Poparzenie słoneczne
:P :P
Troszkę humorku ,po tym drinku ;:38 wstąpiło w Beatkę- dobrze, tak trzymać!!!
Obiecałam pokazać moją kupkę nieszczęścia .
Odkąd mam storczyki takie różniste przypadki mnie dopadają .Same ciekawe, albo fruwają po ogrodach sąsiadów z wiatrem, albo sie poparzą, albo ślimory zaatakują
Nie mówię gdy hurtem ratuję30 falenopsisów =opłakanych tarasowców od zagłady/kupowane tylko dla kwiatów przez sąsiada/-stan ich zazwyczaj wskazywał na ;:5 .
Niestety, w moich własnych ,to są skutki uprawy prawie w naturze- mam szklarenkę ale w niej tylko zostawiam
~30% roślin --->prawie żłobek.Reszta wisi ,gdzie popadnie w ogrodzie.
Nie trudno przewidywać skutek,ale gorzej z nawałnicami.Tego nie umiem namierzyć.
Tak było po zderzeniu ze słońcem po wichurze::
po stosunkowo krótkim okresie /jest okres dobrej wegetacji!!!!!!/ pokazał się listek
I to jest optymistyczne.Troszkę mi było żal storczyka, bo to z serii moich starunich form peloric.
Jak widać już dzisiaj,nie dał się.
Fotki może nie są najlepsze,ale są poglądowe do tematu-rozgrzeszam się :P ,
Na gwiazdę przyjdzie stosowna pora- mam nadzieję .
Optymistycznie Beatko pozdrawiam-
gdy storczyk ma siłę przetrwania + Twoja opieka na pewno da sobie radę.
Wszystkim z kupkami nieszczęścia ---> również życzę pozytywnego myślenia,nawet przy kłopotach to ulga.
J VANKA
Troszkę humorku ,po tym drinku ;:38 wstąpiło w Beatkę- dobrze, tak trzymać!!!
Obiecałam pokazać moją kupkę nieszczęścia .
Odkąd mam storczyki takie różniste przypadki mnie dopadają .Same ciekawe, albo fruwają po ogrodach sąsiadów z wiatrem, albo sie poparzą, albo ślimory zaatakują
Nie mówię gdy hurtem ratuję30 falenopsisów =opłakanych tarasowców od zagłady/kupowane tylko dla kwiatów przez sąsiada/-stan ich zazwyczaj wskazywał na ;:5 .
Niestety, w moich własnych ,to są skutki uprawy prawie w naturze- mam szklarenkę ale w niej tylko zostawiam
~30% roślin --->prawie żłobek.Reszta wisi ,gdzie popadnie w ogrodzie.
Nie trudno przewidywać skutek,ale gorzej z nawałnicami.Tego nie umiem namierzyć.
Tak było po zderzeniu ze słońcem po wichurze::
po stosunkowo krótkim okresie /jest okres dobrej wegetacji!!!!!!/ pokazał się listek
I to jest optymistyczne.Troszkę mi było żal storczyka, bo to z serii moich starunich form peloric.
Jak widać już dzisiaj,nie dał się.
Fotki może nie są najlepsze,ale są poglądowe do tematu-rozgrzeszam się :P ,
Na gwiazdę przyjdzie stosowna pora- mam nadzieję .
Optymistycznie Beatko pozdrawiam-
gdy storczyk ma siłę przetrwania + Twoja opieka na pewno da sobie radę.
Wszystkim z kupkami nieszczęścia ---> również życzę pozytywnego myślenia,nawet przy kłopotach to ulga.
J VANKA
Jovanko dziękuję za pocieszenie!
Masz wielkie serce do tych roślinek
Ja z moim poparzeńcem codziennie rozmawiam - mąż patrzy na mnie jak na
Liście dalej żółkną nie wiem czy to dobrze, ale nie widze żeby gniły.
Dla polepszenia kuracji zakupiony został towarzysz
Mąż nie chciał się zgodzić na drugiego (skoro pierwszego omal nie spaliłam), ale przekupiłam go prasowaniem koszul
Tak więc mam nową ofiarę mam nadzieję, że wpłynie pozytywnie na proces leczenia pierwszego storczyka
Zdjęcia wkleję jutro.
Pozdrawiam,
Beata
Masz wielkie serce do tych roślinek
Ja z moim poparzeńcem codziennie rozmawiam - mąż patrzy na mnie jak na
Liście dalej żółkną nie wiem czy to dobrze, ale nie widze żeby gniły.
Dla polepszenia kuracji zakupiony został towarzysz
Mąż nie chciał się zgodzić na drugiego (skoro pierwszego omal nie spaliłam), ale przekupiłam go prasowaniem koszul
Tak więc mam nową ofiarę mam nadzieję, że wpłynie pozytywnie na proces leczenia pierwszego storczyka
Zdjęcia wkleję jutro.
