dalekiport pisze:
Jednak już te parę dni pobytu kaktusów w pełnym słońcu na tarasie w doniczkach z tworzywa,
widać powoduje ogromne przesuszanie podłoża i właściwie nie wiadomo jak regulować podlewanie.
Chyba jest wręcz odwrotnie.
Doniczki gliniane wypalane tak jak cegła mają swoją porowatość.Maja drobne kanaliki,w których gromadzi się woda
i z których szybciej paruje.Nie mówię tu o doniczkach tzw. szkliwionych oraz malowanych.
Wszystko zależy od tego,ile chcesz mieć tych kaktusów i gdzie będą stały.
Następna sprawa to ten koszyk.Dla oka i dla aparatu fotograficznego jest super,ale dla kaktusów,to już mniej.
Jeżeli po 2 lub 3 tygodniach upałów podłoże jest suche,to podlewając od góry,woda przeleci jak przez sito.
Jeżeli natomiast doniczki stoją na podstawkach i nalejesz wody do podstawek wieczorem,to podłoże i kaktusy
do rana zdążą pobrać wodę dostatecznie.Jeżeli zostanie coś do południa następnego dnia,to można zwyczajnie wylać.
Czytałem na innym Forum relację z odwiedzin u znanego hodowcy kaktusów w Holandii.On wszystkie kaktusy ma posadzone
w okrągłych doniczkach plastikowych w swojej szklarni. Twierdzi,że wtedy jest lepszy przepływ powietrza ( wentylacja ).
A do tego doniczki gliniane są dużo cięższe od plastikowych.
Podsuma jest taka,że na zasadzie prób i błędów,każdy dochodzi do jakiś tam wniosków.
Ja mam posadzone kaktusy w okrągłych plastikowych doniczkach i stoją na parapecie na balkonie.
Jeżeli chodzi o spoczynek letni,to nie tylko Parodie,ale większość kaktusów ( nie wiem,czy nie wszystkie ) w czasie upałów
jakby zasypiają - to taki ich system obronny.
Pozdrawiam - Marian.