Co do nawożenia... to
myrtille1986 pisze:Nawozi się tak jak dorosłe storczyki.
jest złą odpowiedzią i delikatnie mówiąc ....na skróty.
Stosując taką zasadę osoba nie znająca -zastosuje pełną dawkę producenta i..ma klops w krótkim czasie.
Przecież producencka dawka
nawozów do storczyków i tak w naszej praktyce jest ograniczona do 1/4(do 1/2) zalecanej wg przepisu na opakowaniu dla dorosłych roślin.I to tez zależne od przyjętego cyklu podlewania.
Silne nawożenie przy innych nieprawidłowościach powoduje zawsze kumulację problemów.
Maluchy ,bo tak trzeba traktować te falenopsisy, wymagają nawożenia, ale bardziej lekką dawką niż dorosłe
i dopiero po zauważalnym wzroście nowych korzonków.
Teraz podobno juz są ....więc ostrożnie mozna wprowadzać -kropelką na 1/2 dobrej wody stosowanej w storczykarstwie .
- z podlewaniem ostrożnie, na wyczucie :
aby nie było zalegania wody ani nie było mocnego przesuszenia podłoża.
Wskazane obydwa skrajne zjawiska, mogą spowodować utratę słabych i młodych korzonków.
Korzonki swoją specyficzną powierzchnią- chłoną wilgoć z otoczenia- w naturze żyją na drzewach wisząc i...żyją.
Wody....mają co im skapnie :P .
*Spryskiwanie tak, ale wyłącznie podłoża.Chronić trzeba stożek wzrostu przed zaleganiem wody ,bo zgnije....
*W tej pierwszej fazie warto natomiast zadbać o ciepło, światło /nie słońce bezpośrednie/i wilgotność wokół.
Do sadzonek stosujemy zasadę opiekuńczą, jak do dzieci :P
Jagodo, wskazałam linkiem żródło informacji .Jakie są wymagania dla tych storczyków, nie zależy od naszej interpretacji, a od określonych zasad.
Warto się zatroszczyć o te sadzonki .
pozdrawiam JOVANKA