CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
To prosty zabieg. Przygotowujesz ostry nóż, musisz go wstępnie tylko krótko wysterylizować nad palnikiem. Tniesz nad chorą tkanką, po odcięciu musi być całkowicie zdrowa jednolita powierzchnia bez żadnych plam. Jeśli są odcinasz małymi kawałkami, aż do zdrowej tkanki. Zostawiasz do przeschnięcia przyciętej powierzchni z dzień, dwa. Przygotowujesz z trzy patyczki do ustabilizowania kaktusa. Stawiasz go na całkowicie suchym podłożu, może być nawet sam żwirek, albo mieszanka żwirku z niewielkim dodatkiem ziemi. Obok kaktusa wbijasz patyczki, dodatkowo możesz zabezpieczyć gumką recepturką. Nie podlewasz dopóki kaktus nie wypuści korzeni - może to trwać kilka tygodni, jedynie od czasu do czasu delikatnie spryskujesz podłoże i kaktusa. To wszystko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Czołem,
mam problem z kilkoma kaktusami, dokładniej z lobiwiami, które zimowałem w chłodniejszym pomieszczeniu niż pozostałe kaktusy. Przede wszystkim w oczy rzuca się ich nietypowy kolor, nie zielony, lecz oliwkowy, skórka jest jakby półprzejrzysta, pędy zółtawo-zielonkawe, jak zielone oliwki właśnie, mniej więcej takie:
Pędy są miękkie, gąbczaste, ale raczej nie gniją, bo w środku oznak gnicia nie widać, tyle że wnętrze ma taki sam niezdrowy kolor oliwki:
Rośliny mocno chudną, od szczytu pędu. Na poniższych zdjęciach ta po lewej stronie wyglądała latem jak ta po prawej:
Najważniejsza rzecz - na kaktusach jest biały nalot, zawsze u góry pędów i zawsze między żebrami. Nie wygląda to jak wełnowiec, ma postać pasemek:
Ten nalot ciężko usunąć, wydaje się, że przenika wgłąb pędu. Na jednej z roślin po usunięciu nalotu znalazłem pod skórką, dokładniej - pod areolami, ciemne grudki (oznaczone czerwonym kółkiem); w innym miejscu nalot z grudkami znajdował się w środkowej części pędu (żółte kółko):
Korzenie wyglądają na zdrowe.
Czy to będzie jakaś choroba grzybowa? Jeśli tak, to czy Topsin pomoże? Z góry dziękuję za pomoc.
mam problem z kilkoma kaktusami, dokładniej z lobiwiami, które zimowałem w chłodniejszym pomieszczeniu niż pozostałe kaktusy. Przede wszystkim w oczy rzuca się ich nietypowy kolor, nie zielony, lecz oliwkowy, skórka jest jakby półprzejrzysta, pędy zółtawo-zielonkawe, jak zielone oliwki właśnie, mniej więcej takie:
Pędy są miękkie, gąbczaste, ale raczej nie gniją, bo w środku oznak gnicia nie widać, tyle że wnętrze ma taki sam niezdrowy kolor oliwki:
Rośliny mocno chudną, od szczytu pędu. Na poniższych zdjęciach ta po lewej stronie wyglądała latem jak ta po prawej:
Najważniejsza rzecz - na kaktusach jest biały nalot, zawsze u góry pędów i zawsze między żebrami. Nie wygląda to jak wełnowiec, ma postać pasemek:
Ten nalot ciężko usunąć, wydaje się, że przenika wgłąb pędu. Na jednej z roślin po usunięciu nalotu znalazłem pod skórką, dokładniej - pod areolami, ciemne grudki (oznaczone czerwonym kółkiem); w innym miejscu nalot z grudkami znajdował się w środkowej części pędu (żółte kółko):
Korzenie wyglądają na zdrowe.
Czy to będzie jakaś choroba grzybowa? Jeśli tak, to czy Topsin pomoże? Z góry dziękuję za pomoc.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Rośliny przemarzły a w miejsce przemarznięcia wdała się pleśń, czyli infekcja grzybowa. Jak wystawisz rośliny na stanowisko letnie to przekonasz się, które z nich przeżyją a które zaschną lub spleśnieją zupełnie. Oczywiście te, które mają infekcję grzybową mogą zarażać zdrowe rośliny więc pewnie trzeba je odizolować od zdrowej części kolekcji.
Zastanawiam się, czy na pewno źródłem problemu były temperatury poniżej 0*C. Może brak świeżego powietrza tak zadziałał na Twoje lobiwki? Czy na stanowisku ich zimowania temperatura mogła spaść poniżej 0*C?
Zastanawiam się, czy na pewno źródłem problemu były temperatury poniżej 0*C. Może brak świeżego powietrza tak zadziałał na Twoje lobiwki? Czy na stanowisku ich zimowania temperatura mogła spaść poniżej 0*C?
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Tomu, początkowo też myślałem, że winna mogła być zbyt niska temperatura, ale mam wątpliwości. Po pierwsze temperatury na zimowisku nie były raczej aż tak niskie. Podczas największych tegorocznych mrozów mogły spaść nieco poniżej zera, ale mogło się to zdarzać ledwie kilka dni (właściwie nocy), a spadki nie przekraczały raczej 2-3 stopni.
Po drugie - zimowało tam kilkadziesiąt lobiwii, w tym sporo małych i młodych roślin, dwuletnich siewek, i te mają się dobrze. Rośliny ze zdjęć 3 i 4 stały obok siebie, rosły w takim samym podłożu i takich samych doniczkach, pochodzą od jednego hodowcy, i jedną szlag trafił, drugiej nie trafił. Choroba dotknęła głównie rośliny większe.
