Podlewanie kaktusów i sukulentów
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Pytanie w jakim stanie są korzenie. Jeśli system korzeniowy jest rozwinięty i zdrowy to w krótkim czasie kaktus powinien wypić całą wodę z podłoża, której zapas powinien mu wystarczyć na długi czas. Jeśli kaktus jest dopiero co wsadzony do nowego podłoża i korzenie jego są mocno zdewastowane, do tego pewnie i skrócone to w czasie podlania mogą wcale zbyt dużo wody nie pociągnąć i ilość wody, którą roślinka się napije może być relatywnie niewielka. Rodzaj Echonocactus jest mocno wrażliwy na uszkodzenia korzeni, bardzo nie lubi przesadzania więc po takim zabiegu system korzeniowy może się dość długo regenerować.
Trzeba kaktusa podlać i obserwować co się z nim dzieje.
Trzeba kaktusa podlać i obserwować co się z nim dzieje.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 100p
- Posty: 138
- Od: 29 kwie 2013, o 15:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Przesadziłem go w zeszłym tygodniu, korzenie wyglądały dobrze, nie naruszyłem ich za bardzo jednak lepiej spytać.
Tomek
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
wielokrotnie pytałem was o przerwę w najgorętsze letnie upały górskich kaktusów.
Natomiast co z resztą kaktusów? czy normalnie je podlewać w najgorętsze letnie dni czy też im zrobic lekką przerwę-- pytam bo zawsze je podlewałem normalnie ale z tego co czytam to niektórzy piszą, że inne kaktusy (mowa tu o tych nie górskich) też przechodzą okes letniego spoczynku tylko mniej wyraźny --nie wiem czy to prawda i jak to zorumieć? podlewać nie podlewać oto jest pytanie
Natomiast co z resztą kaktusów? czy normalnie je podlewać w najgorętsze letnie dni czy też im zrobic lekką przerwę-- pytam bo zawsze je podlewałem normalnie ale z tego co czytam to niektórzy piszą, że inne kaktusy (mowa tu o tych nie górskich) też przechodzą okes letniego spoczynku tylko mniej wyraźny --nie wiem czy to prawda i jak to zorumieć? podlewać nie podlewać oto jest pytanie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Zawsze będę powtarzać, że przy uprawie jakichkolwiek roślin, należy uwzględnić warunki naturalne w jakich one rosną. W okresie lata, na terenach południowych Stanów Zjednoczonych, czy Meksyku, jest raczej bardziej sucho i gorąco, a nawet występują okresy suszy. Poza tym w okresie suszy, kaktusy spowalniają czynności wegetacyjne, więc przestają rosnąć. Może nie reagują tak mocno na upały, jak kaktusy wysokogórskie, ale mniejsza reakcja występuje. Inna sprawa, że w naszych warunkach klimatycznych w okresie letnim raczej ciężko uświadczyć temperatury w okolicach 40 stopni w cieniu, w porównaniu do warunków naturalnych, no chyba że w szklarni. Niemniej uważam, że jeśli występuje okres temperatur nieco powyżej 30 stopni C, lepiej zrobić w tym czasie nieco dłuższą przerwę między jednym, a drugim podlaniem - patrz pierwsze i drugie zdanie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Ja w związku z tym mam sporo wątpliwości. Kaktusy w naturze rosną w sumie w warunkach dalekich od tych umożliwiających ich optymalny wzrost. Za optymalny przyjmuję tutaj najlepszy/najszybszy/niezniekształcający wzrost. Wydaje mi się, że w hodowli kaktusy w ogóle są "napompowane" w porównaniu z egzemplarzami w naturze w tym samym wieku. Jeśli coś rośnie dobrze znosząc standardowe podlewanie to chyba nie warto kombinować tylko pompować dalej.
(Jest to moja osobista opinia nie poparta większym doświadczeniem)
(Jest to moja osobista opinia nie poparta większym doświadczeniem)
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Podstawowe pytanie, które należy sobie zadać to jaki cen przyświeca nam przy uprawie kaktusów. Jeśli chcemy na wyścigi produkować wielkie, napompowane wodą rośliny to należy je cieniować, posadzić w żyzne podłoże, dać ciepło i wilgotne powietrze i utrzymywać stałą wilgotność powietrza. Dodatkowo należy podłoże zabezpieczyć chemią, by nie rozwijały się żadne czynniki chorobotwórcze i mamy gotowy przepis na holenderską szklarnię, gdzie w ciągu kilkunastu miesięcy od wysiewu duże rośliny są gotowe do sprzedaży w hipermarketach.
