Cymbidium - uprawa

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

czyli właściwie jednak nie przynosić na pokoje. będzie ozdobą klatki schodowej w takim razie. jest tam jedno okno, najwyżej zlikwiduję firankę (na samym parapecie się nie zmieści).


Mam inny problem jeszcze (same problemy z tymi kwiatami mam) . Sprawa sprzed chwili właściwie. W swoim wątku pisałam już o tym, że na dnie doniczki od spodu patrząc na korze pojawiła się pleśń. Postanowiłam jednak kwiat wyjąc z doniczki i sprawdzić czy coś się nie dzieje. Ku mojemu zdziwieniu korzenie prawie wszystkie przegnite. Cymbidium przesadzałam niecałe dwa tygodnie temu. Do wilgotnego podłoża (phalenopsisy przesadziłam do suchego i poradzono mi, by na przyszłość zmoczyć korzenie i żeby podłoże było lekko wilgotne), podłoże to kora, odrobina keramzytu, łupiny kokosowe (to z gotowej mieszanki dla storczyków, kora z OS). Usunęłam korzenie miękkie, zostawiłam jednak te nerwy. Praktycznie korzeni nie ma :( Kilka w miarę jako takich. Widziałam śliczne dwie maleńkie pseudobulwy nowe. Jaka jest szansa, że mimo takiego kiepskiego stanu korzeni roślina przeżyje?
tu zdjęcie sprzed 2 tygodni kiedy przesadzałam roślinę (planowo, że tak powiem)
Obrazek

teraz tych korzeni jest może połowa.

proszę poradźcie coś. tym razem roślinę wsadziłam do suchego podłoża. mocno zasypałam pokruszonym węglem drzewnym. węgiel dodałam też do doniczki. nie wiem co teraz robić, żeby zupełnie nie zniszczyć rośliny.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

Justynko życzę Twojemu cymbidium jak najlepiej, ale moje było w podobnym stanie. Od momentu gdy zaczęłam je ratować, padło w ciągu 6 tyg, choć miało 4 śliczne, już duże nowe pędy. Te pędy zaczęły gnić w środku od dołu, tak jakby od korzeni. A z zewnątrz wszystko wygladało OK. Oberwałam jeden z pędów , pozostał kawałek nasady pędów i malutkie fragmenty zdrowych korzeni. Siedzi w keramzycie od kilku dni- choć prawdę mówiąc nie wiem, na co liczę.
Mery2
50p
50p
Posty: 57
Od: 8 gru 2008, o 13:05
Lokalizacja: Opole

Post »

Pani Justyno!
Proponuję usunięcie podłoża i wszystkich pustych , miękkich korzeni.Pozostałe korzenie proponuję namoczyć na 1/2- 1 godz w roztworze Topsinu. Następnie proszę zasadzić storczyka w wilgotnym podłożu, ale niezbyt głęboko. Aby był stabilny, do doniczki "przywiązać", lub przykleić taśmą, pionowo, patyczki. Patyczki na kilku wysokościach trzeba obwiązać grubszą nitką. Pozwoli to zabezpieczyć storczyk przed przewracaniem się . Pseudobulwy nie mogą być zasypane podłożem. Muszą być nad nim.
Doniczka musi być zupełnie czysta, a podłoże świeże.
Nie podlewać go przez około 2 tygodnie. Storczyk ma w pseudobulwach duży zapas wilgoci. W związku z małą ilością korzeni nie potrzebuje dużej ilości wody w podłożu. Podłoże ma być wilgotne, nie mokre.
Następne podlewania po lekkim przeschnięciu podłoża.
Zamiast Topsinu można użyć Biochikol ,
Powodzenia, Mery.

