Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.

Zablokowany
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Reanimacja

Post »

Każdy wybiera sposób reanimacji najwygodniejszy dla niego, który wg niego da najlepsze rezultaty.

Są też osoby, które wolą kupić po prostu kolejną hybrydę ...

EOT
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
hurr
50p
50p
Posty: 72
Od: 26 maja 2009, o 23:22

Re: Reanimacja

Post »

Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi, one dają nadzieję, że moje storczyki jednak przeżyją:)
Zasypałam wszystkie keramzytem, bo boję się przelania, a tego, który ma jeden kwiat i najładniejsze korzenie (był przesuszony) właśnie namaczam w wodzie destylowanej z dodatkiem nawozu (użyłam bioponu, połowy dawki, zalecanej na opakowaniu, niektórzy pisali, że producent podaje złe instrukcje)
Pozostałe zamoczyłam w wodzie (ok 1/3 doniczki) i spryskałam wierzch keramzytu. I będę czekać.
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Reanimacja

Post »

Producent nie podaje złęj instrukcji .
Tylko ta dawka musi być przez nas dostosowywana tak aby np.w m-cu nie przekroczyć określonej.
Np.przy kazdym podlewaniu dajemy 1/4 czyli w miesiącu wychodzi ~4X1/4 = 1 dawka.
Są zwolennicy jednego zasilania w m-cu i wtedy zbliżają sie do pełnej dawki 1x w m-cu /ja do nich nie należę/

Ze względu na różne (powiedzmy um.) uwrażliwienie storczyków na chemię ,zawsze dajemy mniej niż więcej.
Stąd ja sugerowałam 1/8 dawki na pierwsze .
Słaba roślina jest bardziej poddatna na szok---> wpływ substancji chemicznych.

I tyle ws. dawki nawozów.

JOVANKA
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1179
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Obrazek

Witam wszystkich
bardzo proszę o radę w sprawie mojego storczyka.
Oto krótka historia.
Storczyka mam od 2007 roku.
Coś mnie podkusiło i wsadziłam go do klosza od lampy,jest w nim duża dziura.
Niestety do podłoża włożyłam potłuczoną doniczkę.
Na forum przeczytałam, że ten materiał nie nadaje się do drenażu.
Więc postanowiłam oczyścić podłoże i ku mojemu zdumieniu zauważyłam, że mój storczyk praktycznie nie ma korzeni,właściwie korzenie są uschnięta na wiór A liście jego były takie wiotkie i pomarszczone.
Po przeczytaniu kilku wątków doszłam do wniosku, że ma za sucho i brak mu wilgotności w powietrzu.
Ziemia w której rósł storczyk była specjalna do uprawy storczyków, ale zauważyłam, że miała zbyt dużo torfu,więc ją przesiałam.
Dziurę od klosza przykryłam kubkiem po jogurcie z wypalonymi dziurkami i obsypałam podłożem.Doszłam do wniosku, że powinien mieć dużą przewiewność, klosz jest w metalowym koszu i stoi na stole z szparkami .Obok położyłam talerzyki z wodą.
Górne korzonki były srebrzyste i pomarszczone,więc zastosowałam kompresy z wacików nasączonych wodą z roztopionego śniegu.
Kompresy robiłam przez około dwóch tygodni,zauważyłam, że liście nabrały jędrności,dwa zaczęły żółknąć,a korzenie górne zrobiły się bardziej zielone i grubsze.
Dzisiaj sprawdzałam wilgotność podłoża i niestety było za mokre,rozgrzebałam je i zobaczyłam, że te uschnięte korzonki są zbyt mokre.
Ucięłam wszystkie do miejsca suchego.
I teraz się zastanawiam, co mam dalej zrobić.
Czy mam obciąć łodyżkę z kwiatami by nie osłabiać rośliny?
Czy te górne korzenie można zakopać do podłoża?
Będę wdzięczna za każdą radę.


