Czy ktoś może mi wyjaśnic dlaczego....

Awatar użytkownika
darstenka
100p
100p
Posty: 147
Od: 23 cze 2008, o 16:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Czy ktoś może mi wyjaśnic dlaczego....

Post »

Witam,

Dziś trosze z innej beczki :) czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego koty uwielbiają zjadać moje kaktusy :D :D
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Co? Kaktusy? Rozumiem draceny > gdybym wiedziała, że to moje wyrastające na pieńku to dracena, a nie juka, to bym po prostu przestała walczyć o to drzewko. Tak uwielbia draceny. Teraz gdy ona tak pięknie się rozrosła za oknem, to aż mi żal jak pomyślę, co przez zimę mój czworołapy Ogrodniczek z niej zrobi - tak lubi podgryzać jej liście.
Gałęzie palmy i łodygi Zamiokulcasa służą do doświadczeń o sprężynowaniu gałązek.
Baaaardzo ciekawe są korzenie powietrzne storczyków - takie ciekawe sznurowadełka i niteczki.
Ale między kaktusami chodzi jak cyrkowiec na linie. Jedyne szkody jakie mu się trafiają, to wybieranie łapką takich maciupeńkich kaktusików kuleczek, bo to fajna zabawa. Ale tak się składa, że zachowuje się przy tym jak dobry ogrodnik - wyciąga łapką z donic te maluchy, które uschły. ;)

Pokaż no tego cierniojada :lol:
Awatar użytkownika
darstenka
100p
100p
Posty: 147
Od: 23 cze 2008, o 16:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Post »

Jestem ogromnie zaskoczona, ponieważ uznałam, ze jeśli wszystkie moje trzy kociaki są wręcz smakoszami moich kaktusów, to uznałam, że jest to cechą wspólną tych zwierzaków :D
Powiem tak, niektóre gatunki są wręcz przysmakiem, zawsze chronione w zamkniętym dla kocich towarzyszy pokoju. Przy czym jeśli coś jest zabronione to musi to być coś naprawdę SUPER i przy każdej okazji próbują się do pokoju wślizgnąć. Kociaki uznały, ze jeśli już atakują to najlepsze efekty przynosi atak całą zwartą grupą. Potem znajduję w kaktusach wygryzione dziury, albo coś co roślinki już w ogóle nie przypomina :( W tej chwili żałuję, że nie posiadam zdjęć z obdukcji niektórych egzemplarzy, mogłabym się pochwalić jakie to zdolne mam kociaki .

P.S. Kiedyś hitem był tzw. papirus, teraz nawet na niego nie spojrzą. I co z nimi zrobić ??
Awatar użytkownika
rosiowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2177
Od: 14 cze 2008, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Łodzią

Post »

Kochać, bo co nam innego pozostało. Mój kot, pisałam już Danusi, śpi z łbem na parodii. Im bardziej ją odsuwam, tym bardziej kocica się przysuwa. Natomiast specjalistką od zjadania sukulentów była moja wodołazka w latach szczenięcych. Straciłam wtedy trzy gymnocalicja, dwa ferrocactusy i dwie mamillarie. Ale jak zeżarła całego wilczomlecza tirucalli (dość trującego) to już wymiękłam. Na szczęście jej to przeszło. :D
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

darstenka pisze:P.S. Kiedyś hitem był tzw. papirus, teraz nawet na niego nie spojrzą. I co z nimi zrobić ??
Chyba nie zostaje nic innego jak postępować tak jak ty. Mój nie ma wstępu do sypialni, gdy mnie tam nie ma, bo tam stoją okazy do ciekawych kocich doświadczeń. Przy mnie raczej stara się trzymać fason i udaje "grzeczniutkie" stworzenie.
A może spróbuj dobierać takie, których grube ciernie nie pozwolą im się dobrać do miąższu. Nie wyobrażam sobie, by do takiego "kolczaka" mogły się dobrać:

Obrazek

Mnie się wydaje, że w twoim przypadku nie chodzi o to, czy kaktusy są dla nich smaczne, ale jak znam kocią naturę, to nie ich smak tak je przyciąga, ale to, jaki jest twój stosunek do kaktusów. Koty jak sama napisałaś uwielbiają robić to, czego im nie wolno. Ty dałaś im sygnał, że kaktusów - NIE WOLNO, a to dla nich sygnał, że właśnie to rajcuje najbardziej.