Do sweethoney.
Ciętego storczyka niestety nie można hodować. Proszę go włożyć do flakonu z niewielką ilością wody. Co kilka dni zmieniać wodę a pęd kwiatowy lekko podcinać. Będzie długo cieszył Panią swoim widokiem.
Mery.
Mery2
50p
50p
Posty: 57
Od: 8 gru 2008, o 13:05
Lokalizacja: Opole

Post »

Pani Justyno!
Ciekawy przykład mocowania storczyka znalazłam na stronie japońskiej. Ale nie jestem pewna, czy będzie on dobry dla Pani storczyka.
http://iwasaki1.sub.jp/04/page121.htm
Można wkleić adres w wyszukiwarkę" G " i otrzyma Pani link. Trzeba kliknąć na " Tłumaczenie strony".
Strona zostanie przetłumaczona.[chwileczkę to trwa]
Mery. :D
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

Bardzo Wam dziękuję za porady i cień nadziei.

Te rozpadające się w palcach miękkie korzenie usunęłam, zasypałam węglem.
włożyłam do suchego podłoża. nie dezynfekowałam (czy wyjąć jeszcze raz i zdezynfekować - nie mam tego preparatu w domu, ew. mogłabym jutro pojechać, ale prawda jest taka , że u nas śniegu po kolana, poszukam jednak po kwiaciarniach w centrum miasta).
Włączyłam nawilżacz - idzie praktycznie cały dzień, wyłączyłam jak szłam spać. Dziś rano opryskałam nawilżaczem.

Chyba to wszystko co mogę zrobić? Tak naprawdę to chyba zrobiłam błąd przy przesadzaniu. Skorzystałam z rad stąd: http://www.storczyki.org.pl/uprawa/how2 ... index.html

I tam radzą usunąć część bryły korzeniowej, bo cymbidium nie potrzebuje tak rozbudowanej. Ggdybym starała się nie zniszczyć korzeni, zamiast po prostu część ucinać, to teraz udałoby się uratować więcej zdrowych korzeni (korzenie przegnite były w środku bryły korzeniowej).

Zarówno na doniczce jak i w kupionej kilka dni temu książce jest zalecenie, by podłoże było wilgotne cały czas. Widać nijak ma się to do rzeczywistości, bo moje wcale nie było podlewane częściej niż innych storczyków, a jednak pogniło (teraz doniczka jest przezroczysta z dodatkowymi dziurami po bokach).
Aktualnie cymbidium jest wsadzone do mieszanki kory i keramzytu z domieszką włókna kokosowego i węgla drzewnego dla dezynfekcji. Niepodlane po przesadzeniu.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

Czy w ten sposób roślina jest zasadzona poprawnie (największe pseudobulwy tylko dołem są w podłożu, nie są zasypane. mniejsze nowe pseudobulwy są głębiej, bo wyrastają jakby od spodu tych starszych).

zdjęcia usunięte z hostingu/ wanda
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Mery2
50p
50p
Posty: 57
Od: 8 gru 2008, o 13:05
Lokalizacja: Opole

Post »

Pani Justyno!
Będzie wszystko dobrze. To są silne rośliny. Trzeba tylko uważać, aby nie moczyć pseudobulw przy podlewaniu i nie podlewać, gdy podłoże jest wilgotne.
Trzeba mu zapewnić mikroklimat, stawiając przy nim naczynia z parującą wodą, lub stawiając go w grupie roślin np. paproci.
W moim wypadku , roślina musiała mieć podporę dla liści, bo mała ilość korzeni, nie utrzymywała storczyka. Znajdował się dosłownie nad podłożem, dotykając go tylko.
Życzę pomyślności, Mery. :D
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

Dziękuję Mery za odpowiedź i podtrzymanie na duchu.

ja wczoraj kupiłam tapsin i pomoczyłam korzenie (większa tragedia od soboty się nie stała z nimi), ale też posadziłam je płycej, tak że w sumie te duże pseudobulwy nie są przysypane. Teraz chyba pozostaje mi tylko czekać.

zastanawiam się jeszcze nad spryskaniem asahi.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Post »

Moje cymbidium tez ma wszystkie warunki spełnione do zycia jakie mu potrzeba,ale tez sie nie doczekałam kwiatów :twisted: Ktos tu pisał o przenawożeniu cymbidium...slyszalam ,ze to bardzo żarloczna roslina i jak sie przedobrzy to rośnie w pędy,a nie w kwiat.Ja moje nawoże tak jak phalki,ale tez mu coś nie tak.Żal go wyrzucic ,bo jest naprawde piękne rozrośniete...,ale czy ja sie doczekam kiedyś kwiatów tego nie wiem.
Mery2
50p
50p
Posty: 57
Od: 8 gru 2008, o 13:05
Lokalizacja: Opole

Post »

Cymbidium jest żarłoczne. Ale nie może przez cały czas otrzymywać pokarmu.

