Melokaktus
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18659
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Melokaktus
No, nie taka niespodzianka, mój najstarszy co roku kwitnie
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Melokaktus
Och Norbercie, wyczytałam, że aby zakwitł musi wykształcić " czapeczkę ". Myślałam, że jest jeszcze zbyt mała by zobaczyć kwiatuszki. Nie mam pojęcia czy mój kaktus jest starszy czy młody, bo przecież Wiesz, że to nowy zakup. Czytałam również tu na forum, że może się marszczyć, a ludzie odruchowo je podlewają, a one mają wrażliwe korzenie i nie przepadają za zbyt dużą ilością wody. Powiem szczerze, że bałam się aby i mnie to nie spotkało, bo nie mam pojęcia co robić z nim w takiej sytuacji. Najważniejsze, że sobie rodzi i rzeczywiście uwielbia ekstremalnie palące słońce.
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Melokaktus
Podepnę się do tematu, mam dwa melaki bez"czapeczek" i jednego z cefalium,myślę, że po ponad miesiącu od przybycia do mnie zaadoptowały się.
Dwa mniejsze posadziłam, bo bez doniczek przyszły, podlałam je skąpo dopiero wczoraj.Stoją mi cały czas w miejscu, gdzie słońce tylko troszkę późnym popołudniem dociera.
I pytanie, czy mogę im zwiększyć dawkę nasłonecznienia już?
Inne kaktusy stoją już od dwóch tygodni pod ścianą domu od poł-zachodniej strony.Czy to miejsce będzie i dla tych dobre?
Kasiu, fajne kwiatuszki.
Dwa mniejsze posadziłam, bo bez doniczek przyszły, podlałam je skąpo dopiero wczoraj.Stoją mi cały czas w miejscu, gdzie słońce tylko troszkę późnym popołudniem dociera.
I pytanie, czy mogę im zwiększyć dawkę nasłonecznienia już?
Inne kaktusy stoją już od dwóch tygodni pod ścianą domu od poł-zachodniej strony.Czy to miejsce będzie i dla tych dobre?
Kasiu, fajne kwiatuszki.
Re: Melokaktus
Lucynko, ja niestety Ci nie doradzę, bo nie znam się na kaktusikach. Mam wiedzę tylko teoretyczną, praktycznej wcale. Mój kaktusik pławi się w słońcu, choć w Kołobrzegu w maju było słońca jak na lekarstwo. Prosto ze sklepu powędrował na parapet, nie przyzwyczajałam go stopniowo do słońca i doskonale sobie poradził. Podlewam go bardzo mało, może i nawet za mało, ale chyba mu z tym dobrze. I jeszcze kwitnie. Nie wiem czy ich kwitnienie trwa długo, ale cieszy oczy.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Melokaktus
Rozumiem, że Twoje melaki zaadoptowały się do miejsca, w którym je postawiłaś. Teraz chcesz je przestawić na inne, bardziej słoneczne miejsce. To dobrze, ale wymagana jest kolejna aklimatyzacja. Przyzwyczajenie roślin do słonka nie polega na tym by wstawić je w cień a następnie wystawić na pełne słonko bo właśnie wtedy się poparzą. Należy wystawić je na ich docelowe, słoneczne miejsce i stopniowo dozować ilość bezpośredniego światła. Czyli najpierw cieniować gazetą, później grubą bibułą np. przez tydzień a następnie cienka bibułą przez kolejny tydzień równocześnie obserwując pogodą by nie dopuścić do sytuacji gdzie w czasie cieniowania pogoda była pochmurna a w momencie zdjęcia bibuły z rośliny nagle pogoda zrobiła się słoneczna bo wtedy także może dość do poparzeń.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Melokaktus
Dziękuję Tomku za wyczerpujące instrukcje, zastosuję się.Czyli rozumiem po adaptacji mogą stać tu gdzie reszta moich kaktusów?
I jeszcze jedno pytanko, jak je podlewać, jak inne kaktusy, czy mniej, bo wyczytałam m in.że sporadycznie tylko i nijak nie rozumiem jak często to 'sporadycznie".
I jak już piszę, to czy z Uebellmanią (kupioną razem z Melakiem) postępować podobnie? i czy po adaptacji znosi mocne nasłonecznienie?
I jeszcze jedno pytanko, jak je podlewać, jak inne kaktusy, czy mniej, bo wyczytałam m in.że sporadycznie tylko i nijak nie rozumiem jak często to 'sporadycznie".
I jak już piszę, to czy z Uebellmanią (kupioną razem z Melakiem) postępować podobnie? i czy po adaptacji znosi mocne nasłonecznienie?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Melokaktus
Rodzaje Melocactus i Uebelmannia to rośliny ciepłolubne. Potrzebują one pełnego słonka i takie stanowisko należy im zapewnić. Oprócz słonka wymagają także ciepłego i wilgotnego powietrza, bo takie jest w ich ojczyźnie. Generalnie na parapecie w mieszkaniu będzie dla nich zbyt sucho, warto zapewnić im dodatkową wilgoć w powietrzu np. wkładając je do niewielkiego akwarium. Przy takim rozwiązaniu należy uważać na temperaturę, bo w słoneczne i ciepłe dni w takich zamkniętych szklanych naczyniach temperatura szybko skacze do góry i roślinki mogą się zwyczajnie ugotować.
Nie mam doświadczenia jak podlewać te rośliny ale myślę, że zbyt długie okresy suszy połączone z suchym powietrzem mogą być dla nich niebezpieczne. One w naturze rosną w wilgotnym i deszczowym klimacie i w bardzo przepuszczalnym podłożu, jest to najczęściej kwarcowy żwirek, czasem skalne pęknięcia. Są to moje przypuszczenia ale należałoby posadzić te roślinki w bardzo przepuszczalne podłoże ale dość często podlewać by korzenie nie zamarły. Trzeba poczytać trochę literatury o tych roślinach i nabrać doświadczenia w ich uprawie. Może warto zastanowić się nad ich zaszczepieniem, zwłaszcza Uebelmannia.
Nie mam doświadczenia jak podlewać te rośliny ale myślę, że zbyt długie okresy suszy połączone z suchym powietrzem mogą być dla nich niebezpieczne. One w naturze rosną w wilgotnym i deszczowym klimacie i w bardzo przepuszczalnym podłożu, jest to najczęściej kwarcowy żwirek, czasem skalne pęknięcia. Są to moje przypuszczenia ale należałoby posadzić te roślinki w bardzo przepuszczalne podłoże ale dość często podlewać by korzenie nie zamarły. Trzeba poczytać trochę literatury o tych roślinach i nabrać doświadczenia w ich uprawie. Może warto zastanowić się nad ich zaszczepieniem, zwłaszcza Uebelmannia.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Melokaktus
Wielkie dzięki jeszcze raz Tomku za poświęcony czas, i informacje, które mi na pewno pomogą.Właśnie książkę dorwałam, będę się "doszkalać" od jutra.