odpadł (?). W załącznikach zdjęcia.
1. Czy coś mogę zrobić by go przywrócić do życia? Co i jak?
2. Czego to wina? Jakiś "wirus"?
Od jakiegoś miesiąca już ich wcale nie podlewam. Wcześniej, przez wiosnę/lato, podlewałam co tydzień. I... chyba zrobiłam błąd, bo kupiłam jakiś nawóz do kaktusów (firmy Biopon). Według niego, w okresie kwitnienia, trzeba podlewać kaktusy mieszanką tego nawozu i wody co tydzień. I ja tak sumiennie robiłam, podlewałam tylko tą mieszanką. Może to być przyczyną tego wszystkiego? Z góry dzięki za odpowiedź.
1. Czy coś mogę zrobić by go przywrócić do życia? Co i jak?
2. Czego to wina? Jakiś "wirus"?
Od jakiegoś miesiąca już ich wcale nie podlewam. Wcześniej, przez wiosnę/lato, podlewałam co tydzień. I... chyba zrobiłam błąd, bo kupiłam jakiś nawóz do kaktusów (firmy Biopon). Według niego, w okresie kwitnienia, trzeba podlewać kaktusy mieszanką tego nawozu i wody co tydzień. I ja tak sumiennie robiłam, podlewałam tylko tą mieszanką. Może to być przyczyną tego wszystkiego? Z góry dzięki za odpowiedź.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Z powodu przelania roślinie zgniły korzenie. Można poczekać, czy zgnilizna będzie się rozwijać. Jeśli tak to roślina cała zgnije. Jeśli proces zatrzyma się to można po jakimś czasie (2-3 tygodnie) usunąć wszystkie martwe tkanki, które powinny być już suche i próbować roślinę ukorzenić. Można też próbować już teraz wyciąć wszystko co zgniłe ale przy tym kształcie rośliny pewnie nic z niej nie zostanie.
Jaka przyczyna przelania? Poniżej potencjalne powody:
1. Za częste podlewanie
2. Zbyt żyzne podłoże.
3. Za duża doniczka.
4. Zbyt cieniste miejsce.
5. Zbyt niskie temperatury.
Należy przestrzegać podstawowej zasady: następne podlanie ma miejsce, gdy podłoże zupełnie wyschnie i to w całej objętości podłoża a nie tylko na powierzchni.
Jaka przyczyna przelania? Poniżej potencjalne powody:
1. Za częste podlewanie
2. Zbyt żyzne podłoże.
3. Za duża doniczka.
4. Zbyt cieniste miejsce.
5. Zbyt niskie temperatury.
Należy przestrzegać podstawowej zasady: następne podlanie ma miejsce, gdy podłoże zupełnie wyschnie i to w całej objętości podłoża a nie tylko na powierzchni.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam wobec niej jeszcze dodatkowe pytania ;)
1. Skąd mam wiedzieć czy podłoże mam za żyzne? Jak je poprawić? W chwili obecnej to mam ziemię/podłoże do kaktusów zmieszane ze żwirem (nie wiem jaki konkretnie).
2. Dodaję zdjęcie swojej doniczki. Czy jest za duża?
3. Czy podlewanie tą mieszanką z nawozem mogło dodatkowo negatywnie wpłynąć na kaktusy? Czy wszystko w porządku i w przyszłym roku nadal mogę je tak podlewać? Czy lepiej samą wodą?
1. Skąd mam wiedzieć czy podłoże mam za żyzne? Jak je poprawić? W chwili obecnej to mam ziemię/podłoże do kaktusów zmieszane ze żwirem (nie wiem jaki konkretnie).