Ja nie muszę się ścigać z naturą. Wolę mieć kompaktowe, niewielkie roślinki, które ładnie kwitną i mają ciernie takie, jak ich krewniacy w naturze. Podlewam tyle, by rośliny nie zaschły, nie odpadło im zbyt wiele pąków i by nie osiągnęły zbyt dużych rozmiarów, bo zwyczajnie nie mam na duże rośliny miejsca. Wielkie krowie placki mnie nie kręcą. Gdy kaktus dojrzeje u mnie do kwitnienia nie jestem zainteresowany dalszym jego wzrostem. Gdy porównuję rośliny rosnące w naturze z tymi, które mam w kolekcji to nie mam żadnych kompleksów.
Jeśli chcemy porównywać rośliny z uprawy z tymi z natury to przede wszystkim należy napisać, iż te z natury mają zdecydowanie większe i rozleglejsze systemy korzeniowe niż nasze kurduple w doniczkach. Przy roślinach z rzepą jest to średnio stosunek 1:5. Odwrotnie jest z wielkością pędów. To ma swoje konsekwencje w czasie kwitnienia. O ile rośliny z natury nawet w czasie długiej suszy są w stanie dać kwiaty korzystając z zapasu wody zgromadzonej w rzepie to w kulturze, z miniaturową rzepką roślinka nie ma takich możliwości i w końcowej fazy tworzenia pąków należy zapewnić jej odpowiednią ilość wody, by nie dopuścić do zbyt silnego przesuszenia.
Ja nie muszę się ścigać z naturą. Wolę mieć kompaktowe, niewielkie roślinki, które ładnie kwitną i mają ciernie takie, jak ich krewniacy w naturze. Podlewam tyle, by rośliny nie zaschły, nie odpadło im zbyt wiele pąków i by nie osiągnęły zbyt dużych rozmiarów, bo zwyczajnie nie mam na duże rośliny miejsca. Wielkie krowie placki mnie nie kręcą. Gdy kaktus dojrzeje u mnie do kwitnienia nie jestem zainteresowany dalszym jego wzrostem. Gdy porównuję rośliny rosnące w naturze z tymi, które mam w kolekcji to nie mam żadnych kompleksów.
Jeśli chcemy porównywać rośliny z uprawy z tymi z natury to przede wszystkim należy napisać, iż te z natury mają zdecydowanie większe i rozleglejsze systemy korzeniowe niż nasze kurduple w doniczkach. Przy roślinach z rzepą jest to średnio stosunek 1:5. Odwrotnie jest z wielkością pędów. To ma swoje konsekwencje w czasie kwitnienia. O ile rośliny z natury nawet w czasie długiej suszy są w stanie dać kwiaty korzystając z zapasu wody zgromadzonej w rzepie to w kulturze, z miniaturową rzepką roślinka nie ma takich możliwości i w końcowej fazy tworzenia pąków należy zapewnić jej odpowiednią ilość wody, by nie dopuścić do zbyt silnego przesuszenia.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Należałoby też chyba pamiętać o tym, że tu nie zapewnisz im takich warunków, jak w ich środowisku naturalnym, więc siłą rzeczy pewne modyfikacje muszą być wprowadzone. Coś za coś.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18646
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
No właśnie pewne modyfikacje, napisałem, że ja się staram kierować w uprawie warunkami naturalnymi. Ale, tak jak napisał Tomek, np w warunkach naturalnych korzenie kaktusów są o wiele większe, niż te w naszych doniczkach. I tu się zgadzam, tylko że kwestia podlewania kaktusów jest sprawą delikatną, łatwo kaktusa przelać, o czym sam się przekonałem, bo jeden stenokaktus od nadmiaru wody, po prostu mi pękł (co ciekawe rośnie dalej) - zbyt krótki okres czasu między jednym, a drugim podlaniem. Zawsze też będę podkreślał, że przy uprawie nie tylko kaktusów, należy umieć obserwować roślinę, szczególnie wtedy gdy potrzebuje wody. Wszystko zależy też od warunków uprawy - inne zapotrzebowanie na wodę, będą miały kaktusy w szklarni, a inne rosnąc na balkonie, na świeżym powietrzu. Można eksperymentować, ale należy to robić z głową, kaktus to nie paprotka - w wodzie stać nie musi, lepsze przesuszenie, niż przelanie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Ja staram się podlewać kaktusy tak by miały lekko wilgotną ziemię (aby nie gniły korzenie), do tego stosuję nawozy w płynie i w zimie wprowadzam swoje sukulenty w stan spoczynku. Pozdrawiam.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
To niedobrze. Polewać należy tak, by okresy pełnego, 100% przemoczenia podłoża były przedzielone okresami zupełnej suszy.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Wszystko rozumiem "należy uwzględnić warunki naturalne" "lepiej dwa razy zapomnieć podlać niż o raz za dużo" "między jednym podlaniem a drugim trzeba okres suszy wprowadzic itd.