Podam cykl, który ja stosuję.

Wiosna-III i IV dużo wody,1/2 nawozu zrównoważonego [20, 20, 20 ]

Lato- 15 V, VI, VII, do ogrodu , -słońce od wschodu[ za domem], lub pod drzewem na wilgotnym keramzycie,

VIII ograniczyć podlewanie.

IX, 15 X przepłukać podłoże - czas spoczynku,[chłodno i sucho, bez nawozu]

Od jesieni - 15 X chłodno [10 -15 stopni C w nocy] ale jasno ,[okno południowe]. [Stawiam przy szybie. Oddzielam od pokoju firanką. Tam jest znacznie chłodniej.]
Po przyniesieniu do domu opryskać Saprolem [w słoneczny dzień w cieniu].Ustawić na wilgotnym keramzycie. Ostrożnie wznowić podlewanie.[10, 30, 20,]- nie moczyć pędów kwiatowych, wietrzyć pomieszczenie.

Zima -obficie podlewać, stosując nawóz bogaty w Azot [N]. Nie zamgławiać.
Powodzenia, Mery.
Awatar użytkownika
Candida
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 11 sty 2009, o 12:38
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post »

Ja mam jeszcze dwa pytania :)

W lecie po wyniesieniu do ogrodu lepiej ustawić Cymbidium pod dachem, tak żeby nie moczył go deszcz, czy można ustawić pod drzewem bez żadnej osłony?

I drugie: Trzymam Cymbidium przy oknie, które nocą rozszczelniam i zasłaniam zasłony, czy kwitnące Cymbidium można ustawić w pokoju, gdzie nie będzie różnic temperatur, czy taka zmiana warunków nie zaszkodzi kwiatom? Boję się, że mogą opaść.
pozdrawiam Katarzyna
Kwiaty są pięknymi słowami i hieroglifami natury, którymi daje nam ona poznać, jak bardzo nas kocha. ? Johann Wolfgang Goethe
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

To ja też zapytam :)

Bardzo mnie ostatnio kusi cymbidium. Ale wiem, że jest trudne a ja nie będę mogła stworzyć mu idealnych warunków. Mogę albo postawić je w miejscu jasnym, od strony pd-zach, ale za to w dość ciepłym 17-20 stopni, gdyż jest to nasz pokój dzienny, albo w nieogrzewanej kuchni z oknem od strony pn.
Czy w takiej sytuacji w ogóle jest sens porywać się na cymbidium?

Komuś z naszego forum udało się w ogóle doprowadzić je do kwitnienia, bo jakoś nie kojarzę..? Raczej czytam o stratach (zgniciu itd)..?
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Candida
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 11 sty 2009, o 12:38
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post »

Widziałam wątki gdzie ktoś opisywał, że mu kwitło (ale nie mogę sobie przypomnieć, czyje ;:24 )
Ja próbuję, różnicę temperatur mam na pewno, czy mi się uda zobaczę po wakacjach. Kupiłam z promocji za 15 zł, przekwitnięte.
Wiem, że któraś dziewczyna pisała, że trzyma w zimnym biurze zimą (kilka stopni) i kwitnie co roku.
Myślę, że chodzi o dobową różnicę temperatur, jeśli byś ustawiła w salonie na oknie, a na noc zasłaniała zasłony, to temperatura będzie tam dużo niższa, można też rozszczelnić okno na noc.
Nie jestem ekspertem, może jeszcze wypowie się ktoś, kto ma większe doświadczenie.
pozdrawiam Katarzyna
Kwiaty są pięknymi słowami i hieroglifami natury, którymi daje nam ona poznać, jak bardzo nas kocha. ? Johann Wolfgang Goethe
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”