2. Dodaję zdjęcie swojej doniczki. Czy jest za duża?
3. Czy podlewanie tą mieszanką z nawozem mogło dodatkowo negatywnie wpłynąć na kaktusy? Czy wszystko w porządku i w przyszłym roku nadal mogę je tak podlewać? Czy lepiej samą wodą?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Przede wszystkim za duży pojemnik, lepiej posadzić do małych kwadratowych doniczek. Patrząc po rozmiarze kaktusów wystarczyły by 6 - max o ośmio centymetrowym boku. W takich doniczkach łatwiej kontrolować wilgotność podłoża, ziemia szybciej przesycha co dla kaktusów ma istotne znaczenie. W tak dużej doniczce bardzo łatwo przelać, szczególnie podlewając co tydzień. Proponuję lekturę wątków w tej sekcji, bo kaktusy traktuje się inaczej niż zwykłe rośliny doniczkowe czy balkonowe.
Kolejna sprawa, większość kaktusów - dla prawidłowego ich wzrostu powinna być zimowana w dużo niższej temperaturze niż pokojowa. Inaczej szybko będą się wyciągać i będą bardziej podatne na choroby.
O podłożu też znajdziesz w tej sekcji dość obszerny wątek, tak więc zapraszam po prostu do lektury: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=29595
O podlewaniu: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=14343
O zimowaniu: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =30&t=8864
A tu dla amatorów: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=71932
Nawożenie kaktusów. Musisz wziąć pod uwagę, że kaktusy rosną na ubogich glebach więc nawożenie ich specjalnie nie jest za bardzo konieczne, a już na pewno nie co tydzień. Jak już to rozcieńczonym roztworem o ok. połowę i to gdzieś do trzech, czterech razy w sezonie. Więcej nie ma sensu, a będzie raczej szkodliwe dla nich.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=52077
Aha i podstawowa kwestia - stanowisko, kaktusy preferują przede wszystkim południową wystawę, względnie coś w pobliżu, czyli południowy wschód albo południowy zachód.
Kolejna sprawa, większość kaktusów - dla prawidłowego ich wzrostu powinna być zimowana w dużo niższej temperaturze niż pokojowa. Inaczej szybko będą się wyciągać i będą bardziej podatne na choroby.
O podłożu też znajdziesz w tej sekcji dość obszerny wątek, tak więc zapraszam po prostu do lektury: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=29595
O podlewaniu: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=14343
O zimowaniu: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =30&t=8864
A tu dla amatorów: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=71932
Nawożenie kaktusów. Musisz wziąć pod uwagę, że kaktusy rosną na ubogich glebach więc nawożenie ich specjalnie nie jest za bardzo konieczne, a już na pewno nie co tydzień. Jak już to rozcieńczonym roztworem o ok. połowę i to gdzieś do trzech, czterech razy w sezonie. Więcej nie ma sensu, a będzie raczej szkodliwe dla nich.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 30&t=52077
Aha i podstawowa kwestia - stanowisko, kaktusy preferują przede wszystkim południową wystawę, względnie coś w pobliżu, czyli południowy wschód albo południowy zachód.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Trzeba jeszcze dodać,że koniecznie musi być drenaż i pod spodem otwory,aby woda miała gdzie uciec z tego wiaderka
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Proszę o pomoc z noname eszewerią, której zdjęcia trafiły tu w czerwcu.
Zakwitła, całe lato wygrzewała się i rosła na słońcu, w nowej doniczce i podłożu piaskowo-żwirowo-ziemnym (na zdjęciu 2 tego nie widać na wierzcy dosypano zwykłej ziemi)
Pod koniec września wyglądała dobrze, jeno mała boczna odnoga trochę się wyciągnęła.
Teraz wygląda tak:
Podczas mojej miesiecznej nieobecności tymczasowy opiekun podlewał ją regularnie małymi dawkami wody, trudno mi jednak ustalić, co to konkretnie znaczy. Eszeweria stała na parapecie nad kaloryferem tuż przy nieco nieszczelnym oknie. W międzyczasie spadła i została przesadzona do nowej doniczki, po przesadzeniu podlana.