A powiedzcie mi jak postępować z Sulcorebutiami i Lobiviami itp. ? w tym roku pogoda jest strasznie pokrętna już 3 tygodnie temu bywało, że temperatura sięgała 30 stopni potem troszkę chłodniej i znowu ciepło i tak w kółko. Teraz były upały po 35 stopni dziś znowu zimniej.
Problem mój polega na tym, że ja już kaktusów nie podlewam od tych pierwszych gorętszych temperatur sprzed miesiąca i strasznie mi się pokurczyły Alleostery, copiapołki mi się pochowały w glebę i obawiam się by się nie zasuszyły i nie miały problemu z powrotem do wcześniejszej kondycji. Nigdy nie miałam z nimi problemu ponieważ zazwyczaj lato przebiegało stopniowo -tzn. ciepło, coraz cieplej i ok. 2 tygodnie gorąca w których robiłam przerwę.
Stąd pytanie nie podlewać jeszcze trochę aż lato przeminie czy podlać teraz gdy znowu zapowiadają 3 dni chłodniejsze a potem znowu lato na maxa.
A powiedzcie mi jak postępować z Sulcorebutiami i Lobiviami itp. ? w tym roku pogoda jest strasznie pokrętna już 3 tygodnie temu bywało, że temperatura sięgała 30 stopni potem troszkę chłodniej i znowu ciepło i tak w kółko. Teraz były upały po 35 stopni dziś znowu zimniej.
Problem mój polega na tym, że ja już kaktusów nie podlewam od tych pierwszych gorętszych temperatur sprzed miesiąca i strasznie mi się pokurczyły Alleostery, copiapołki mi się pochowały w glebę i obawiam się by się nie zasuszyły i nie miały problemu z powrotem do wcześniejszej kondycji. Nigdy nie miałam z nimi problemu ponieważ zazwyczaj lato przebiegało stopniowo -tzn. ciepło, coraz cieplej i ok. 2 tygodnie gorąca w których robiłam przerwę.
Stąd pytanie nie podlewać jeszcze trochę aż lato przeminie czy podlać teraz gdy znowu zapowiadają 3 dni chłodniejsze a potem znowu lato na maxa.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Trzeba wypatrzyć 2-3 chłodniejsze dni i wtedy podlać.
Przy okazji mała uwaga: nie odmieniamy nazw łacińskich a tylko spolszczone nazwy rodzajowe, czyli albo jest ?jak postępować z Sulcorebutia i Lobivia? albo ?jak postępować z sulkorebucjami i lobiwiami?. Szczegóły tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=59152
Przy okazji mała uwaga: nie odmieniamy nazw łacińskich a tylko spolszczone nazwy rodzajowe, czyli albo jest ?jak postępować z Sulcorebutia i Lobivia? albo ?jak postępować z sulkorebucjami i lobiwiami?. Szczegóły tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=59152
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Podlewanie kaktusów i sukulentów
Panie blabla a czy czasami nie jest tak, że gdy roślina zapadnie w sen letni czy to zimowy to potrzeba jej więcej czasu na wybudzenie się z tego snu? Więc gdy moje kaktusiki są w przerwie letniej a ja je podleję mając do dyspozycji 2-3 dni chłodniejsze to będzie tak jak bym je podlał w okresie spoczynku bo chyba stagnacja polega na tym, że kaktus w nią zapada i trwa przez jakiś czas a nie polega ona na tym, że dziś mamy 40 stopni więc kaktus "odpoczywa" jutro zmiana na 20 stopni kaktus wraca do życia i znowu odpoczywa przy 40.