Metody niekonwencjonalne - pozyskiwanie nasion,klonów,ciekawostek

[Sukulentowy]

Ależ spowodowałem dyskusję...
Moje gymnocalycium szczepione wystawiłem na południowy balkon, tak jak pisaliście.
Jakoś w kaktusach najbardziej mnie interesują rośliny żadkie, niespotykane - formy bezchlorofilowe,chimery, formy grzebieniste oraz monstrualne, bliżej natury - rodzaje trudne w uprawie- astrophytum, geohintonia, aztekium . Tak jak Licznerscy z Osielska obok Bydgoszczy.
Odkąd przebywam na tym forum gust mi się zmienia( choć o nim się nie dyskutuje)
Spodobały mi się jak najbardziej naturalne kolekcje np. Tomka - lobiwie, w niektórych systemach lobiwia,mediolobiwia,echinopsis, chamaecereus i chyba jeszcze coś jest włączane do jednego rodzaju-echinopsis.

[peter86]

Tu zdjęcie jednego co może być grzebieniem. Trafiło mi się takie jedno na kilka tysięcy nasion co wysiałem na przestrzeni 5-6 lat.

Zgadzam się ze stroną co jest anty zbędnym mutacjom. Niszczenie DNA żeby coś tam na krótkim etapie stworzyć jak dla mnie jest bez sensu. A podkładek jest tyle sprawdzonych że na obecnym stanie wiedzy która jest nie ma sensu kombinować i szukać nowych. Jest kilkadziesiąt gatunków na których można szczepić i być w miare pewnym co do efektów. Aktualnie większym problemem jest opracowanie skutecznych metod rozmnażania z nasion np rodzaju Austrocactus czy Tephrocactus.

Nie trzeba czekać 100 lat na kwitnące rośliny. Szczepione np Pedio Sclero kwitną po 2-3 latach. Nawet na korzeniu kaktusów w odpowiednich warunkach po 10-15 latach ma wielkość kwitnącej rośliny. Rośliny są jak każdy żywy organizm zaprogramowane na wydanie nowego pokolenia. Tylko trzeba wiedzieć jakie warunki należy mu zapewnić do wzrostu, jakie stanowisko, podłoże i jakie podlewanie. Jedno podlanie w nieodpowiednich warunkach i rośliny nie ma. Mam P. simpsonii na korzeniu i od 3 miesięcy zero wody. Pod koniec wrześnie dopiero wystawie pod chmurkę to się napije. I będzie tak stało do listopada.

[Sukulentowy]

a co się dzieje, że austrocactus i tephrocactus(hoć nie mam ani jednego) tak ciężko się sieje?
jedne z moich ulubionych rodzajów, więc smucisz...

[blabla]

Opuncjowate muszą przejść proces stratyfikacji, dlatego ich nasiona wydłubane z owoców tak niechętnie kiełkują.