Cymbidium - uprawa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Co myślicie o dodaniu do podłoża cymbidium trochę muszelek?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Puk Puk, jest ktoś kto może zajmuję się dłuższy czas cymbidium i mógłby się podzielić swoimi doświadczeniami?
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Też chętnie posłucham, swoje mam dopiero od grudnia Z przeceny, oczywiście
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Fraszka to chyba sobie poczekamy bo na razie nie ma odzewu...
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Póki co uprawiam "na czuja" i nieźle idzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Fraszka ja też uprawiam na czuja. Moje cymbidium przekwitło (kwitnienie nie moje-zakupowe). Przesadziłam go do nieco większej doniczki, ponieważ doniczka była cała w samych korzeniach i tylko gdzieś w środku korzeni i na wierzchu było trochę mieszanki ziemi z korą. Są dwa nowe przyrosty i wydaje się być ok. Miałam tylko nadzieje, że ktoś może się podzieli swoim doświadczeniem. Chciałam wypróbować coś nowego, a mianowicie do nowego podłoża dla cymbidium dodać trochę muszelek ale z braku informacji (nie mogłam niczego znaleźć na ten temat w necie) oraz braku odzewu bardziej doświadczonych w uprawie cymbidium forumowiczów zaniechałam przedsięwzięcia. Użyłam ich tylko ( i to z sukcesem!) jako dodatek do podłoża paphio (świetnie zareagował- nowe korzenie po 5-ciu dniach ). Ale czy czysto hipotetycznie ten zabieg miał by sens u cymbidium?
- cofina
- 100p
- Posty: 130
- Od: 8 sty 2012, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Hej
Moje pierwsze cymbidium kupiłam na giełdzie kwiatowej chyba 3 lata temu - Sprzedający stwierdził, że skoro chcę się pobawić to sprzeda mi przekwitające za 25 zł. Oj... szczęśliwa byłam
W wątku wspomnianym niedawno - podany link prze moderatora - można wyczytać m.in. że cymbidium jest kapryśnie, ciężko doprowadzić je do ponownego kwitnienia i /w dużym skrócie/ sugeruje się tam by niezbyt się nim zajmować, nie dopieszczać... Generalnie lubi dużą wilgotność powietrza ale też trzeba uważać na wodę/wilgoć pozostającą między liśćmi przy psb bo może zagniwać.
Ja to moje pierwsze cymbidium zamęczyłam niestety
Aż koleżanka z pracy obdarował mnie swoim przekwitniętym prezentem imieninowym. Tak nadarzyła się okazja do kolejnych doświadczeń Nawet nie zabrałam go do domu - zostało w biurze. W pracy, jak to w pracy - nie mam czasu by je doglądać, "chuchać i dmuchać".
Oto efekty
Ps. Natka_211, z muszelkami niestety nie próbowałam, wiec się nie wypowiem
Moje pierwsze cymbidium kupiłam na giełdzie kwiatowej chyba 3 lata temu - Sprzedający stwierdził, że skoro chcę się pobawić to sprzeda mi przekwitające za 25 zł. Oj... szczęśliwa byłam
W wątku wspomnianym niedawno - podany link prze moderatora - można wyczytać m.in. że cymbidium jest kapryśnie, ciężko doprowadzić je do ponownego kwitnienia i /w dużym skrócie/ sugeruje się tam by niezbyt się nim zajmować, nie dopieszczać... Generalnie lubi dużą wilgotność powietrza ale też trzeba uważać na wodę/wilgoć pozostającą między liśćmi przy psb bo może zagniwać.
Ja to moje pierwsze cymbidium zamęczyłam niestety
Aż koleżanka z pracy obdarował mnie swoim przekwitniętym prezentem imieninowym. Tak nadarzyła się okazja do kolejnych doświadczeń Nawet nie zabrałam go do domu - zostało w biurze. W pracy, jak to w pracy - nie mam czasu by je doglądać, "chuchać i dmuchać".