Pozdrawiam,
Beata
To wklejam obiecane zdjęcia:
1) Poparzony c.d.
(kroplelki na liściach są po zraszaniu)
Zdjęcia są z przedwczoraj, a dziś zauważyłam, że ten najbardziej poparzony liść zaczyna się odłamywać u nasady.
2) NOWY
(ciekawe jaki los go czeka - zalanie?? przesuszenie? czy kolejne ofiara słońca?? )
Mam pytanie odnośnie podłoża, w którym jest posadzony. Zauważyłam na nim osad (wydaje mi się, ze to z wody).
Nie jest wilgotny, nie wygląda na grzyb. Ale mogę się mylić.
Czy powinnam go przesadzić?? Zaznaczam, ze kwitnie, ma pąki, które zaczynają się otwierać (zapomniałam zrobić fotki drugiej gałązki, która ma 3 pąki ).
Pozdrawiam,
Beata
1) Poparzony c.d.
(kroplelki na liściach są po zraszaniu)
Zdjęcia są z przedwczoraj, a dziś zauważyłam, że ten najbardziej poparzony liść zaczyna się odłamywać u nasady.
2) NOWY
(ciekawe jaki los go czeka - zalanie?? przesuszenie? czy kolejne ofiara słońca?? )
Mam pytanie odnośnie podłoża, w którym jest posadzony. Zauważyłam na nim osad (wydaje mi się, ze to z wody).
Nie jest wilgotny, nie wygląda na grzyb. Ale mogę się mylić.
Czy powinnam go przesadzić?? Zaznaczam, ze kwitnie, ma pąki, które zaczynają się otwierać (zapomniałam zrobić fotki drugiej gałązki, która ma 3 pąki ).
Pozdrawiam,
Beata
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Spalony wygląda fatalnie fakt. Cierpliwość i troskliwe traktowanie na pewno spowoduje, że wypuści nowe listki i za jakiś czas odwdzięczy się kwitnieniem.
Nowy jest śliczny. Lubie białe storczyki. Biały nalot jest od podlewania kranówką. Na razie bym go nie ruszała i nie podlewała. Poczekaj, aż zniknie rosa ze środka doniczki i dopiero wówczas zafunduj mu kąpiel.
Nowy jest śliczny. Lubie białe storczyki. Biały nalot jest od podlewania kranówką. Na razie bym go nie ruszała i nie podlewała. Poczekaj, aż zniknie rosa ze środka doniczki i dopiero wówczas zafunduj mu kąpiel.
- Fiolek88
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 20 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tychy
Śliczny kolor ma Twój nowy storczyk. A Pierwszymi błędami się nie przejmuj, każdy je popełnia, na pocieszenie powiem, że mój pierwszy storczyk miał ślimaki, przed tygodniem skończył kwitnienie . Drugi miał wciornastki i przędziorki, te pierwsze nadal są. A mój nowy nabytek, zobaczymy co przyniósł ze sobą, ważne by się nie zrażać, życzę wytrwałości.
Fiolek88, Wanda dziękuję za pocieszenie
Jestem dobrej myśli - wygląda na to, że storczyk postanowił zrzucić te spalone liście. Już 2 zaczynają odrywać się od nasady.
Mam nadzieję, że wyrosną mu nowe. Kwiaty na razie się zatrzymały (tzn. nie usychają już - może ty była kwestia przesuszenia rośliny)
Zobaczymy co będzie dalej, żółknięcie liści postępuje szybko, ale myślę, że to dobrze - szybciej odpadną.
Poczekamy.
Pozdrawiam,
Beata
Jestem dobrej myśli - wygląda na to, że storczyk postanowił zrzucić te spalone liście. Już 2 zaczynają odrywać się od nasady.
Mam nadzieję, że wyrosną mu nowe. Kwiaty na razie się zatrzymały (tzn. nie usychają już - może ty była kwestia przesuszenia rośliny)
Zobaczymy co będzie dalej, żółknięcie liści postępuje szybko, ale myślę, że to dobrze - szybciej odpadną.
Poczekamy.
Pozdrawiam,
Beata
Raport z kolejnego tygodnia
1) Poparzony ma się coraz lepiej ;:49
musiałam mu trochę pomóc, mam nadzieję, że nie zaszkodziłam ;)
Obciełam mu te martwe części liści (jeden sam odpadł)
(jeden sam odpadł)
Ogólnie roślinka ma się dobrze, jeszcze kwitnie
2) a nowy, jak to nowy - jest ładny
Pozdrawiam,
Beata
1) Poparzony ma się coraz lepiej ;:49
musiałam mu trochę pomóc, mam nadzieję, że nie zaszkodziłam ;)
Obciełam mu te martwe części liści (jeden sam odpadł)
(jeden sam odpadł)
Ogólnie roślinka ma się dobrze, jeszcze kwitnie
2) a nowy, jak to nowy - jest ładny
Pozdrawiam,
Beata