Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

liście żółkną od trzonu, więc moim zdaniem nie masz dużych szans na uratowanie rośliny. Zrobiłabym tak jak Ci doradzono, obcięła ten suchy badyl, trzon wykąpała w roztworze środku przeciw grzybom/przeciw pleśni np. miedzian, pozwoliła przeschnąć, zasypała cynamonem i czekała na rozwój wypadków.
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Awatar użytkownika
Borg
200p
200p
Posty: 310
Od: 29 kwie 2013, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kwadrant Delta

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Witam i przepraszam, że ponownie wracam do tematu, ale..
Uschniętego trzonu nie odciąłem - zakupiony Miedzian 50 niestety został na kasie w sklepie skutkiem czego amputacja została odroczona na długi weekend. I w tym czasie roślina chyba przestała usychać. Wcześniej po odpadnięciu liścia kolejny zaczynał robić się żółty już w następnym dniu. Natomiast na chwilę obecną minęło już 5 czy 6 dni i kolejny liść nie żółknie. Wydaje mi się, że pomogło jej przesuszenie - przez 2 tygodnie nie moczyłem korzeni, a jedynie wlałem trochę wody na dno wazonu, żeby parowała.
Jak sądzicie, czy mimo to obcinać zgodnie z wcześniejszymi wskazówkami i liczyć na to, że vanda wypuści nowe korzenie?
Czy lepiej próbować ratować roślinę bez cięcia?
Jeśli to drugie to co dalej z nią robić? Mam wrażenie, że korzenie nie pracują, a obawiam się, że sama parująca z dna wazonu woda to za mało. Nie chciałbym, żeby teraz dla odmiany zamiast z nadmiaru zaczęła usychać z braku wody. Ale skoro liście przestały odpadać, to może jednak da się ją jeszcze jakos uratować, mimo, że taki uschnięty trzon wygląda fatalnie, na górze zostało 5 liści i wyłania się kolejny.
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2645
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

A na pewno nie ma tam żadnego żywego korzenia??? choćby kawałka mogącego pobrać wodę - bo wtedy chyba wstrzymałabym się z drastycznym cieciem i poczekała aż wandzia wypuści jakieś nowe korzonki
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Witajcie,
Kochani zauwazylam dzisiaj ze cos niedobrego
dzieje sie z moja Vanda. Po jednej stronie, ktora byla zwrocona
do okna (szyby ) na parapecie, liscie zrobily sie szare.
Wyglada to tak, jakby z drewna zeszla farba.
Czy to wina nadmiaru swiatla? Podejrzewam, ze
roslina przestala wydzielac chlorofil. Przestawilam ja na razie w cien. :(
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Od nadmiaru słońca tak się dzieje.
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Dorotko dziękuję ze napisalas. Własnie to samo pomyslalam.
Vandzia juz jest w troszke zacienionym miejscu.
Korzenie ma zdrowe i wypuszcza nowe liscie :)
Miejmy nadzieje ze odzyje :)
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Witam,
szukam ratunku dla mojej Vandy :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Początkowo trzymałam ją w szklanym wazonie z podłożem, później w tym samym wazonie, ale bez podłoża, a ostatnio przełożyłam ją do takiej ażurowej, przewiewnej doniczki. Mimo to Vanda zgubiła już 2 albo 3 liście i wygląda na to, że będą kolejne :( nie wiem czy problemem jest podłoże, czy podlewanie (przelanie?), czy jakaś choroba?
Będę bardzo bardzo wdzięczna za szczegółowe informacje, jak i czym ją ratować :uszy jestem jeszcze laikiem w tej dziedzinie, ale za to już zdążyłam się bardzo przywiązać do tej roślinki i chcę jej pomóc :oops:
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

harribo, nie wiem, może się mylę, ale nie podobają mi się jej korzenie, są zbrązowiałe,
a to może oznaczać przelanie rośliny. Korzenie po prostu gniją i nic dziwnego,
ze Vanda traci liście. Ja bym radziła usadowić ją w szklanym wazonie bez podłoża, aby
korzenie przesychały. Możliwe, że dzięki temu, że jej korzenie będą miały więcej powietrza,
chore korzenie Vanda odrzuci i wypuści nowe. Ja tak mam z phalenopsisem. :)
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

mysza007 pisze:harribo, nie wiem, może się mylę, ale nie podobają mi się jej korzenie, są zbrązowiałe,
a to może oznaczać przelanie rośliny. Korzenie po prostu gniją i nic dziwnego,
ze Vanda traci liście. Ja bym radziła usadowić ją w szklanym wazonie bez podłoża, aby
korzenie przesychały. Możliwe, że dzięki temu, że jej korzenie będą miały więcej powietrza,
chore korzenie Vanda odrzuci i wypuści nowe. Ja tak mam z phalenopsisem. :)
mysza007, bardzo dziękuję za odpowiedź :) jest to bardzo prawdopodobne, że ją przelałam :oops: natychmiast przełożyłam roślinkę do wazonu bez podłoża. Mam tylko pytanie, jak często ją teraz podlewać/kąpać i jak długo ją trzymać w wodzie, żeby jej nie zaszkodzić bardziej i zmobilizować do nowych korzonków? Nawozić? :roll:
Awatar użytkownika
NataS
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 6 lis 2013, o 21:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Liście wyglądają również podejrzanie. Może lepiej ją opryskaj czymś przeciw zgniliźnie.
pozdrawiam
NataS
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