Oto efekty
Ps. Natka_211, z muszelkami niestety nie próbowałam, wiec się nie wypowiem
Pozdrawiam
Ania
Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Cymbidium - Wasze doswiadczenia z tym gatunkiem.
Piękne cymbidium Dalej czekam na wypowiedzi, czy jest ktoś może kto próbował hodowli cymbidium w podłlożu z dodatkiem muszelek?
Re: Cymbidium - uprawa
Na 100% pewności nie mam ale na wszelki wypadek potraktowałabym go jakimś środkiem na choroby grzybowe, a jeśli nie chcesz działać od razu silnymi preparatami to może warto chociaż sięgnąć po Biosept. Jeśli masz gdzie, to odizoluj Cymbidium od innych roślin na jakiś czas i poobserwuj ci sie będzie działo.
A zagladałaś mu do korzeni? Też mam duży egzemplarz Cymbidium i wiem jak wielkie wrażenie robi roślinka, dlatego mocno trzymam kciuki za Twoje. A jak go do tej pory pielęgnowałaś?
A zagladałaś mu do korzeni? Też mam duży egzemplarz Cymbidium i wiem jak wielkie wrażenie robi roślinka, dlatego mocno trzymam kciuki za Twoje. A jak go do tej pory pielęgnowałaś?
Re: Cymbidium - uprawa
Dziękuję bardzo za odpowiedź - a jaki środek na grzyba poleciłabyś?
No właśnie do korzeni nie zaglądałem - jutro to zrobię - najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że dotknęło to tylko cymbidium - 3 bardzo duże obecnie kwitnące rośliny - całe szczęście innych storczyków jeszcze nie dopadło...
Jeśli chodzi o pielęgnację - to podlewam raz w tygodniu demineralizowaną wodą po przez zalanie doniczki, nawóz do wszystkich storczyków stosuję raz na miesiąc, nie mają bezpośrednio kontaktu ani z oknem ani z przeciągami, wilgotność powietrza jest duża bo mam nawilżacze powietrza, światło mają - nie za bardzo potrafię znaleźć przyczynę dlaczego tak się stało...
No właśnie do korzeni nie zaglądałem - jutro to zrobię - najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że dotknęło to tylko cymbidium - 3 bardzo duże obecnie kwitnące rośliny - całe szczęście innych storczyków jeszcze nie dopadło...
Jeśli chodzi o pielęgnację - to podlewam raz w tygodniu demineralizowaną wodą po przez zalanie doniczki, nawóz do wszystkich storczyków stosuję raz na miesiąc, nie mają bezpośrednio kontaktu ani z oknem ani z przeciągami, wilgotność powietrza jest duża bo mam nawilżacze powietrza, światło mają - nie za bardzo potrafię znaleźć przyczynę dlaczego tak się stało...
Re: Cymbidium - uprawa
Prawdę mówiąc do tej przy nie musiałam zbyt często takich środków stosować, ale bazując na tym co wiem ( a prawda jest taka, że pewnie nie zbyt wiele ) to zrobiłabym tak, że najpierw potraktowałabym go Topsinem a po mniej więcej dwóch tygodniach jeszcze Miedzianem. Profilaktycznie możesz go też opryskać Bioseptem. Topsin i Miedzian działają na inne rodzaje grzybów, a ja nie mam takiej wiedzy aby rozpoznać ze 100% pewnością co sie dzieje, wiec wolę dla własnego spokoju zrobić to w ten sposób. Może odezwie się też ktoś kto wie trochę więcej ode mnie i coś podpowie.
A wszystkie te Cymbidia masz z tego samego źródła? Od dawna są u Ciebie?
Daj też znać jak korzenie się mają. One pewnie będą dobrym wyznacznikiem stanu kwiatków.
A wszystkie te Cymbidia masz z tego samego źródła? Od dawna są u Ciebie?
Daj też znać jak korzenie się mają. One pewnie będą dobrym wyznacznikiem stanu kwiatków.