Pleiospilos nelii
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Pleiospilos nelii
Ale co on - mięknie Ci? Czy tylko niepokoi Cię zasychanie zewnętrznych warstw?
Re: Pleiospilos nelii
Mięknie od dołu.
Alicja
Alicja
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Pleiospilos nelii
Przede wszystkim absolutnie nie podlewaj!
Nie chcę Cię martwić, ale jeżeli został przelany i juz gnije, to prawdopodobnie po ptokach.
Nie masz nic do stracenia - nie dawaj mu wody i zajrzyj w korzenie, coś to powinno wyjaśnić.
Nie chcę Cię martwić, ale jeżeli został przelany i juz gnije, to prawdopodobnie po ptokach.
Nie masz nic do stracenia - nie dawaj mu wody i zajrzyj w korzenie, coś to powinno wyjaśnić.
Re: Pleiospilos nelii
Od października nie był podlewany, więc nie wiem gdzie tkwi problem.
Alicja
Alicja
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Pleiospilos nelii
z jednym z moich właśnie też się coś dziwnego stało, dziś rano był to "kamyk" konsystencji glutka albo żelka haribo, wybiłam z podłoża, korzonki ok. Podlewany dawno temu, pozostałe dwa z tej samej doniczki są ok, sama roślinka pomarszczona, jakby cellulit miała ;)
Jednego już w podobny sposób straciłam, najpierw był miękki drugiego dnia już papka całkowita
Jednego już w podobny sposób straciłam, najpierw był miękki drugiego dnia już papka całkowita
- kocham_fizyke
- 100p
- Posty: 186
- Od: 8 kwie 2015, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
Re: Pleiospilos nelii
Kupiłam go pod koniec marca i przesadziłam go od razu do przepuszczalnego podłoża. Czy powinnam go teraz podlać ? A może spryskać?
Fizyka jest królową nauk
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
Re: Lithops - żywe kamienie cz.2
Nowe kamyki. Z tego co wiem one nie należą do lithopsów. Czy w związku z tym warunki uprawy trochę się różnią? I jeszcze dwa pytania.
Czy do mieszanki żwirku, piasku i ziemi mogę dać na dno trochę keramzytu?
Jak oceniacie stan roślinki? Wybrałam te, które moim zdaniem były w najlepszej kondycji, ale ekspertem nie jestem, więc
Czy do mieszanki żwirku, piasku i ziemi mogę dać na dno trochę keramzytu?
Jak oceniacie stan roślinki? Wybrałam te, które moim zdaniem były w najlepszej kondycji, ale ekspertem nie jestem, więc
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pleiospilos nelii
Bo to Pleiospilos nelii. Na poprzedniej stronie znajdziesz co nieco o pielęgnacji.
Ogólnie wg mnie stan rośliny jest w porządku. Co do nowego podłoża, z drobnym piaskiem bym uważał, bo jak go dasz za dużo to paradoksalnie pogorszysz przepuszczalność podłoża. Lepiej dać więcej żwirku 2 - 4 mm, to powinno być ok. Na dno, oczywiście możesz dać drobny keramzyt, doniczkę weź podobnej wielkości.
Ogólnie wg mnie stan rośliny jest w porządku. Co do nowego podłoża, z drobnym piaskiem bym uważał, bo jak go dasz za dużo to paradoksalnie pogorszysz przepuszczalność podłoża. Lepiej dać więcej żwirku 2 - 4 mm, to powinno być ok. Na dno, oczywiście możesz dać drobny keramzyt, doniczkę weź podobnej wielkości.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pleiospilos nelii
Usuń te chore liście, mogło załapać jakąś infekcję po przesadzeniu. Zrób profilaktycznie oprysk preparatem grzybobójczym.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Pleiospilos nelii
Okazało się, że jeszcze jeden był zarażony. Usunęłam go, przeniosłam resztę do nowego podłoża i spryskałam grzybobójczym. Zostały trzy, ale do tej pory nie widać żadnych niepokojących objawów. Uff...