Choroba ? Plamy na kaktusie.
jokaer a dlaczego go doświetlasz ,jeśli ma chłodno to nie trzeba doświetlać ,widzę że go podlewasz ,jeszcze powinien zimować bez wody jakieś dwa miesiące ,,ta plamka nie wiem co to może być musisz poczekać na Tomka możesz zapobiegawczo posmarować jakimś grzybobujem,(może jakaś zgnilizna się wdała albo świetlówka go przypiekła))i obserwuj czy się nie powiększa ,a to że nie tworzy żeber to wydaje mi się że przez wymuszenie wzrostu ,
Moim zdaniem to postępująca plamistość i opryskanie tego miejsca jest konieczne preparatami zawierającymi cynk np. Novozir MN 80 lub Dithane M 45, co do tego że przestał Ci kaktus tworzyć żebrowanie widać że ma przewężenie głodowe tzn. nie był prawidłowo zimowany co spowodowało wzrost przy braku odżywki i za dużej ilości światła(Twoje doświetlanie) - zmusiłeś go do wzrostu niepotrzebnie. Ale ja specem od kaktusów nie jestem więc poczekajmy na Tomka.
Witam -
jeśli to czarna zgnilizna, to uratować roślinę będzie bardzo trudno Trzeba usunąć BARDZO dokładnie chorą tkankę (z pewnym nawet naddatkiem-kilka milimetrów tkanki wyglądającej na zdrową, bo może być zainfekowana w niewielkim stopniu, ale potem grzyb, który się "uchowa" zarazi cały organizm rośliny), ranę zasypać środkiem dithane lub innym mocnym grzybobójczym; ja chyba bym też wyjęła z doniczki, dokładnie oczyściła korzenie z ziemi i zasypała je dithane; dzień, dwa potrzymała bez doniczki i ziemi(na sucho, w jasnym miejscu - grzyby raczej nie lubią światła i świeżego powietrza), potem do nowej doniczki z bardzo przepuszczalną ziemią; nie podlewać, nie zraszać, trzymać w suchym, jasnym pomieszczeniu. Ziemię też wymieszać ze środkiem grzybobójczym. Starą doniczkę i ziemię OD RAZU wyrzucić (ewentualnie doniczkę wyparzyć wrzątkiem). Dithane jest środkiem, który można kupić w płynie i proszku(do zrobienia roztworu); ja zawsze kupuję proszek i dodaję do ziemi, posypuję niektóre rany. Zraszać nim, lub podlewać lepiej jest jak jest bardzo ciepło (teraz Twojej roślinki lepiej nie podlewać nawet wodą z grzybobójem, bo przy czarnej zgniliźnie woda i wilgoć to wróg). Kaktusa trzeba odizolować od innych roślin! Mam nadzieję, że uda się kaktusa uratować, bo to cudny egzemplarz, ale jeśli to cz. zgnilizna to będzie to bardzo, bardzo trudna walka - powodzenia
jeśli to czarna zgnilizna, to uratować roślinę będzie bardzo trudno Trzeba usunąć BARDZO dokładnie chorą tkankę (z pewnym nawet naddatkiem-kilka milimetrów tkanki wyglądającej na zdrową, bo może być zainfekowana w niewielkim stopniu, ale potem grzyb, który się "uchowa" zarazi cały organizm rośliny), ranę zasypać środkiem dithane lub innym mocnym grzybobójczym; ja chyba bym też wyjęła z doniczki, dokładnie oczyściła korzenie z ziemi i zasypała je dithane; dzień, dwa potrzymała bez doniczki i ziemi(na sucho, w jasnym miejscu - grzyby raczej nie lubią światła i świeżego powietrza), potem do nowej doniczki z bardzo przepuszczalną ziemią; nie podlewać, nie zraszać, trzymać w suchym, jasnym pomieszczeniu. Ziemię też wymieszać ze środkiem grzybobójczym. Starą doniczkę i ziemię OD RAZU wyrzucić (ewentualnie doniczkę wyparzyć wrzątkiem). Dithane jest środkiem, który można kupić w płynie i proszku(do zrobienia roztworu); ja zawsze kupuję proszek i dodaję do ziemi, posypuję niektóre rany. Zraszać nim, lub podlewać lepiej jest jak jest bardzo ciepło (teraz Twojej roślinki lepiej nie podlewać nawet wodą z grzybobójem, bo przy czarnej zgniliźnie woda i wilgoć to wróg). Kaktusa trzeba odizolować od innych roślin! Mam nadzieję, że uda się kaktusa uratować, bo to cudny egzemplarz, ale jeśli to cz. zgnilizna to będzie to bardzo, bardzo trudna walka - powodzenia