harribo pisze: mysza007, bardzo dziękuję za odpowiedź :) jest to bardzo prawdopodobne, że ją przelałam :oops: natychmiast przełożyłam roślinkę do wazonu bez podłoża. Mam tylko pytanie, jak często ją teraz podlewać/kąpać i jak długo ją trzymać w wodzie, żeby jej nie zaszkodzić bardziej i zmobilizować do nowych korzonków? Nawozić? :roll:
Musisz obserwować korzenie. W przypadku Vandy jaki i Phalenopsisa korzenie pokryte są srebrnawym nalotem, tzw. welamenem.
Jeśli storczyki te potrzebują napojenia, to korzenie stają się srebrno-szare.
Na razie przez tydzień lub dwa nie podlewałabym jej wcale.
Ja swoją Vandę podlewam raz na miesiąc. Namaczam ją w wodzie przez kilka godzin.
Wodę do wazonu wlewam na taką wysokość, aby zanurzyły się tylko korzenie - nie może zanurzyć się trzon Vandy,
bowiem wtedy woda zbiera się w liściach i wtedy kwiat gnije.
Codziennie spryskuję tylko korzonki delikatną mgiełką, aby korzenie powietrzne pobrały tylko troszkę wilgoci z otoczenia :)
Powodzenia.:)

PS. To namaczania storczyków używam mieszanki pół na pół wody przegotowane z wodą destylowaną :)
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

NataS pisze:Liście wyglądają również podejrzanie. Może lepiej ją opryskaj czymś przeciw zgniliźnie.
A jaki środek byłby do tego najlepszy? :roll:
mysza007 pisze:Musisz obserwować korzenie. W przypadku Vandy jaki i Phalenopsisa korzenie pokryte są srebrnawym nalotem, tzw. welamenem.
Jeśli storczyki te potrzebują napojenia, to korzenie stają się srebrno-szare.
Na razie przez tydzień lub dwa nie podlewałabym jej wcale.
Ja swoją Vandę podlewam raz na miesiąc. Namaczam ją w wodzie przez kilka godzin.
Wodę do wazonu wlewam na taką wysokość, aby zanurzyły się tylko korzenie - nie może zanurzyć się trzon Vandy,
bowiem wtedy woda zbiera się w liściach i wtedy kwiat gnije.
Codziennie spryskuję tylko korzonki delikatną mgiełką, aby korzenie powietrzne pobrały tylko troszkę wilgoci z otoczenia :)
Powodzenia.:)

PS. To namaczania storczyków używam mieszanki pół na pół wody przegotowane z wodą destylowaną :)
Dziękuję za szczegółowy opis :) postaram się ją przetrzymać bez podlewania przez ten czas. Do kąpieli używam deszczówki, bo akurat mieszkam w domu i podłożyłam mały "zbiorniczek" pod rynną, żeby mi nie uciekała tak dobra woda :) Będę już uważać na głębokość zanurzania. Oby wypuściła nowe korzonki :roll:
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Jeżeli widzisz, że korzeń od trzonu robi się brązowy, to mamy tu do czynienia z zamieraniem trzonu rośliny i tu się zgodzę, że albo vanda w podłożu została przelana, albo woda dostała się w kąty liściowe i spowodowała gnicie trzonu. Nie zawsze z taką vandą udaje się coś zrobić, a raczej bardzo rzadko. Jeżeli powyżej miejsca gnicia występują guzki korzeniowe to vandzia ma szansę przeżyć. Niestety zdjęcia nie mogę powiększyć, więc nie widzę czy trzon zamiera czy nie. Jeżeli zamiera to należy odciąć zgniłą część i umieść roślinę w naczyniu w którym na dnie jest woda, ma to na celu zwiększenie wilgotność wokół trzonu. Pozostaje cierpliwie czekać na wypuszczenie korzeni, a jeżeli chociaż jeden korzeń pozostał żywy to należy odciąć zgniłą cześć i opalić końcówkę trzymając korzeń poziomo, żeby nie uszkodzić zdrowej części. Taki korzeń po zabliźnieniu rany należy namaczać co 2 dni.
Pomocny może się okazać oprysk Asahi, ponieważ przeciwdziała skutkom długotrwałej suszy, ot paradoks przelana vanda jest odwodniona. Jeżeli zechcesz opryskać vandzię jakimś środkiem grzybobójczym (nie widzę zmian na liściach), to pamiętaj zawsze pryskamy tylko na liście i zawsze odwracamy roślinę do góry nogami, tak żeby woda wydostała się z kątów liściowych.

Co do uprawy vand, doświadczenie mi mówi, że najlepsza jest uprawa wazonowa, nie sposób wtedy przelać roślinę. Namaczamy 2 x w tygodniu w okresie wiosennym i letnim (6-9 godzin) a co pięć dni w zimowym (2-4 godziny). Namaczanie raz w miesiącu jest zdecydowanie za rzadkie. Oczywiście wiem, że w każdym domu panuje inna wilgotność, i nieco inaczej przesychają korzenie. Ograniczenie namaczania już do 1x w tygodniu ogranicza częstotliwość kwitnień vandowatych.

Nie wiem, czy uda Ci się uratować tą vandę, ale bardzo Ci tego życzę :D

Vandoholiczka Dorota ;:oj
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”