Obrazek
mokre korzonki

Obrazek

obcięte korzonki

Obrazek
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Stan storczyka nie jest zły ,pomimo ,ze zmuszona byłaś usunąc zgnite korzenie .To był efekt niewłaściwego podłoża.
W nim niestety storczyk nie chciał rosnąć, aż w końcu powiedział basta.
Ten pukiel zewnętrznych korzeni jest obiecujący dla dalszego życia .On stworzył się jako protest :P z obejściem złego podłoża.
Zył prawie jak w naturze ,czerpał głównie korzyści z tego co na zewnątrz sobie nałapał.

A teraz:
*trzeba jeszcze usunąć ten martwy ,zeschnięty czop -końcowa korzeniowa część pienna.Tak do miejsca gdzie już są korzenie żywotne.Nie można zapomnieć o dezynfekcji i zasypania ran /najlepiej węgiel apteczny/
*skomponować podłoże dla falenopsisów- grubsza kora + dodatki/możliwe do kupienia gotowe prod.OS np.w LM
*podczas sadzenia mozna część korzeni powietrznych wsadzić do podłoża.Ale przy sadzeniu muszą być mokre,bardziej elastyczne.Ostrożnie aby nie połamać przy wkładaniu, obsypywaniu. Złamanie to rana i potencjalne żródło nowej zgnilizny.
Z czasem powinny przejąć funkcję odżywiania jak korzenie w podłożu.
*kwestia obcięcia pędu-można, aby nie prowokować rośliny do dalszego wysiłku ewent.wydłużania.Gałązka w wazonie też pięknie będzie wyglądała.Ale przy tym nie bedę się upierała ,bo mimo pewnych kłopotów rośliny, kwitnienie nie ucierpiało.

Jest żywotnym storczykiem i to jego plus dla powodzenia w przesadzaniu.

No to teraz do roboty ;:36 ....i życzę powodzenia.Uda się.

pozdrawiam JOVANKA
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1179
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Jovanko
Bardzo ,bardzo dziękuje.
Zabrałam się do pracy zgodnie z Twoimi radami.
Mam jeszcze jednego storczyka ,chyba to cambria . Teraz szukam wątków o jej uprawie.
Jest u mnie 3 lata ,raz tylko wypuścił pęd kwiatowy ,niestety jeszcze nie rozwinięte kwiaty opadły, myślę, że to było spowodowane gwałtowną zmianą miejsca,ale nie jestem pewna.
Końce ma lekko czarne (gdzieś przeczytałam że to od słońca) Spróbuje też o niego zadbać.
jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Elżbieta
Obrazek
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1179
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Dziękuję bardzo .
W takim razie będę szukać materiałów o pielęgnowaniu cymbidium .
serdecznie pozdrawiam Elżbieta
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11982
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Storczyk piękny, rozrośnięty. Co ile jest podlewany?
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1179
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Witaj Storczykowa

Nie mam pojęcia jak często go podlewałam .Po przeczytaniu na forum różnych wątków na temat pielęgnacji storczyków - wiem jedno - wszystko robiłam źle .
Teraz staram się zregenerować jego korzonki.
pozdrawiam Elżbieta :)
AsiaG24
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 12 mar 2010, o 11:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Pomóżcie je uratować!!

Post »

