Witajcie
,
storczykami zajmuję się już od jakiegoś czasu i pomimo starań aby stworzyć im dogodne warunki życiowe, to nie do końca mogę cieszyć się ich pięknem. W większości przypadków, po przekwitnięciu nie chcą zakwitnąć powtórnie, natomiast wypuszczają nowe liście oraz pędy.
Generalnie o ich warunkach: podlewane wodą przegotowaną i odstaną w zależności od koloru korzeni, średnio co 7-10 dni, co drugie podlewanie z nawozem, stoją na wschodnich parapetach (tylko taki posiadam) w kolorowych osłonkach, podlewanie, poprzez zamaczanie w wodzie naokoło 30 min. Stożek wzrostu raczej nigdy nie został zalany. Czytałam sporo informacji o uprawie, niestety stawiane przeze mnie diagnozy albo nie były trafne, albo nie stosowałam odpowiednich środków. Może ktoś z większym doświadczeniem jest mi w stanie pomóc.
1. Zielone korzenie, ładne liście, po opadnięciu kwiatów obcięłam pęd w nadziei, że odbije. Pędy pozostały zielone,ale bez kwiatów:
2. Najmarniejszy ze wszystkich, wiotkie liście, jakiś czas temu poobcinałam mu zgniłe i zasuszone korzenie, wypuścił jeden (widoczny na zdjęciu) nowy korzeń, nie kwitnie od ponad 1,5 roku.
3. Przekwitł około 2 miesięcy temu (po przyniesieniu ze sklepu).
4. Przekwitł około 2 miesięcy temu (po przyniesieniu ze sklepu)
5. Moja ostatnia nadzieja, mam go około 3 lat, ale jeszcze nigdy nie wytrzymał na tyle aby zakwitnąć, zasychał gdy miał pąki. Tak też było i tym razem, jeden pęd zasuszony, drugi również, ale po obcięciu odbił na oczku, czy jest szansa, aby zakwitł? Obecnie stoi na parapecie w miniszklarence.
Będę wdzięczna za uwagi i pomoc.