Świeżego powietrza miały pod dostatkiem, bo zimowały na strychu z dość starymi, drewnianymi oknami, ruch powietrza jest tam spory.
Rośliny chore oczywiście odseparowałem od reszty.
Czy Topsin pomoże? Czy też wystawić na letnie pozycje i liczyć na odporność i wytrzymałość roślin?
Po drugie - zimowało tam kilkadziesiąt lobiwii, w tym sporo małych i młodych roślin, dwuletnich siewek, i te mają się dobrze. Rośliny ze zdjęć 3 i 4 stały obok siebie, rosły w takim samym podłożu i takich samych doniczkach, pochodzą od jednego hodowcy, i jedną szlag trafił, drugiej nie trafił. Choroba dotknęła głównie rośliny większe.
Świeżego powietrza miały pod dostatkiem, bo zimowały na strychu z dość starymi, drewnianymi oknami, ruch powietrza jest tam spory.
Rośliny chore oczywiście odseparowałem od reszty.
Czy Topsin pomoże? Czy też wystawić na letnie pozycje i liczyć na odporność i wytrzymałość roślin?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Małe rośliny lepiej znoszą mróz bo tracą więcej wilgoci jesienią. Im mniej wody w roślinie tym niższą temperaturę wytrzymuje. Wg mnie to są przemarznięcia. Trzeba także pamiętać, że nie wszystkie lobiwie tak samo dobrze znoszą mrozy. Dużo zależy od gatunku, lokalizacji a także od cech osobniczych rośliny. To jest zawsze totolotek. Jak straciłem pewnej jesieni 30% kolekcji z powodu jednej nocy z temperaturą nad ranem -5*C to przestałem być taki chojrak i już nie ryzykuję żadnych ujemnych temperatur z moimi roślinami bo i po co?
Nie wiem jak zadziała Topsin. Nie mam dużego doświadczenia ze środkami przeciwgrzybowymi. To totolotek, te choroby bardzo trudno wyleczyć.
Nie wiem jak zadziała Topsin. Nie mam dużego doświadczenia ze środkami przeciwgrzybowymi. To totolotek, te choroby bardzo trudno wyleczyć.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Dzięki Tomku za wyjaśnienia, spróbuję z Topsinem albo Previcurem, a w przyszłym roku będę je zimował inaczej.
Mam jeszcze pytanie dotyczące L. ferox v. longispina (ROS 167). Ta z kolei jest twarda, ale jakby zasuszona, mocno się pomarszczyła. Wyniosłem ją z zimowiska i po dniu spędzonym na parapecie podlałem, jednak po kilku kolejnych dniach nie pobrała wody. Wybiłem ją z doniczki, przesuszyłem korzenie, posadziłem do suchego podłoża i teraz zraszam, podleję za kilka dni. Ma szansę na odżycie, czy za mocno się zasuszyła?
I ostatnia sprawa, moja Aylostera buiningiana pokryta jest białym nalotem, żadnego robactwa pod szkłem powiększającym nie widać, co by to mogło być?
Mam jeszcze pytanie dotyczące L. ferox v. longispina (ROS 167). Ta z kolei jest twarda, ale jakby zasuszona, mocno się pomarszczyła. Wyniosłem ją z zimowiska i po dniu spędzonym na parapecie podlałem, jednak po kilku kolejnych dniach nie pobrała wody. Wybiłem ją z doniczki, przesuszyłem korzenie, posadziłem do suchego podłoża i teraz zraszam, podleję za kilka dni. Ma szansę na odżycie, czy za mocno się zasuszyła?
I ostatnia sprawa, moja Aylostera buiningiana pokryta jest białym nalotem, żadnego robactwa pod szkłem powiększającym nie widać, co by to mogło być?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Previcur jest środkiem na grzyby znajdujące się w podłożu, on zabezpiecza korzenie a nie pędy. L.ferox nie wygląda za dobrze. Nie mniej jeśli korzenie żyją to można próbować ją reanimować. Ajlosterka wygląda na obżartą przez przędziorka.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Dzięki raz jeszcze Tomku. O działaniu "podziemnym" Previcuru niby wiedziałem, a zapomniałem. Co do Aylostery - też podejrzewałem przędziorka, ale pajączków na niej nie widziałem, pewnie dlatego, że obżarły co mogły i dały sobie spokój, roślina zaś kilka miesięcy stała u mojej mamy, więc wcześniej zareagować nie mogłem. Korzenie Lobivii są w dobrym stanie, więc może ruszy, na czym bardzo mi zależy.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Witam,
Dziś zacząłem się przyglądać kaktusom po zimowej przerwie.
Poniższy pilosocereus azureus stał w suchym miejscu, w miarę ciepło, bo z tego co wiem, one lubią ciepło zimą (ok 15 stopni)
Dziś go dałem do światła i zauważyłem dziwny nalot. Nie był podlewany od listopada.
Co to jest, jak z tym walczyć?
Dziś zacząłem się przyglądać kaktusom po zimowej przerwie.
Poniższy pilosocereus azureus stał w suchym miejscu, w miarę ciepło, bo z tego co wiem, one lubią ciepło zimą (ok 15 stopni)
Dziś go dałem do światła i zauważyłem dziwny nalot. Nie był podlewany od listopada.
Co to jest, jak z tym walczyć?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Nie wygląda to za dobrze, to może być jakiś grzyb-podlec. Moim zdaniem bez chemii się nie obejdzie i koniecznie jak najszybciej na słońce. Potem obserwuj czy i jak to się rozprzestrzenia.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Polysect nie zwalcza przedziorków, na nie musi być preparat działający na wszystkie stadia rozwoju. Kup Envidor albo Vertimec, ew. Magus. Ja używałem tego pierwszego i trzeciego, skuteczniejszy okazał się Envidor.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta