Echeveria
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
Pozwolę z góry odpowiedzieć
Stanowisko słoneczne przez cały rok, latem można wystawić na zewnątrz. Zimą dobrze trzymać w nieco niższej temperaturze, inaczej Eszewerie mają tendencję do wyciągania się.
Podłoże i podlewanie standardowe, jak do sukulentów.
Stanowisko słoneczne przez cały rok, latem można wystawić na zewnątrz. Zimą dobrze trzymać w nieco niższej temperaturze, inaczej Eszewerie mają tendencję do wyciągania się.
Podłoże i podlewanie standardowe, jak do sukulentów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Echeveria
Właśnie wróciłam z pracy. Dziękuję za odpowiedź. Nie chcę, by zabrzmiało to zbyt protekcjonalnie, ale Norbercie76 mam w Tobie osobistego doradcę Nawet wiedziałeś, o co zapytam. Spójrz zatem na to cudeńko.
Eszeweria setosa
Miałam chwilkę, to poczytałam sobie nieco w tym wątku i trochę w necie. Te żółte listki, to pewnie trzeba obciąć. To roślinka z NETTO, więc jej zdrowotność ucierpiała. Ma młode rozetki (?), takie ściśnięte w doniczce produkcyjnej - zdjęcie 218 i 219. Powinnam je oddzielić do innej doniczki? Doniczki płytkie, ziemia do sukulentów z drobnym żwirkiem, keramzyt na dno, nie podlewać po przesadzeniu przez tydzień. Chyba póki co to wszystko
Eszeweria setosa
Miałam chwilkę, to poczytałam sobie nieco w tym wątku i trochę w necie. Te żółte listki, to pewnie trzeba obciąć. To roślinka z NETTO, więc jej zdrowotność ucierpiała. Ma młode rozetki (?), takie ściśnięte w doniczce produkcyjnej - zdjęcie 218 i 219. Powinnam je oddzielić do innej doniczki? Doniczki płytkie, ziemia do sukulentów z drobnym żwirkiem, keramzyt na dno, nie podlewać po przesadzeniu przez tydzień. Chyba póki co to wszystko
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
Ha, ha, ha Jak coś wiem, to z chęcią się dzielę swoją wiedzą.
Nic nie odcinaj dopóki nie uschnie. Sukulenty, jak mają suche podłoże, to czerpią częściowo wodę i pokarm z liści.
Możesz oddzielić małe rozetki, jeśli mają już własne korzenie, szybciej się przyjmą.
Reszta tak, jak napisałem wcześniej.
Nic nie odcinaj dopóki nie uschnie. Sukulenty, jak mają suche podłoże, to czerpią częściowo wodę i pokarm z liści.
Możesz oddzielić małe rozetki, jeśli mają już własne korzenie, szybciej się przyjmą.
Reszta tak, jak napisałem wcześniej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Echeveria
Eszeweria przesadzona. Nie oddzielałam małych roślinek, bo nie widziałam ich korzeni. Teraz wygląda tak, zdjęcia 229-231. Nie podlewałam. Pęsetką usunęłam sporo suchych malutkich listków. Odpadło też parę tych żółtych - są dziwne (ich zdjęcie dam później). Stoi na południowo-wschodniem parapecie, choć dzisiaj w Gorzowie słonko za chmurami
---12 cze 2016, o 19:41 ---
Dorzucam zdjęcia listków
Listki
Dlaczego one mają takie jasno brązowe nasady Wygląda to jakby pomarszczona i popękana skórka. Na roślinie jest jeszcze kilka takich, w tym te zielone. Coś z tym robić
---12 cze 2016, o 19:41 ---
Dorzucam zdjęcia listków
Listki
Dlaczego one mają takie jasno brązowe nasady Wygląda to jakby pomarszczona i popękana skórka. Na roślinie jest jeszcze kilka takich, w tym te zielone. Coś z tym robić
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
Jeśli to są te najstarsze, to jest to normalny proces starzenia.
Być może też, to też efekt niewłaściwej opieki, tam gdzie ją kupiłaś.
Być może też, to też efekt niewłaściwej opieki, tam gdzie ją kupiłaś.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Echeveria
O jakiej opiece można mówić w polskim sklepie dyskontowym sieci N Będę ją obserwować i tyle. Ładniutka jest. Ma takie misterne kwiatki - nic tylko siedzieć przy niej z lupa i podziwiać. Dzięki za odpowiedź
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
Re: Echeveria
Witam serdecznie, to mój pierwszy post na tym uzależniającym powoli forum Rozpoczynam przygodę z sukulentami
Dwa tygodnie temu dostałam przywiezioną z Holandii Echeverię pul. "Frosty". Na razie nic z nią nie robiłam - chciałam, żeby się zaaklimatyzowała... Niestety, podczas transportu pękła jej górna część, pękniecie się pogłębia. Mam wrażenie, że uszkodzona część, mimo że nadal jest przyczepiona do głównego trzonu, zaczyna puszczać korzenie (?). Co robić dalej? Kolejne pytanie - jak często podlewać? Ostatnio podlałam ją tydzień temu.
korzenie(?):
a tak echeveria wygląda ze wszystkich stron:
Jeszcze jedno pytanie: czy można ukorzenić liść poprzez wsadzenie go do podłoża, w którym "siedzi" główna roślina?