To chyba problem PSYCHOLOGICZNY, a nie KULINARNY.
alastor
50p
50p
Posty: 52
Od: 30 sie 2008, o 18:33
Lokalizacja: wrocław

Post »

moje koty niestety też kochają ogryzać kaktusy, pomimo, że regularnie kupuję im specjalną trawkę i doniczki z rucolą (hicior- rucola zostaje ogryziona prawie do ziemi w jakieś 40 minut). a oto próbka ich zdolności: Obrazek Obrazek- nie wiem czy jest wystarczająco widoczne, ale ten ma odgryziony czubek
Obrazek- tu piękne ślady zębów na aloesie
jedzą także grubosza- odgryzają całe listki i łażą z nimi po domu a także hoję, która podobno jest dla nich trująca. storczyki już przeniosłam do sypialni :)
a tak zupełnie na marginesie: zauważyłam, zę bardzo wielu forumowiczów ma koty :)
pozdrawiam
Magda
Awatar użytkownika
aconitum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1279
Od: 30 lip 2008, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

mądre kociaki !
mój jadł skrzydłokwiat i zielistkę, żaden listek mu nie umknął resztę omijał z daleka...
benekiem sie bawił
a kaktusów nie miałam to się nie wypowiadam...
Anka
Awatar użytkownika
rosiowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2177
Od: 14 cze 2008, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Łodzią

Post »

Żebym nie była gołosłowna pokażę Wam dzisiejszą drzemkę hrabianki. Tym razem na cotyledonie. :D

Obrazek
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 822
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

aconitum pisze:mądre kociaki !
mój jadł skrzydłokwiat i zielistkę, żaden listek mu nie umknął resztę omijał z daleka...
benekiem się bawił
a kaktusów nie miałam to się nie wypowiadam...
Mój omija skrzydłokwiaty, na szczęście, i benka też. Za to lubił papirusa i zielistkę (zielistki wiszą, a papirus został wyniesiony do piwnicy). Chociaz przyznam, że jestem baaardzo zdziwiona faktem obżerania przez kota kaktusów :shock:
Awatar użytkownika
rosiowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2177
Od: 14 cze 2008, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Łodzią

Post »

Ulubioną rośliną mojej kocicy jest nolina. No i notorycznie ociera się o stapelię, która zyskuje dzięki temu dodatkową ozdobę w postaci sierści :D
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 822
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

rosiowa pisze:Ulubioną rośliną mojej kocicy jest nolina. No i notorycznie ociera się o stapelię, która zyskuje dzięki temu dodatkową ozdobę w postaci sierści :D
U mnie wszystkie kwiatki okłaczone :evil: a najgorzej wyglądały kaktusy, jak kwitnąca bawełna - dlatego kolczastych się pozbywam :twisted:
Awatar użytkownika
rosiowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2177
Od: 14 cze 2008, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Łodzią

Post »

Z jednej strony rozumiem (a gdzie się ich pozbywasz?), a z drugiej nie mogłabym zabrać kici jej ulubionej poduszeczki ;)
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Awatar użytkownika
darstenka
100p
100p
Posty: 147
Od: 23 cze 2008, o 16:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Post »

alastor pisze: a tak zupełnie na marginesie: zauważyłam, zę bardzo wielu forumowiczów ma koty :)
Też to zauważyłam. Połączenie kaktusów, kotów i storczyków :)

P.S. Przytulaski, czułe podskubywanie... może nasze kociaki po prostu kochają nasze kaktusy ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”