Jak widać, jej stan jest b. zły. Straciła turgor, jest wiotko-miękka. Obecnie bryła korzeniowa jest dość sucha, nie wiem, jak było wcześniej. Czy możliwe, że przemarzła? Co się jej dzieje, jak ją ratować, jakie są rokowania? Proszę o pomoc, szkoda mi jej
Zakwitła, całe lato wygrzewała się i rosła na słońcu, w nowej doniczce i podłożu piaskowo-żwirowo-ziemnym (na zdjęciu 2 tego nie widać na wierzcy dosypano zwykłej ziemi)
Pod koniec września wyglądała dobrze, jeno mała boczna odnoga trochę się wyciągnęła.
Teraz wygląda tak:
Podczas mojej miesiecznej nieobecności tymczasowy opiekun podlewał ją regularnie małymi dawkami wody, trudno mi jednak ustalić, co to konkretnie znaczy. Eszeweria stała na parapecie nad kaloryferem tuż przy nieco nieszczelnym oknie. W międzyczasie spadła i została przesadzona do nowej doniczki, po przesadzeniu podlana.
Jak widać, jej stan jest b. zły. Straciła turgor, jest wiotko-miękka. Obecnie bryła korzeniowa jest dość sucha, nie wiem, jak było wcześniej. Czy możliwe, że przemarzła? Co się jej dzieje, jak ją ratować, jakie są rokowania? Proszę o pomoc, szkoda mi jej
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Czy przy pierwszym przesadzeniu korzenie zostały wyczyszczone z kupnego podłoża, czy cała bryła przełożona do nowego?
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Co się dało zostało wytrzepane, a co się trzymało mocno, niestety zostało - trafiła do mnie upchnięta w malutką doniczkę, i bryła korzeniowa dostosowała się do warunków, była bardzo gęsta i zwarta. Wczorajsze oględziny bryły korzeniowej ujawniły, że przez te wszystkie miesiące korzeni nie wykroczyły poza ten pierwotny obrys.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Nie podlewa się małymi dawkami wody, tylko obficie i rzadko - to podstawowa zasada przy większości sukulentów. Tylko wtedy bryła korzeniowa jest wystarczająco namoknięta.bkcejtke pisze:
Podczas mojej miesiecznej nieobecności tymczasowy opiekun podlewał ją regularnie małymi dawkami wody, trudno mi jednak ustalić, co to konkretnie znaczy. Eszeweria stała na parapecie nad kaloryferem tuż przy nieco nieszczelnym oknie. W międzyczasie spadła i została przesadzona do nowej doniczki, po przesadzeniu podlana.
Jak widać, jej stan jest b. zły. Straciła turgor, jest wiotko-miękka. Obecnie bryła korzeniowa jest dość sucha, nie wiem, jak było wcześniej. Czy możliwe, że przemarzła? Co się jej dzieje, jak ją ratować, jakie są rokowania? Proszę o pomoc, szkoda mi jej
Jeśli, jak piszesz korzenie nie rozrosły się w ciągu tych paru miesięcy, problem mógł leżeć po stronie niewłaściwego podlewania. Możesz spróbować ją podlewać nieco większymi dawkami. Jeśli stoi nad włączonym kaloryferem, musisz uwzględnić to że ziemia będzie szybciej przesychać, dlatego możesz namoczyć nawet na parę minut doniczkę w misce z wodą. Powtórz tak z dwa, trzy razy oczywiście bo uprzednim całkowitym przeschnięciu podłoża i sprawdź czy coś się zmieniło. Inna sprawa, że teraz jest mniej słońca, światła i eszewerie mogą nieco gorzej wyglądać. Polecam na wszelki wypadek poobrywać parę liści i położyć na całkowicie suchej ziemi, jedynie od czasu trochę spryskiwać. Może uda się rozmnożyć nowe roślinki.
Nie powinna przemarznąć, moje jeszcze stoją na zewnątrz, a zimuje w temperaturze poniżej 10 stopni. Jedynie mogła jej zaszkodzić temperatura w okolicach zera i wilgotne w tym czasie podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta