Aloes drzewiasty (Aloe arborescens).

[intensywny]

mam jeszcze pytanie o ziemię do aloesów. na forach zalecają żeby dla sukulentów ziemię do kaktusów mieszać jeszcze dodatkowo 1:1 z piaskiem. no i żwirek na dno dla drenażu.
macie jakieś własne doświadczenia w tej kwestii?

[norbert76]

Wystarczy wymieszać taką ziemię do kaktusów z gruboziarnistym piaskiem 2:1, czyli na dwie części ziemi, jedna część piasku. W takiej rosną moje sukulenty, w tym aloesy. Oczywiście nie można zapomnieć o drenażu na dnie doniczki.

[niewielkazelka]

kurcze, a mój aloes znów choruje. już było dobrze, jego liście były mięsiste, pełne. teraz nie ma w nich miąższu, zwijają się do środka i odpadają. mimo, że nie podlewałam go już miesiąc..

[intensywny]

a w jakiej ziemi trzymasz?
no i przy chorobach to dobrze jest dołączyć zdjęcie, wszyscy byśmy popatrzyli na przyszłość

[niewielkazelka]

w ziemi uniwersalnej i do tej pory pięknie rósł... a zdjęcie dodam wieczorem

[norbert76]

Ja widzę dwa błędy, aloesy jak i inne sukulenty nie sadzi się do ziemi uniwersalnej. Ona po prostu się do nich nie nadaje. Z początku było wszystko ok., ale z czasem było do przewidzenia, że aloes będzie chorować. Druga sprawa, liście straciły mięsistość i zaczęły zwijać się do środka, to ewidentny brak wody. W tym okresie zaczyna się już wegetacja i miesiąc bez podlewania to za duży okres, dwa tygodnie to max., a w lecie można podlewać nawet raz w tygodniu, o ile przesadzisz do ziemi do kaktusów, która jest przepuszczalna.

[niewielkazelka]

cholera. wcześniej przelałam aloesa, dlatego teraz dostałam wskazówki, aby przystopować z podlewaniem. dobrze, kupię więc jakąś ziemię do sukulentów, dziękuję za poradę:)

[norbert76]

Przystopować, ale nie robić miesięcznej przerwy w podlewaniu ;) Ale raczej podlewać rzadziej, ale regularnie, tak co 1,5 - 2 tygodnie będzie ok.
Po przesadzeniu rzecz jasna nie podlewaj z tydzień czasu.

[niewielkazelka]

ok dzięki idę jutro po ziemię

[krakfix]

Mój aloes drzewiasty ma ok. 3 lat i też chciałabym aby zakwitł, tylko nie wiem czy ta odmiana akurat kwitnie w warunkach domowych. Wymyśliłam więc sobie że wyniosę go do pomieszczenia o nizszej temp. Tak więc teraz stoi sobie w pokoju o temp. 10-15 stopni a za kilka tygodni przyniosę go znów do mieszkania gdzie temp. wynosi 24 stopnie. Może zmuszę go choć ciutkę do wypuszczenia pędów kwiatowych. Słyszałam taką opinię że jeżeli ma się samca to nie ma szans na kwiaty (wiadome!) a jak samicę to zakwitnie. Tylko po czym rozpoznać płeć i ile lat trzeba czekać na kwitnienie?
A oto mój okaz:

też mam dwa takie krzaczory w domu

[CleoShe]

Witam

Jakieś 2-3 miesiące temu kupiłam niewielki aloes ościsty. Wszystko było pięknie do teraz.. możliwe, że go przelałam i chciałam się poradzić jak mam go teraz "naprawić" Jego niektóre liście porobiły się żółtawe i miękkie. Nie chcę, żeby bardziej mi zmarniał. Wyjęłam go z ziemi, starałam się delikatnie wykruszyć podłoże z tych korzeni. Myślałam, że ziemia jest mocno wilgotna, ale nie była.. widocznie już przeschła. Mam go tak potrzymać kilka dni bez ziemi, żeby korzenie wyschły? Nie znam się jeszcze na opiece nad aloesem.
I jeszcze pytanie czy mogę posadzić go do podłoża dla orchidei? Bo w zasadzie też jest takie przepuszczalne.
Postaram się dzisiaj dołączyć jeszcze zdjęcia.

http://imageshack.com/a/img841/1359/0es7.jpg

[sylwik]

U aloesów bardzo często zamierają dolne liście wykluczając inne problemy pielęgnacyjne lub choroby.
Podłoże: - ziemia z drenażem. Ziemia do storczyków nie nadaje się do aloesów, dużo lepsza jest ziemia do kaktusów.
Podlewanie: - Aloes ościsty zimą lepiej podlewać oszczędniej, w okresie wegetacji marzec - sierpień bardziej obficie. Można używać od marca nawozu dla kaktusów (raz w miesiącu).
Jeszcze możesz pobrać młode sadzonki tak na wszelki przypadek jak by duża roślina nie przeżyła. Wtedy będziesz mieć młodziutkie sadzonki.
Pozdrawiam sylwik

[CleoShe]

Ale to co? Nie da się już go uratować?? Próbowałąm rozdzielić jeszcze te zdrowe, ale one są ściśle korzeniami związane a nie chce ich uszkodzić. Zresztą też nie ma za dużo młodych szczepów bo to niewielki aloes, a i te młode widzę przymarniałe też są trochę