Witam :wit
Właśnie dołaczyłam do Waszego wspaniałego forum. Podobnie jak większość z Was posiadam storczyki. 2 szt Phalaenopsis. Problem w tym że nie za dobrze radzę sobie z ich uprawą :oops: . Jest mi z tego powodu bardzo przykro i muszę koniecznie jakoś poprawić jakość życia miom bidulkom. Dlatego mam nadzieje że znajdzie się chętna osoba która m doradzi co mam robić dalej... Otóz jeden ze storczyków na pierwszy rzut ok wydawało by sie ma sie nieżle.... Liście zielone, ciągle wyrastają mu nowe (gdy go pół roku temu dostałam miał 4 teraz ma 8) do póżnej jesieni pięknie kwitnoł, łodygi ma 2: i tu mój pierwszy ziązany z nim problem :( . Jeszcze do niedawna na jednej łodydze co pewien czas pojawiały się pączki z kwiatami, lecz tak jak szybko sie pojawiły tak szybko usychały i opadały... na drugiej łodydze z kolei cisza odkąd przed zimą zgubiła kwiaty. zaznaczam że obydwie nie były przycinane. Nurtuje mnie więc pytanie co dalej robić z moim kwituszkiem??? może obciąć jej przed wiosną pędy. podlewam moje Phalaenopsis poprzez moczenie ich z 30min w misce z wodą co 1,5tygodnia, podobno dzięki temu nie gniją korzenie, a tu właśnie tkwi kolejny mój problem: oba moje kwiatki na zewnątrz mają zgnite korzenie.a wewnątrz doniczki widać że są ładne, zielone zdrowe korzonki ;:223
Zkolei mój drugi storczyk jest w owiele gorszym stanie. jakies 2 miesiące temu przyniosłam go od znajomej ktora chciala go wyrzucic do kosza :? . nie moglam na to pozwolic wiec zabrałam bidulke do domu w nadzieji ze jednak bedzie żyć... wiem na pewno ze moja znajoma za bardzo ja podlewala, w sensie że za czesto... bo 2 razy w tyg. Bidulka nie ma ani jednego pędu. podobno jest szansa ze pęd odrośnie. jesle tak to co mam zrobic aby sie tak stało? prosze o pomoc. jego korzenie tak jak wczesniej pisalam sa z wierzchu zgnite a w doniczce jak w kwitku nr1 zdrowe i zielone,
troche sie rozpisałam hehe ale naprawde mi zalezy żeby uratować moje storczyki. duzo czytam o ich uprawie ale co rusz pisza co innego. Dlatago teraz skupię sie na tym forum i będę słuchała tylko waszych porad. mam nadzieje że pomożecie :roll:jęsli bedzie potrzeba dodm także fotki kwiatków.
Powiem jeszcze że posiadam 10 innych kwiatów i z żadnym nie mam problemu :D
czekam i pozdrawiam wszystkich użytkowników..
pozdrawiam Asia
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11982
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Pomóżcie je uratować!!

Post »

Gubienie pąków jest czymś normalnym w zimę, chyba u każdego tak jest. Jest za mało światła dla Phalaenopsisów. Może niedługo pokażą się nowe pędy, o ile jest dobrze uprawiany. Powinien mieć widne stanowisko, co kilka podlewań trochę nawozu.

A przy tym drugim Phal. pisząc pędy masz na myśli łodygi kwiatowe czy główny pęd rośliny (to, na czym rosną liście). Ile ma liści? Jak nie ma już liści, to szanse na odratowanie są niewielkie.
Ogrodnik04
200p
200p
Posty: 423
Od: 13 mar 2009, o 15:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska - Kraków

Re: Pomóżcie je uratować!!

Post »

Ale warto próbować, jeśli jeszcze całkowicie nie umarł to może wypuścić basalkeiki :wink:
Pozdrowienia
AsiaG24
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 12 mar 2010, o 11:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Pomóżcie je uratować!!

Post »

Obrazek

-- 17 mar 2010, o 10:32 --

Udało sie w końcu ;:138

to jest tan mój pierwszy biedaczeek. ten ma sie dużo lepiej niż drugi. te dwa sterczące liscie to mu calkiem niedawno urosly.
ale martwią mnie te korzonki jego...
a łodygi wyglądaja o tak Obrazek
i moje pytanko: przyciąć je?
jak tak to w ktorym miejscu? bo jeszcze nigdy nie mial przycinanych...

a to ten po większych przejsciach i w gorszym stanie

Obrazek

Obrazek
korzonki ma w środku zielone... wyglądaja zdrowo..

i co myślicie?? czekam na rady co dalej robic z moimi storczykami...
pozdrawiam Asia
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”