Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Ewo, keramzyt jest w sam raz na dno - ja próbowałem swego czasu ze styropianem i nie byłem z niego zadowolony . A i ten mech ( pewnie chodzi o sphagnum) tech przypuszczam ze nie będzie potrzebny. Kup sobie specjalne podłoże dla epifitów ( najlepiej z grubszymi kawałeczkami ) i myślę że to powinno wystarczyć . Pamiętaj tylko o wstrzymaniu się od podlewania przez kilka dni od przesadzenia i będzie dobrze
Życzę powiększenia kolekcji
Życzę powiększenia kolekcji
Pozdrawiam - Piotr
Moje storczyki
Moje storczyki
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
dziękuję bardzo za podpowiedzi, Piotrze
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
jak czas dzisiaj pozwoli, zamierzam przesadzić mojego storczyka- ziemię już kupiłam,także zobaczymy, jak mi pójdzie.
aha, i powiedzcie mi jeszcze kochani, czy te pędy dobrze poprzycinałam czy jakoś jeszcze je dociąć
aha, i powiedzcie mi jeszcze kochani, czy te pędy dobrze poprzycinałam czy jakoś jeszcze je dociąć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Ewo skoro zabrałaś się za przesadzanie to przy okazji wytnij wszystkie obumarłe korzenie w środku doniczki, fajnie było by jakbyś pokazała korzenie po wyjęciu i oczyszczeniu z kory, może warto pozostawić storczyka do dnia następnego bez podłoża, ja często tak robię jak przesadzam swoje.
Woda z kranu odpada, staraj się podlewać choćby przegotowaną i phalaenopsisów raczej nie wystawia się na dwór, nawet w lecie.
Cattleje, cambriowate, masdevallie, vandy, jak najbardziej ale phalaenopsisy nie.
Powodzenia w przesadzaniu i dalszej uprawie.
Woda z kranu odpada, staraj się podlewać choćby przegotowaną i phalaenopsisów raczej nie wystawia się na dwór, nawet w lecie.
Cattleje, cambriowate, masdevallie, vandy, jak najbardziej ale phalaenopsisy nie.
Powodzenia w przesadzaniu i dalszej uprawie.
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
kasiu dziękuję Ci bardzo za informacje, niezwykle cenne zaraz zatem zabieram go z balkonu i biorę się za to przesadzanie. Może uda mi się cyknąć jakąś fotkę A to pozostawienie bez podłoża to jak.. w pustej doniczce, czy jakoś na gazecie
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
no i storczyk przesadzony martwi mnie tylko jedno... gdy wyjęłam go z poprzedniej doniczki, wypełzała z niej jakaś szczypawica czy coś takiego..bleeee spore to było, ale tylko jeden taki egzemplarz, bo dokładnie przejrzałam wszystko. Może to on unicestwiał jakoś mojego kwiata
no i jeszcze jedno.. podczas werandowania storczyka, przebarwił mu się jeden liść, taka biała wręcz plama się zrobiła-podejrzewam, ze to może od słońca
no i jeszcze jedno.. podczas werandowania storczyka, przebarwił mu się jeden liść, taka biała wręcz plama się zrobiła-podejrzewam, ze to może od słońca
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Ewo przepraszam ze wczoraj nie przypilnowałam Twojego wątku aby odpowiedzieć na Twoje wątpliwości. Odpowiem teraz, tak na przyszłość jak będziesz przesadzać kolejne nabyte storczyki. Pozostawić możesz w pustej doniczce pod warunkiem że uda się go tam stabilnie postawić jeśli się wywraca to może leżeć na gazecie. Takie pozostawienie bez ziemi dobre jest w momencie jak kupisz nowego kwiatka a po wyjęciu z doniczki wygląda, że jednak w sklepie go trochę przelali, kwiatu pozostawionemu bez podłoża nic się nie stanie, uważaj tylko aby nie stał na słońcu.
Jeśli chodzi o plamę to może faktycznie być od słońca, obserwuj ją może zmienić kolor ale jeśli się nie powiększa to zostaw.
Jeśli chodzi o plamę to może faktycznie być od słońca, obserwuj ją może zmienić kolor ale jeśli się nie powiększa to zostaw.
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
kasiu nic się nie stało, jakoś dałam radę, choć od razu wsadziłam go w doniczkę a powiedz mi kochana, czy pędy dobrze są poprzycinane czy może jakoś inaczej mam je uciąć...
a o czym jeszcze może świadczyć ta plama dodam, ze przed wystawieniem na balkon jej nie miał.
a o czym jeszcze może świadczyć ta plama dodam, ze przed wystawieniem na balkon jej nie miał.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Elu patrząc na jego pędy to przycięłaś chyba tylko końcówki taki sposób nic nie daje, sama zostawiam całe przekwitnięte pędy bo storczyk może je czasem przedłużyć jeśli zacznie usychać to wycinam cały pęd. Pozostawienie oczek na których wcześniej rosły kwiaty nie ma sensu na nich nowych kwiatów nie będzie, aby storczyk wypuścił odbicie na łodydze kwiatowej musi zostać uśpione oczko z którego może wypuścić rozgałęzienie. W przypadku twojego kwiatka obcięła bym całkiem ten pęd i poczekała na całkiem nowy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Elu czyli obciąć należy maksymalnie nisko przy trzonie rośliny, ale tak by nie uszkodzić trzonu ani listków
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Ewo, nie Elu czyli żadnych oczek nie zostawić myślisz, ze te pędy nie będą miały już pąkówkasia74 pisze:Elu czyli obciąć należy maksymalnie nisko przy trzonie rośliny, ale tak by nie uszkodzić trzonu ani listków
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
Ewo przepraszam za pomyłkę w imieniu Patrząc na Twoją roślinkę to raczej nie, chyba spokojnie możesz obciąć całość. Ale jeśli się wahasz, to poczekaj może ktoś jeszcze się wypowie na ten temat.
Re: Czy da się uratować tego storczyka? Liczę na pomoc...
kasiu a czym obcina się pędy, zeby zrobić to w miarę sprawnie i nie uszkodzić rośliny no i czy jakiś kąt musi być zachowany dziękuję za cierpliwość do moich laickich pytań