Dwa tygodnie temu dostałam przywiezioną z Holandii Echeverię pul. "Frosty". Na razie nic z nią nie robiłam - chciałam, żeby się zaaklimatyzowała... Niestety, podczas transportu pękła jej górna część, pękniecie się pogłębia. Mam wrażenie, że uszkodzona część, mimo że nadal jest przyczepiona do głównego trzonu, zaczyna puszczać korzenie (?). Co robić dalej? Kolejne pytanie - jak często podlewać? Ostatnio podlałam ją tydzień temu.
korzenie(?):
a tak echeveria wygląda ze wszystkich stron:
Jeszcze jedno pytanie: czy można ukorzenić liść poprzez wsadzenie go do podłoża, w którym "siedzi" główna roślina?
Pozdrawiam, Luiza
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
1. Przede wszystkim od razu przesadzić do przepuszczalnego podłoża (mieszanka ziemi do sukulentów i gruboziarnistego piasku), na dno wysyp drenaż z keramzytu. Doniczka powinna być maksymalnie o rozmiar większa.
2. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, następne jak przeschnie całkowicie ziemia.
3. Pęknięciem się nie martw, tak już zostanie nie szkodzi roślinie.
4. Tak, można rozmnożyć z pojedynczego liścia - wystarczy położyć go na ziemi.
5. Stanowisko - najlepiej południowy parapet, ew. wschodni lub zachodni.
2. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, następne jak przeschnie całkowicie ziemia.
3. Pęknięciem się nie martw, tak już zostanie nie szkodzi roślinie.
4. Tak, można rozmnożyć z pojedynczego liścia - wystarczy położyć go na ziemi.
5. Stanowisko - najlepiej południowy parapet, ew. wschodni lub zachodni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Echeveria
Miałam się nie martwić pęknięciem echeverii. W tej chwili część pęknięta połączona jest z głównym trzonem jakimś 1 cm, pojawiają się nowe korzenie powietrzne. Czy mam to tak zostawić?:
I jeszcze jedna sprawa: zostawiłam na talerzyku listki echeverii i o nim zapomniałam Okazuje się, że puściły korzenie i pojawiły się mikrozalążki nowych listków (lewy i prawy listek). Czy mam tak po prostu położyć je na przygotowanym podłożu, czy jednak przysypać troszkę te korzenie?
Pozdrawiam, Luiza
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
W pierwszym przypadku zostaw, niczemu one nie przeszkadzają.
W drugim, tak same korzonki możesz delikatnie przysypać ziemią.
W drugim, tak same korzonki możesz delikatnie przysypać ziemią.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Echeveria
Dobrze, zostawię. Dziękuję
Mam jeszcze pytanie: czy ukorzeniać już w docelowym podłożu, czy w innej mieszance (a może w piasku)?
Mam jeszcze pytanie: czy ukorzeniać już w docelowym podłożu, czy w innej mieszance (a może w piasku)?
Pozdrawiam, Luiza
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
Ja po prostu kładę na podłoże, tam gdzie rośnie macierzysta roślina.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Echeveria
ponownie
liście położyłam na podłożu w doniczce rośliny "matki", korzenie przysypałam i pojawiają się nowe miniaturki liści Dziękuję za poradę Zastanawiam się, czy przeżyją zimowanie...
Martwię się o echeverię. Trzon na której stoi zbrązowiał i zdrewniał.
Tak wygląda pod słońce:
Wiem, że "trzęsę się" nad tą roślinką, to mój pierwszy sukulent. Bardzo mi zależy, żeby rosła zdrowo... Patrząc na ostatnie zdjęcie zastanawiam się, czy przypadkiem nie przelałam
liście położyłam na podłożu w doniczce rośliny "matki", korzenie przysypałam i pojawiają się nowe miniaturki liści Dziękuję za poradę Zastanawiam się, czy przeżyją zimowanie...
Martwię się o echeverię. Trzon na której stoi zbrązowiał i zdrewniał.
Tak wygląda pod słońce:
Wiem, że "trzęsę się" nad tą roślinką, to mój pierwszy sukulent. Bardzo mi zależy, żeby rosła zdrowo... Patrząc na ostatnie zdjęcie zastanawiam się, czy przypadkiem nie przelałam
Pozdrawiam, Luiza